Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Pińczów

28.11.2008 17:50
[blok][imglewa]http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/albums/userpics/10001/thumb_mURI_temp_c7bb38a1.jpgPrzeszłość Pińczowa Pi%F1cz, niczym dzieje starożytnego Rzymu, związana jest z okolicznymi wzgórzami - Zamkowym, Grodziskiem i Klasztornym. Na skłonie tego ostatniego, dobiegającego do cmentarza parafialnego, widać wyraźnie głębokie wyrobiska średniowiecznego kamieniołomu, czynnego w tym miejscu od XII w. przemysłu kamieniarskiego oraz istniejącej przy nim osady górniczej strzegł niewielki gródek, stojący na sąsiednim wzgórzu Zamkowym. Otaczał go wał z ubitej gliny, wzmocniony rzędami drewnianych pali. Ta nieduża warownia uległa spaleniu w XIII stuleciu, prawdopodobnie przez Tatarów, którzy przeszli tędy podczas najazdu w 1241 r.
W wieku następnym stanęła na wzgórzu kolejna budowla - gotycki zameczek obronny, z dużą cylindryczną wieżą. Jednocześnie na podzamczu powstała osada wiejska zwana z czasem Pandziczów, Pyandziczów, a także Pieńczów. W tym samym czasie, tj. w początkach XIV w., w okolicy wzgórza Grodzisko istniała wieś parafialna Wierciczów. Kanonik Długosz napisał o niej, że miała kamienny kościół NM. Panny, ufundowany w XI w. przez Piotra Własta, możnowładcę, któremu tradycja przypisywała budowę aż 71 kościołów. Do tutejszej parafii należą Pińczów, Pasturka i Kowala. Parafianie oddawali proboszczom dziesięciny, a ci mieli jeszcze dodatkowe dochody z dwóch łanów roli, sadzawki i łąki. Musieli jednak płacić świętopietrze, o czym wiemy ze źródeł watykańskich.
Najdawniejsze dokumenty nie podają nazwisk właścicieli zarówno Pińczowa, jak i Wierciczowa. I tak dokument z r.1400 wzmiankuje tylko istnienie castrum Pandziczów, zamku Pińczów, zaś inny, z r. 1405, wymienia Piotra, kmiecia z Pińczowa.
Natomiast w zapisie sądowej z r.1424 r. wspomniana jest Anna, żona Macieja z Pińczowa. Jan Długosz za najwcześniejszych właścicieli Pińczowa uważa rycerski ród Szreniawitów, a wśród nich Mikołaja Kurowskiego (zm.1411), arcybiskupa gnieźnieńskiego. Inne źródło, tym razem sądowe, wymienia jako posiadaczy rodzinę Łaganowskich, po których znalazł się Pińczów z pewnością w rękach Oleśnickich herbu Dębno. Nastąpiło to prawdopodobnie ok 1424 r. a więc na 20 lat przed kupnem Księstwa Siewierskiego w roku 1443 za pieniądze zgromadzone z prowadzenia majątku w Pińczowie.
Zbigniew Oleśnicki ściśle współpracował ze swoim bratem Janem Oleśnickim, zwanym Głowaczem, wojewodą sandomierskim, dzierżawcą licznych majątków kościelnych i królewskich. Tak, że w poł. XV w. fortuna Oleśnickich urosła do Księstwa Siewierskigo, miasta Pińczów z zamkiem i 60 wsi położnych głównie w Małopolsce, województwie sandomierskim, Księstwie Dobrzyńskim i na Kujawach, a oni sami zaliczali się do ścisłej możnowładczej czołówki w Królestwie Polskim.
Dzięki zabiegom obu braci król Władysław Jagiełło podniósł Pińczów do godności miasta. Odpowiedni dokument wystawiony został 25 lutego 1428 r. w Lublinie, w obecności licznych panów Królestwa, jako świadków. Odtąd stał się Pińczów reprezentacyjną siedzibą rodziny Oleśnickich jak i całego rodu Dębno, którzy wybudowali tu nowoczesny zamek, rezydencję oraz gotycki kościół, z przeznaczeniem na mauzoleum rodu Dębno. Taka była intencja kardynała Zbigniewa Oleśnickiego.
