Według bajecznej tradycyi podanej przez Długosza, książę polski Przemysław założył P. w VII w. i nazwał go od swego imienia. O starożytności grodu który był zawiązkiem osady miejskiej świadczy następne podanie Nestora VW lito 6489 (to jest w r. 981) ide Wolodymir na Lachi i zaja krady ich: Peremyazl, Czerwień i innyi, iże aut do seho dnia pid RuaijuC(. Po zajęciu ziemi przez Włodzimierza zapanował w tej lechickiej okolicy obrządek wschodni. Okres drugi, ruski, przedstawia nam bratobójcze wojny książąt ruskich, zapasy z obcym najezdcą lub z dawnymi panami grodu, którzy pragną odebrać wydartą ziemię. Po śmierci Włodzimierza Wielkiego, podzielili liczni synowie jego państwo ruskie między siebie, z czego powstało kilka udzielnych księstw. Książęta w ciągłych walkach używają pomocy sąsiadów. W r. 1018 spieszy Bolesław Chrobry^w pomoc swemu zięciowi, ks. kijowskiemu Świętopełkowi, wygnanemu przez brata Jarosława, a osadziwszy go napo-wrót w Kijowie, wraca do domu, po drodze zaś zaliczę kzdobywa P. i wciela w obręb swego państwa. W 1031 r« Jarosław I, w. ks. kijowski, wspólnie z bratem Mścisławem wtargnęli z mnogi em wojskiem wgłąb Polski, zabrawszy mnóstwo jeńców, osadzonych potem nad Rosią, zajęli napo wrót grody czerwieńskie, wraz z głównym ich grodem Przemyślem. Ale już w r. 1071 zdobywa go znowu Bolesław II Śmiały, wracając z wyprawy kijowskiej,. Odtąd Przemyśl stanowił główne stanowisko Bolesława. Tu przepędza on całą zimę? tu przyjmuje poselstwo węgierskich książąt z prośbą o pomoc, a powróciwszy z wyprawy węgierskiej, zimuje tu po raz wtóry9 aby na« stępnie wyruszyć na podbój grodów wołyńskich. Ziemia czerwieńska w r. 1086 lub 1087 przeszła napo wrót w ręce ruskie. W r. 1087 siedzi już w P. Ruryk Rościsławioz jako pierwszy udzielny książę przemyski. Po śmierci Ruryka objął gród w r. 1092 Wołodar Rościsławicz. Wśród bratobójczych walk, jakie Rościsławicze staczają między sobą, wzywa w. ks. kijowski Świętopełk posiłki węgierskie, a w r. 1099 stanął sam król Koloman z dwoma biskupami i licznem wojskiem koło P. nad Wiarem. Zagrożeni Rościsławicze pogodzili aię między sobą, a przywoławszy w pomoc Po-łowców, odnieśli nad Węgrami świetne zwy-cięztwo i zmusili ich do ucieczki. Po śmierci Wołodara w r. 1124 objął rządy w P, syn jego Rościsław Wołodarowioz. Ten umiera jednakże już w r. 1126, a brat jogo Wołodzi-mirko Wołodarowioz, książę dźwinogrodzki zagarnął P. pod swoje panowanie, bez względu na pozostałego syna Rościsławowego, Iwanka, głośnego później pod nazwą Berładnika. Panowanie Włodzimirka było dla P. fatalne. .Stolicę państwa swego przeniósł on do Halicza. Już w r. 1134 państwo to zowie się „ha-lickim". P. zeszedł w ten sposób na gród drugorzędny. Włodzimirko walczył bez ustanku przeciw wielkim książętom: Wszewołodowi II Olgowiczowi i Izasławowi II Mścisławowiczo-wi i w tych wojnach ilekroć zbliżył aię ku Przemyślowi, czekała go klęska. Doznał on tu upokorzenia w r. 1150 i 1152 i umarł w P. w r. 1152. Po nim obejmuje rządy syn jego Jarosław Osmomysł, ks. halicki, a