W dniach 27-30 lipca 1917 r. doszło do ciężkich walk w rejonie Czabarówki i Husiatyna. W bitwie brała udział Dywizja Strzelców Polskich. Mieszkańcy Czabarówki i okolic po raz pierwszy zobaczyli polskie wojsko i dywizje witali bardzo życzliwie. Walka toczyła się między nacierającymi z zachodu wojskami niemieckimi wspieranymi turecką i austriacką piechotą oraz polską husarią i dragonami z jednej strony, a wojskami rosyjskimi wspieranymi Dywizją Strzelców Polskich z drugiej. Trudne zadanie bojowe powierzono Strzelcom pod dowództwem płk (wówczas) Żeligowskiego. Linia frontu przebiegała po wschodniej stronie Czabarówki i rozciągała się wzdłuż wzgórza 299 na północny-wschód, poprzez linię kolejową Wasylkowce - Husiatyn oraz na zachodnim stoku wzgórza 312 aż do Suchodołu.
Do krwawej bitwy pod Czabarówką doszło 28.VII.1917 r. Strona polska poniosła duże straty. 8 oficerów rannych i 2 zabitych. Zabitych i rannych było około 304 strzelców. Zacięte walki toczyły się również 29 i 30.VII. w rejonie Husiatyna. Dla wielu żołnierzy dni te były ich ostatnimi. Wojsko polskie w tej bitwie złożyło krwawą ofiarę na ołtarzu wojny. Strat: 110 strzelców zabitych i rannych, 1 oficer zabity i ranny. Obraz po bitwie był smutny i długo krwawił. Zniszczone gospodarstwa, wymęczona ludność cywilna, zrujnowana mała ojczyzna. Husiatyn również z racji zniszczeń utracił status powiatu. Pokolenie wówczas żyjące, nasi rodzice, często opowiadali o straszliwej wojnie. Front przechodził i odchodził i tak było parę razy. Pozostały ruiny i zgliszcza. Wojsko zaopatrywało się w żywność dla siebie i koni u ludności cywilnej. Na porządku dziennym były grabieże mienia i wszelkie zło towarzyszące okrucieństwu wojny. Kościół w Husiatynie legł w gruzach. Wojna zniszczyła doszczętnie zamek. Po wojnie ludność odbudowywała ofiarnie kościół, jednak zamek pozostał w ruinie i czas dokonał całkowitego zniszczenia. Na wojnie, w bitwach giną żołnierze oraz ludność cywilna. Gdzieś się też poległych grzebie. Można domniemywać, że poległych w bitwie pod Czabarówką pochowano gdzieś we wspólnej mogile (...).
Był w Czabarówce stary cmentarz. Mieścił się on w pobliżu przystanku kolejowego przy murowance i rozciągał w kierunku Husiatyna. Na jednym z grobów p. Maciejewska każdego roku zapalała świecę (znicz). Obecnie na miejscu tego cmentarza (częściowo) znajduje się "mohyla", którą usypali Ukraińcy i pomnik poświęcony "bohaterom" UPA i Armii Czerwonej.