Awans Pińczowa przypieczętował upadek Wierciczowa. Zabrano stąd parafię, przenosząc ją do Pińczowa, tu też przeprowadziła się większość jego mieszkańców. Opuszczony kościół z białego kamienia niszczał, a po popadnięciu w ruinę został rozebrany w wiekach późniejszych. Według tradycji ocalał z niego gotycki dzwon, który zawieszono na dzwonnicy miejskiego kościoła św. Jana.
Po stuleciach łopata archeologa dokopała się najdawniejszych miejsc osadniczych Pińczowa i Wierciczowa. Prace badawcze na wzgórzu Zamkowy prowadził w latach 1960-1962 prof. A. Miłobędzki, odsłaniając wtedy m.in.pozostałości spalonego gródka wczesnośredniowiecznego. Natomiast w latach 1969-1971 archeolodzy warszawscy badali niewielką kulminację terenu. Odkryto tu mury, posadzkę, prezbiterium i kruchtę kościoła oraz cmentarz z licznymi pochówkami, czynny od XIV w. Do odkopania pozostała więc jeszcze osada, dla której wybudowano kiedyś w tym miejscu ów kościół.
Wkrótce po lokacji osadzeni zostali w Pińczowie zakonnicy paulińscy, a ufundowany dla nich klasztor otrzymał od Oleśnickich w r.1449 bogate uposażenie i dochody. W zamian obdarowani zobowiązani zostali do stałych modlitw i nabożeństw w intencji fundatorów, ich rodzin i wszystkich pozostałych członków rodu Dębno. Mieli też kierować parafią i założoną w mieście szkołą. Pierwsza wiadomość o tej niezwykle ważnej instytucji pochodzi z marca 1454 r. Zachowany dokument wymienia też imię jej ówczesnego rektora, którym był jakiś nieznany z nazwiska Stanisław.
Klasztor zajmował teren na północny-wschód od rynku. Budynki były murowane, z wirydarzem w środku, przy kościele znajdowała się biblioteka. Księgi, ornaty, różnoraki sprzęt, także dzwony, które podarował klasztorowi biskup Zbigniew Oleśnicki. Rozległy plac przykościelny otoczono murem i zamieniono na cmentarz; (Dotrwał w tym miejscu aż do końca XVIII w., kiedy go zlikwidowano i przeniesiono za miasto). Pierwszy z przeorów - Mikołaj z Borzymowa założył na nasłonecznionych wzgórzach liczne winnice i sady owocowe.
O życiu gospodarczym Pińczowa w XV i w 1 po.. XVI w. wiemy niewiele. Odbywały się w nim targi i jarmarki, czynne były młyny na Nidzie i łaźnia miejska. Od południa dobiegała do niego droga, pokonując groblę i mostami rozległe bagna rzeczne. Zyski z cła mostowego przeznaczano ma utrzymanie mostów w należytym stanie.
Mieszczanie zajmowali się w większości rolnictwem, uprawą warzyw, winnej latorośli, sadownictwem, a także hodowlą bydła. Za dokumentami z przełomu XV i XVI stulecia przypomnijmy trochę nazwisk sprzed wieków: Fabian łaziebnik, Piotr murator, Maciej cieśla, Maciej tkacz, Mikołaj Balony, Jan Gromiec, Florian Tworek, Stanisław Wędzimucha, Jan Gałąska, Mikołaj Drab, Stanisław Cwiek.
Założyciele Pińczowa zmarli wkrótce po połowie XV stulecia. Kardynał Zbigniew Oleśnicki pochowany został w kwietniu 1455 r. w katedrze wawelskiej, zaś jego brat Jaśko Głowacz spoczął w pięć lat po nim w klasztorze na świętym Krzyżu.