po jego śmierci syn jego Włodzimierz Jarosławie/z w r. 1187. Tego wygnali bojarzy z Halicza w r. 1188, a przywołali natomiast Romana, ks. Włodzimirskiego- Lecz i ten nie długo się utrzymał. W tymże roku wypędził go król węgierski Bela 111, u którego Włodzimierz szukał wtedy pomocy, a na tronie halickim o-sadził swego syna Andrzeja, Włodzimierka zaś zabrał do Węgier i osadził w więzieniu. Haliczanie, chcąc się pozbyć Węgrów, zaprosili na tron Rościsława, syna Berładnika, właściwego dziedzica Halicza i Przemyśla. Ale zaledwo tenże przybył już go niechcieli i trzymali się Węgrów. Rościsław zginął pod Haliczem w r. 1189, Włodzimierz tymczasem uszedł z więzienia, udał się do cesarza niemieckiego Fryderyka Rudobrodego^ a ten wysłał go do Polski z poleceniem do Kazimierza Sprawiedliwego, aby mu Halicz przywrócił. Kazimierz wyprawił z Włodzimierzem woje-! wodę Mikołaja, Haliczanie przyjęli go, a królewicza Andrzeja wygnali. Współczesny kronikarz polski Wincenty powiada: „że Kazimierz przyłączył do swych dzierżaw ziemię przemyską z miastami sąsiedniemi". W r.JL210 widzimy znów w P. udzielnego księcia Świętosława Igorowicza, syna Igora putywelskiego. Śród dalszych zaburzeń schwytano Swiętosława i powieszono w r. 1211. W r. 1214 P. dostaje się mocą ugody spiskiej Leszkowi Białemu, ale niebawem odebrał mu go król węgierski. Leszek przywołuje wprawdzie przeciw Węgrom w r# 1119 Mścisława nowogrodzkiego, ten wygania Węgrów, zajmuje Halicz, ale godzi się z Daniłem i staje nie tylko przeciw Węgrom ale także przeciw Polakom. Wtedy przerzuca się Leszek na stronę króla węgierskiego, obydwaj zajmują P., ciągną na Halicz, osadzają tam Kolomana z Salomeą. W1220 r. Mscisław zajął Halicz powtórnie, Kolomana wziął w niewolę, a córkę swoją zaręczył z innym królewiczem węgierskim, Andrzejem i dał mu Przemyśl. Andrzej panował około sześciu lat. Nie ufając Mścisławowi uciekł on do ojca, który połączywszy się z Leszkiem ruszył znowu w zimie r. 1226 na Halicz, a po drodze zajął P., oddany mu przez Jurya, ty-siącznika tamtejszego. W r. 1230 był P. ogniskiem spisku Aleksandra bełzkiego i bojarów przeciw Romanowiczom, którzy jednakże pod P. odnieśli zwycięztwo. W r. 1235 otrzymuje P. Daniło Romanowicz od Michała halickiego, ale traci go natychmiast. W r, 1241 uchodzi Daniło przed Tatarami, a kiedy wrócił, zastał ziemię całą rozdrapaną przez bojarów, P. zagarnął Hrehory Wasylewicz, ale Daniło wtrącił go niebawem do więzienia. W r. 1243 wybuchł w P. przeciw Daniłowi rokosz, na czele którego stanął władyka przemyski. Rokoszanie, połączeni z Rościsławem, synem Michała Kijowskiego, zajęli P., walka toczy się lat; kilka a rozstrzygnęła się dopiero w r. 1247 na korzyść Romanowiczów. Po śmierci Daniła Romanowicza w r. 1264, objął ziemię przemyską w posiadanie syn jego Lew Daniłowicz. Ze śmiercią Lwa w r. 1301 zapada na lat 40 mrok na dzieje Rusi halickiej. Po Lwie nastąpił syn jego Jerzy I, a po nim dwaj jego synowie: Andrzej i Lew Ii w r. 1315. Ze śmiercią Andrzeja w r. 1324 wygasł róo Romano wiczó w, a rządy w jego państwie objął Bolesław Jerzy II Trojdenowicz. W całym tym okresie spotykamy o P. jedną tylko wzmiankę w dok. ks. Jerzego II z r, 1335, gdzie między świadkami wymieniony jest wojewoda przemyski Hryńko Kossaczowicz, Mu* siał tedy P. zajmować ważne miejsce między grodami włodzimiersko-halickiej Rusi^ skoro był siedzibą takiego dygnitarza. Po otruciu Bolesława Jerzego II w r. 1340, objął puściznę Romanowiczów Kazimierz Wielki. Zajęciu temu stawili krajowcy, o ile nam wiadomo,, w jednem tylko miejscu czynny opór, a ogniskiem tego opora był właśnie Przemyśl. „Jakiś nader złośliwy bojar" pisze współczesny kronikarz Janko z Czarnkowa —» „Dętko imieniem, dzierżący gród przemyski, wspólnie z niejakim Danielem z Ostroga i inną także szlachtą donieśli chanowi Tatarów o zajęciu kraju swego przez Kazimierza, przekładając mu, że król Kazimierz napadł i zajął Ruś i w ten sposób przeszkodził składaniu haraczów, jakie Rusini Tatarom składać byli zwykli. Na to ich doniesienie chan Tatarów wielkie bardzo wojsko wyprawił na Ruś. Tatarzy wyparli wojska Kazimierza z Rusi, zbliżyli się nawet ku Wiśle, oblegali Lublin, lecz o-statecznie cofnęli się niewiele zdziaławszy. Ruscy bojarowie nie ufając w przyjaźń Tatarów, przerzucili się na stronę króla polskiego i zawarli z nim ugodę. Sam Dymitry Dętko donosi o tern w liście kupcom toruńskim, tytułując się rządcą czyli starostą ziemi ruskiej: „Szatan wzniecił był niezgodę między nim a królem polskim, obecnie już przyjaźń ze sobą zawarli z natchnienia Ducha sw." Tak więc pozostał P. (według wszelkiego prawdopodobieństwa od r. 1340) stale przy Polsce. Kazimierz W. wzniósł w P0 pierwszy zamek murowany. Za panowania Ludwika andegaweńskiego zarząd Rusi otrzymał Władysław ksw Opolski w r, 1372. Przebywał on w P„ o ile ! wiemy w r. 1376 (A. G. Z., t. V, str. 13) iw r. 1377 (ib. i II, str. 10 i t. VIII, str. 16).Po ustąpieniu Władysława Opolczyka z Rusi w r. 1379 przyłączył ją Ludwik do Węgier, a grody ruskie, między nimi także P«, porozda-wał w zarząd starostom węgierskim. Po śmierci Ludwika w r. 1382 pozostała Ruś przy węgierskiej królowej Maryi, która dość chętnie zajmowała się losami kraju, a także ziemi przemyskiej. Pamiątką po niej jest uposażenie biskupstwa przemyskiego łacin, w r. 1384, Rządy Maryi trwały do r. 1387. Wówczas to wyruszyła Jadwiga na Ruś i przyłączyła ją ponownie do Polski. Na nic się nie przydały zabiegi Władysława Opolczyka około pochwycenia rządów Rusi w swe ręce. Rusini, ucie-miężani przez starostów węgierskich, przyjęli Jadwigę z wdzięcznem sercem. Na wieść o wstąpieniu królowej polskiej na ziemię przemyską, wychodzą wszyscy dygnitarze naprzeciw do Jarosławia, wójt przemyski Mi chał i rajcy, obaj biskupi: Eryk i Wasyli, obie kapituły, bojarzy, szlachta i lud, i nietylko poddają się chętnie jej koronie, ale proszą o zapewnienie, że ziemia ta od korony polskiej nigdy odłączoną i nigdy pod władzę jakiego księcia oddaną nie będzie. Królowa dała im żądane zapewnienie w przywilej u, wydanym w Jarosławiu d. 18 lutego