W r.1466 jego czterej synowie: Andrzej, Zbigniew, Jan i Jan Feliks, podzielili się pozostawioną przez ojca olbrzymią fortuną, składającą się z majątków głównie w województwach: sandomierskim, krakowskim i lubelskim. Do podziału był też dom o nazwie Pińczów. Stał na Wawelu na północnym krańcu wzgórza, między domem Hińczy z Rogowa a domami wikariuszów. Stoi tam zresztą do dzisiaj, zachowując dawną nazwę. Pińczów z przyległymi wsiami dostali na wspólną własność bracia Andrzej (zm.1496), kasztelan sądecki, i Zbigniew (zm.1493), późniejszy arcybiskup gnieźnieński. Z upływem czasu dobra te przechodziły na własność kolejnych pokoleń rodu Oleśnickich, a w po.. XVI w. zostały wydzierżawione Janowi Tęczyńskiemu, burgrabiemu. krakowskiemu, i pozostawały w jego rękach do 1546r. W tym samym 1546 r. dobra pińczowskie powróciły do Oleśnickich, w osobie Mikołaja Oleśnickiego, potomka Jana Głowacza. Mikołaj dał się wkrótce poznać jako kontestator katolicyzmu i opiekun różnowierców. Żonaty z Zofią, córką Hieronima Szafrańca z Pieskowej Skały, starosty Chęcińskiego, wcześnie związał się z ruchem reformacyjnym, którego sympatykiem był jego teść. Dlatego tuż przed połową XVI w. pojawili się w Pińczowie pierwsi dysydenccy ministrowie, a nawet Andrzej Osiander, teolog protestancki na uniwersytecie w Królewcu.
Jesienią 1550 r. na zamku w Pińczowie znalazł schronienie Franciszek Stankar, popadły w herezję profesor języka hebrajskiego na Akademii Krakowskiej. Pod jego wpływem i namową Mikołaj zezwolił na odbycie w mieście zjazdu szlachty i duchownych protestanckich. Paulinów usunięto (przenieśli się do Wierciczowa), zaś wyposażenie kościoła spalono. 25 listopada odprawione zostało pierwsze publiczne nabożeństwo, według nowego obrządku, które celebrował Jakub Sylwiusz, duchowny nowej wiary. Od tego czasu stał się Pińczów głównym ośrodkiem reformacji w Małopolsce. (Jego pozycji nie naruszył nawet edykt królewski z grudnia 1550 r. skierowany przeciwko różnowiercom).
Najprawdopodobniej z inspiracji Stankara doszło do przekształcenia pińczowskiej szkoły parafialnej w gimnazjum protestanckie (1551 r.). Jego pierwszym rektorem został bakałarz Grzegorz Orszak, wychowanek uniwersytetu krakowskiego. Opiekę materialną zapewniał szkole Oleśnicki, ale z obowiązku tego wywiązywał się mało
solidnie. Rozkwit szkoły nastąpił z chwilą przybycia do Pińczowa w 1556 r. nowego nauczyciela, Francuza, Piotra Statoriusza. Przysłał go tutaj ze Szwajcarii sam Jan Kalwin, na prośbę kalwinistów małopolskich. (Nauczyciel ten szedł do Polski na piechotę, wędrówkę rozpoczął w czerwcu i przemierzywszy 1500 km znalazł się jesienią w Pińczowie). Statoriusz zreformował szkołę, opracowując dla niej projekt organizacyjny o nazwie Urządzenie Gimnazjum Pińczowskiego. Opierając się na nim wprowadził podział na klasy, z których każda miała swojego nauczyciela i własny program nauczania. Oprócz łaciny uczono też języka greckiego oraz polskiego, któremu wyznaczono szczególną rolę. Dokładne przepisy regulowały tygodniowy rytm pracy szkoły i dyscyplinę uczniowską.
Oprócz wymienionych wcześniej profesorów w gimnazjum pińczowskim nauczali Jan Thenaud (Francuz), Melchior Filipowski z Krakowa, Krzysztof Przechadzka ze Lwowa (były uczeń szkoły), Marcin z Lublina (Lubelczyk), Erazm Gliczner, Franciszek Lismanin i Jerzy Szoman ze Sląska.