r. 1387 (Lewicki, 1. c, str. 138). W r. 1389 nadaje miastu Władysław Jagiełło prawo magdeburskie (A. G. Z., t. V, str. 23 do 25), dodaje mu sto łanów frankońskich, poczynających się u granic wsi Nehrzebka (dziś Nehrybka) a ciągnących się aż po rzekę San, a nadto cztery wolne łany wójtowi Michałowi, jego dziedzicom i następcom po wieczne czasy, mieszkańców uwalnia od opłat z ról i łąk na lat sześć, z winnic na lat 16, z lasów na lat 2.0, ustanawia roczny targ ośmiodniowy od dnia śś. apostołów Piotra i Pawła począwszy. Na podstawie tego przywileju organizuje się P. na wzór Lwowa, ustanawia urząd radziecki i sąd ławniczy. D. 18 lipca r. 1409 nadaje Władysław Jagiełło przywilej, mocą którego uwalnia mieszczan od obowiązku dawania jakichkolwiek podwód pieszych lub konnych, z tym wyjątkiem, że dla potrzeby króla lub królowej będą obowiązani dać 3 lub 4 wozy do najbliższej stacyi. Snąć jednak starostowie starali się o przytłumienie samorządu miasta, skoro Władysław Jagiełło przywilejem wydanym w Niepołomicach d. 19 listopada 1424 r. potwierdza ponownie prawa i łany miastu nadane.' Równocześnie pozwala król mieszczanom przemyskim rąbać drzewo w lasach królewskich (A. G. Z., t. VI, str. 19). Władysław Jagiełło przebywał dość często w P., wiadomo nam bowiem, że tutaj wystawił przywileje: <ł. 7 marca 1395 (A. G. Z., t. VIII, str. 38), w r. 1407 (ib., t. III, str. 158 i t. X, M 36); d. 29 października 1408 (ib., t. IV, str. 70 i t. VIII, str. 58); w r. 1427 (ib., t. II, str. 82); d. 12 maja 1431 (ib., t. V, str. 66) i 8 maja 1434 (ib., t. VII, str. 78 i t. VIII, str. 267). Za przykładem Jagiełły szli inni królowie polscy. Każdy z nich prawie bądź to nadawał miasta nowe prawa i przywileje, bądź też potwierdzał dawne. W czasie klęsk doznanych otrzymują mieszczanie uwolnienie od podatków. Kazimierz Jagiellończyk potwierdza d. 28 kwietnia r. 1458 prawo magdeburskie,rozszerzając władzę miejskiego sądu wójtowsko-ławniczego do sądze« nia także spraw kryminalnych, nadając mu prawo miecza. Król ten przebywał w P. d, 15 lutego r. 1469 (A. G. Z., t. VII, str. 117), a Jan Olbracht d. U maja r. 1497 (ib., t. IX, str. 148) i potwierdził prawa i przywileje nadane miastu przez jego poprzedników, zwłaszcza przez ojca Kazimierza. Gdy w r. 1498 Wołosi i Turcy miasto zrabowali , ogniem i mieczem zniszczyli, uwalnia Jan Olbracht przywilejem danym w Krakowie dnia 10 września 1499 r. mieszczan przemyskich na lat 12 od wszelkich podatków od ról i ogrodów królowi przypadających, dalej od podatków państwowych ustanowionych lub ustanowić się mających, jak niemniej od podwód, myt, wypraw wojennych i jakichkolwiek opłat królewskich (Dod. do Gaz. lwów., 1851, str, 110). Dnia 24 sierpnia r. 1509 bawił w P„ Zygmunt(A. G. Z., t. VIII, str. 208). Przywilejem danym w Krakowie ds 16 marca r. 1525 nadaje Zygmuntmiastu" prawo pobierania od każdego wozu towarami obciążonego po 4 obole, co do jednej skrzynki składać, na naprawę drogobracać i staroście z tego co roku rachunek zdawać winni". Zygmunt August nadaje miastu prawo pobierania myta od wołu, krowy, konia po 3 denary, tyleż od wozu obciążonego, a % grosza od wozu lekkiego; pozwala również pobierać opłaty od wprowadzonego do miasta piwa, likierów i wszelkich trunków, którą to na-leżytość nazywano „Szotarue". Około r. 1530 buduje miasto z wielkim kosztem wodociągi, a już od 1 stycz. 1532 r. nadaje mu Zygmunt L prawo nakładania podatku miejskiego po 3!/a grosza od każdej warki piwa, który to dochód LAąuaeducta" lub „Oanaliau zwany, miał słu-żyć na utrzymanie tych wodociągów. Przy-Iwiiejem danym w Krakowie d. 13 październ. r. 1550 nadaje Zyg. Aug. mieszczanom przemyskim wolność handlu w granicach królestwa i posiadłości królewskich, i uwalnia ich od wszelkich podatków płaconych od towarów,z wyjątkiem pogranicznego sąsiedniego. W tymże roku pozwala Zyg. Aug. radzie miejskiej stosować się w rzeczach spadkowych do plebiscytu lwowskiego (Dod. do Gaz. lwów., 1853, M 4 i 5). Przywilejem danym 25 list. r. 1553 w Knyszynie potwierdza Zyg. Aug. juryzdykcyą miejską, zakazując starostom mieszania się do takowej ido administracyi miasta, tudzież zabraniania miastu poboru myta. W r. 1557 zatwierdza Zyg, Aug. wyrok komisarski z lat 1512 i 1515, wydany w sprawie o błonie między władyką przemyskim i mieszczanami (Rkp. Ossol., J6 2264, str. 404). W r. 1559 po sw. Michale przybyły do P. królewny Anna i Katarzyna i bawiły na zamku czas dłuższy. Przywilejem danym w Wilnie w r. 1561 postanawia Zyg. Aug. „ że odtąd w P. żaden szlachcic lub żyd, lub kto inny, juryzdykcyi miejskiej nie podległy i ciężarów miejskich nie ponoszący, piwa warzyć i sprzedawać nie może". Stefan Batory bawił w P. w r. 1578 (A. G. Z, t. X, 16 2008). Przywilejem danym w Wilnie 28 lipca 1589 określa Zyg. III bliżej juryzdykcyą sądu w sprawach spornych. W r. 1595 srożyło sięmorowe powietrze w P. i okolicy (Rkp. Ossol Ossol, Jfi 2410, 1.1, strB 102). W r. 1597 i i 1601 potwierdza Zygmunt III przyzwolone kupcom przemyskim od urzędu radzieckiego ustawy (Rkpe OssoL, Jfs 2264, str. 408). Przywilejem danym w Krakowie d. 27 września r. 1602 ustanawia Zyg. III ordynacyą wyborczą radziecką, a w rB 1603 potwierdza wyroki wydane przez komisarzów w sprawie między radą miejską a pospólstwem (Rkp* OssoL, Jf§ 2264, str. 413). Troskliwa opieka królów i wzrastająca zamożność okolicznego ziemiaństwa sprowadzają pomyślny rozwój P. w XV, XVI i w początkach XVII w. jako o-gniska politycznego i ekonomicznego całej ziemi. Ożywione jarmarki, zjazdy szlachty na sądy grodzkie i ziemskie, na obrady przedsej mikowe, podnoszą handel i rękodzielnictwo. Ładporządek panuje w całem mieście a zwłaszcza w urzędach miasta, o czem świadczą akta jak najstaranniej pisane i przechowywane. Nawiedzają jednak miasto i w tym okresie rozmaite klęski, jak pożary (w latach 1489,1498, 1535), morowe zarazy, wylewy Sanu i napady nieprzyjacielskie, ale po każdej klęsce miasto dźwigało się rychło dzięki przyjaznym warunkom ekonomicznym. Dnia 15 maja 1641 bawił w P. Władysław IV (A. G. Ż., t. X, Jfi 4075). W r. 1648 uderza na