Gimnazjum cieszyło się w Rzeczypospolitej wielkim rozgłosem oraz wzięciem, z racji wysokiego poziomu nauczania. Czas zatarł nazwiska uczniów, ale o kilku pamięć przetrwała. Byli to: Justus Rabb (zm.1612), patrycjusz krakowski, późniejszy teolog i jezuicki pisarz polemiczny; Aleksy Rodecki (zm.1606), drukarz ariański w Krakowie i Rakowie;
wspomniany już K. Przechadzka (zm.1589), działacz i pisarz reformacyjny; Stanisław Cikowski z Wojsławic (zm.1617), podkomorzy krakowski; Andrzej Cikowski, młodszy brat podkomorzego; nieznany z imienia syn Remigiusza Chełmskiego, jednego z pierwszych zwolenników kalwinizmu w Polsce; bliżej nieznany Krzysztof Bardzki, który dalszą naukę kontynuował w Szwajcarii. I być może Jan Lasicki (zm. 1599), historyk, bibliograf i polemista różnowierczy.
Po przeszło piętnastu latach istnienia gimnazjum pińczowskie zakończyło swoją działalność. Stało się tak na wskutek wielu niepomyślnych zdarzeń, zarówno dla szkoły, jak i dla miasta. Ale świetna tradycja nie została zapomniana.Toteż kiedy w czerwcu 1578 r. podjęty został ambitny plan powołania uniwersytetu protestanckiego, to na jego siedzibę wskazano Pińczów. Uczelnia miała mieścić się w budynku klasztornym, na co zgodę dał Jan Oleśnicki, syn Mikołaja.
Rozpoczęto nawet zbiórkę pieniędzy dla realizacji zamierzenia, ale w tym czasie Pińczów kupił na prywatną własność biskup krakowski, miasto rekatolizował i szkoła wyższa w nim nie powstała.
Około roku 1566-67 zmarli oboje Oleśniccy, Zofia i Mikołaj. Pińczów, pogrążony od dłuższego czasu w chaosie sporów religijnych, po rozłamie w zborze i secesji braci polskich, tracił na znaczeniu. Opuścił miasto drukarz Daniel, po odejściu Grzegorza Orszaka podupadła szkoła, ostatni synod odbył się tutaj w październiku 1563 r.; miasto zaczęło pustoszeć.
Spadkobiercy Mikołaja i Zofii -synowie Andrzej i Jan Oleśniccy -znaleźli się w poważnych tarapatach, bowiem Trybunał Lubelski przywrócił paulinom prawa do utraconego niegdyś majątku. Jednocześnie sąd ziemski wiślicki obciążył braci sumą 2000 florenów, jako odszkodowanie za przywłaszczenie przez ich ojca skarbów klasztornych. By móc uregulować roszczenia, bracia Oleśniccy sprzedali Pińczów w 1586 r. biskupowi krakowskiemu Piotrowi Myszkowskiemu. W ten sposób przepadło dziedzictwo kardynała Zbigniewa Oleśnickiego i jego brata Jana Głowacza Oleśnickiego.
Z synów Mikołaja dzieci miał tylko Andrzej. Były to dwie córki oraz synowie: Jan, młodo zmarły dworzanin królewski, i Zygmunt, który umarł bezpotomnie. Tak więc na wnukach Mikołaja i Zofii skończyła się pińczowska linia rodu Oleśnickich. Od tej pory na czele rodu i dynastii Dębno stanęła rodzina Krzyżanowskich, która wywodzi się bezpośrednio od comesa Zbigniewa z Oleśnicy zm. w 1358 r. Comes Zbigniew z Oleśnicy miał kilku synów, pomiędzy których podzielił swój majątek. I tak, Piotr z Oleśnicy otrzymał w spadku Krzyżanowice i od tej pory zaczął nazywać się Piotr z Krzyżanowic, co z czasem przekształciło się w nazwisko Krzyżanowski. Potomkiem owego Piotra z Krzyżanowic jest Włodzimierz Konrad hr. Krzyżanowski, książę Siewierski stojący na czele rodu i dynastii Dębno.(Wikipedia).

Rozdział z pracy: Arystokracja rodowa w Polsce
autor: Włodzimierz Konrad Krzyżanowski,
Spis treści