miasto oddział Kozaków wysłany przez Chmielnickiego pod dowództwem pułk. Kapuścińskiego, Oddział ten zbliżył się do miasta d. 4 list., lecz mieszkańcy przedmieścia Błonia zastąpili mu drogę i zmusili do odwrotu. Dopiero gdy nadeszły z pod Lwowa posiłki przystąpił Kapuściński (6 list.) do oblężenia miasta. W* krytycznej chwili nadeszła niespodziewana pomoc. Karol Korniakt, dziedzic sąsiedniej Żurawicy, zebrał kilka tysięcy ludzi w okolicy, przybył w odsiecz i napadł na Kozaków. Kapuściński padł w początku potyczki a wojsko jego pierzchło, pozostawiając licznych jeńców chorą giew pułkową w ręku zwycięzców. Otwarto bramy miastawprowadzono Korniakta w tryumfie do fary, gdzie zdobytą chorągiew zawiesił na wieczną pamiątkę (Hauser, 1. c, str. 126 do 128; Przegl. archeoL, r. 1883, zesz. III, str. 122 i Rkp. OssoL, M 496, str. 180). W czasie wojny szwedzkiej w 1656 r. Duglas z pod Jarosławia przybył pod P. D. 8 marca stanął na lewym brzegu Sanu obozem, a 9 marca "chciał część wojska przeprawić przez zamarzniętą rzekę. Lód jednakże załamał się i utonęła znaczna liczba Szwedów. Wezwani do poddania się Przemyślanie wysłali posłów do Jana Kazimierza, bawiącego we Lwowie, z prośbą o pomoc, a gdy 13 marca Duglas przeprawiwszy się przez San stanął pod murami miasta u-wiadomiono go, że Stefan Czarniecki spieszy miastu na pomoc. Szwedzi odstąpili od oblężenia i przenieśli swój obóz do Radymna, niewyrządziwszy miastu szkody (Hauser, 1. o., str. 129; Przegl. aroheol., 1883, zesz. III, str. 124). W rok potem oblega P. ks. siedmiogrodzki Grzegorz Ii Rakoczy. Wkracza on do Polski jako sprzymierzeniec Szwedów na początku r„ 1657, a w lutym rozkłada swój o-bóz pod P. na szerokiej równinie około Medyki i Torek. Przemyślanie widząc, że ze słabą swoją załogą (1500 ludzi) nie będą mogli stawić oporu, skłonili księcia bogatym okupem do odstąpienia. Dla obozującego pod Przeworskiem Rakoczego przybyło z Węgier 16 wozów z winem dla wojsk, które pod strażą węgierską przechodziły przez Przemyśl. Mieszczanie chcąc się zemścić za złożony mu o-kup, napadli na konwój węgierski, ale zostali odparci. Rakoczy dowiedziawszy się o tern, wysłał Jana Kemenyego i polecił mu zająć miasto i zrabować, a mężczyzn w pień wyciąć. Dnia 1 marca stanął Kemenyi pod Przemyślem, zajął najpierw klasztor benedyktynek i młyn na lewym brzegu Sanu położony, a potem przeprawiwszy się przez San zajął klasztor reformatów, po za murami miasta. W kościele zamordowano bezbronnego laika Józefa Reklowskiego, poniszczono ołtarze i relikwie, powywlekano z grobowców ciała zmarłych, zniszczono doszczętnie kościół wraz z klasztorem. Następnie zaczęto szturmować miasto* Mieszkańcy widząc przeważną siłę wyprawili posłów: Mniszka i Woj akowskiego do Kemenyego w celu tentowania zgody. Na prośbę tych posłów, jak również Grondzkiego, Polaka a sprzymierzeńca Rakoczego, znajdującego się wówczas w obozie Kemenyego, skłonił się tenże do odstąpienia od oblężenia miasta, za co Przemyślanie złożyć musieli 20,000 czerwonych złotych i zaopatrzyć w żywność wojska nieprzyjacielskie. Lud pobożny przypisał to wybawienie miasta od zagłady św. Wincentemu, którego relikwie znajdowały się już wówczas w kościele ks, franciszkanów (sprowadzono je w rw 1651). Odtąd został św« Wincenty patronem miasta. Wypadek ten upamiętniono w dwóch obrazach, z których jeden-znajduje się w ratuszu, a drugi, malowany na ścianie, w kościele franciszkanów nad drzwiami prowadzącymi do chóru (Hauser, 1. o., str. 130 do 138). W r. 1660 Jan Kazimierz bawił w P. 1 wydał tu d. 18 paźdz. pismo do rajców Samborskich (arch. Samborskie, Protocollon ex annis 1659, 1660, str. 320 i 321). Kiedy w r„ 1672 Muhamed IV* w połączeniu z Kozakami i Tatarami wtargnął do Polski, nawiedziła w październiku ziemię przemyską czerń tatarska. Plądrując w okolicy omijali Tatarzy miasto same. Przemyślanie postanowili położyć kres okrucieństwom i rabunkom. Każdy zdolny do boju chwycił za broń i stanął w szeregi ochotników, którym przewodził gwardyan reformatów ks. Krystyn Szykówski. D.8 paźdz., gdy trzy ordy Tatarów po, całodziennym rabunku, obciążone zdobyczą i jeńcami, stanęły obozem na polach pod Kormanicami, Pnikutem i Podstolicami, o milę od miasta, wyruszył ks. Szykowski z ochotnikami wieczorem z P., napadł na Tatarów w śnie pogrążonych i odebrał łupy i jeńców (Hauser, l.o., str. 138 do 140; „Bohater zakonny" w Rozmaitościach z r. 1830? Ks 16; „Chrystyan Szykowski, obrońca P." w Przyj. Dom.? 1859, str. 201; „Znaczenie pomnika ks. Szykowskiemu wzniesionego** p. L, Hausera, Przemyśl, 1879). Pod rokiem 1726 znajdujemy w kronice Kiszki zapisek wedle którego „Rossyanie z Kozakami przystąpiwszy pod P8? pobierali wielkie kontrybucye i prowianty". Zubożałe wraz z całem krajem miasto nie po* prawiło swej doli z chwilą gdy od 1773 r. przeszło pod panowanie austryackie. Nietylko bowiem, że przechody wojsk austryackich wyczerpały resztę funduszów, ale nadto w r. 1778 sprzedał rząd P. wraz z Bakończycami i innymi dobrami starostwa przemyskiego hrabiemu Ignacemu z Czertwic Cetnerowi> panu na Podkamieniu i Krakowcu. Odtąd przestaje P. istnieć jako miasto wolne. Mieszczanie jednakże, korzystając z dwukrotnego pobytu cesarza Jó* 1 zefall (w r. 1780 i 1786) wnieśli prośbę oj pomoc. Na skutek takowej przywrócił cesarz dyplomem (z 1789 r.) miastu autonomią, nadając mu przy tern różne prawa i przywileje (Hauser, 1. c, str. 161), W myśl tego dyplomu winien był rząd wykupić miasto od hr. Cetnera. Ówczesny urząd cyrkularny nakłonił jednak magistrat, że tenże zobowiązał się imieniem miasta zwrócić rządowi sumę wypłaconą hr. Cetnerowi. Przyszło stąd do procesu między miastem a fiskusem, ale rozporządzeniem cesarskiem z d. 12 pażdz. 1792 r. uwolniono P. od tego obowiązku. W r. 1880 bawił w P. cesarz Franciszek Józef podczas podróży po Galicyi przez dzień 4 września. W r. 1882 urządzono w P. wystawę rolniczo-przemysłową (czyt. Dodatek do Gazety lwów., Jfs 288 do 266). W r. 1883 obchodzono tu uroczyście 2001etnią rocznicę zwycięstwa Sobieskiego pod Wiedniem (czyt. Gaz. lwów., 1883, M 213).
[SGKP]