Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Platerki - uczennice szkoły C.Plater-Zyberk

5.02.2010 14:57
Witam,
szukam wszelkich materiałów, wspomnień, zdjęć dotyczących Szkoły Cecylii hr Plater-Zyberkówny w Warszawie, działającej od 1883 do 1944 r., a następnie kilka lat po wojnie.

Wszelkie materiały zostaną opracowane i przekazane do archiwum Szkoły, prowadzonego przez wspaniałą osobę - panią Marię Tuszyńską. Mam nadzieję także, że uda się je opublikować na Herbarzu

Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
Marta Czerwieniec

Odpowiedzi (9)

4.03.2013 11:16
Pani Marto,
nie wiem, czy to zostało odnotowane w kronice szkoły, bo nic nie mogę znależć... ale chyba to ważne, że w czasie gdy szkoła była zawieszona (1950-1990), moja Ciocia - Stefania Pia Czarnecka zamężna Kloss, (1903-1988), maturzystaka z 1921 roku, była przewodniczącą nieoficjalnego Koła Platerek niemal do śmierci, czyli do 1988r. Spotkania absolwentek odbywały się nieoficjalnie w jej mieszkaniu na Mokotowskiej przez wszystkie te lata.
Wydaje mi się, że z kolei po śmierci Stefanii większość pamiątek związanych z Platerkami zostało przekazane szkole przez jej córkę Marię Kloss.

Pozdrawiam,

Zuzanna Janin
5.03.2013 14:23
Witam,
szukam wszelkich materiałów, wspomnień, zdjęć dotyczących Szkoły Cecylii hr Plater-Zyberkówny w Warszawie, działającej od 1883 do 1944 r., a następnie kilka lat po wojnie.

Wszelkie materiały zostaną opracowane i przekazane do archiwum Szkoły, prowadzonego przez wspaniałą osobę - panią Marię Tuszyńską. Mam nadzieję także, że uda się je opublikować na Herbarzu

Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
Marta Czerwieniec


Piękna inicjatywa, szkoda, że spóźniona o ponad ćwierć wieku. W 1987 r. PIW wydał pracę zbiorową pod red. D. Palczewskiej i E. Krasnowolskiej pt." Szkoła Cecylii Plater-Zyberkówny 1883 - 1944", zawierają: historię szkoły, wspomnienia uczennic i biogramy nauczyciel - łącznie 606 stron.
5.03.2013 14:31
Witam,
szukam wszelkich materiałów, wspomnień, zdjęć dotyczących Szkoły Cecylii hr Plater-Zyberkówny w Warszawie, działającej od 1883 do 1944 r., a następnie kilka lat po wojnie.

Wszelkie materiały zostaną opracowane i przekazane do archiwum Szkoły, prowadzonego przez wspaniałą osobę - panią Marię Tuszyńską. Mam nadzieję także, że uda się je opublikować na Herbarzu

Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
Marta Czerwieniec


Piękna inicjatywa, szkoda, że spóźniona o ponad ćwierć wieku. W 1987 r. PIW wydał pracę zbiorową pod red. D. Palczewskiej i E. Krasnowolskiej pt." Szkoła Cecylii Plater-Zyberkówny 1833 - 1944", zawierają: historię szkoły, wspomnienia uczennic i biogramy nauczyciel - łącznie 606 stron.


Tak, wiem Panie Andrzeju.

Niemniej w tej książce są tylko dwie wzmianki o mojej Babci i Prababci, a wszelkie informacje z zasobów rodzinnych są zawsze mile widziane i mogą wnieść coś nowego do poszukiwań. Poza tym w 1987 r. miałam niespełna 11 lat, więc trudno mi było interesować się losami obcej szkoły w innym mieście.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta Czerwieniec

PS. Przypominam o dawnej zasadzie podpisywania się pod postami.
5.03.2013 14:33
Pani Marto,
nie wiem, czy to zostało odnotowane w kronice szkoły, bo nic nie mogę znależć... ale chyba to ważne, że w czasie gdy szkoła była zawieszona (1950-1990), moja Ciocia - Stefania Pia Czarnecka zamężna Kloss, (1903-1988), maturzystaka z 1921 roku, była przewodniczącą nieoficjalnego Koła Platerek niemal do śmierci, czyli do 1988r. Spotkania absolwentek odbywały się nieoficjalnie w jej mieszkaniu na Mokotowskiej przez wszystkie te lata.

Stefania Czrnecka-Klossowa była inicjatorką utworzenia w r. 1976 koła b. uczennic szkoły i została jego przewodniczącą. Jest wymieniona w ww. książce na s. 269, 270, i 496.
5.03.2013 14:44
No tak, ale to rodzina pani Janiny.

Moja Babcia Anna Stronczyńska jest wymieniona bodajże dwukrotnie - matura 1930 (chyba?), a o jej Mamie brak jest informacji. Brak jest wspomnień czy listy uczennic Platerek z końca XIX w. Nie znajdzie Pan żadnych informacji o Marii Mochlińskiej, która skończyła Platerki i była bliską przyjaciółką z czasu nauki w szkole późniejszej nauczycielki i p. dyrektor - panny Reutt.
A ja właśnie takich wspomnień szukam. Szukam osób, których babcie uczyły się z moją babcią czy prababcią.

Nie wiem dlaczego stara się Pan ograniczyć moje poszukiwania, ale zapewniam Pana, że miałam bliski kontakt ze szkołą Platerek w tej sprawie i książkę, o której Pan wspomina, przeczytałam kilkakrotnie bardzo dokładnie, tym bardziej, że więcej członkiń mojej rodziny kończyło tą zacną placówkę, jak np. Janina Tymińska, Janina Szweycer (bodajże), Maria Prądzyńska i in.

Z poważaniem,
Marta Czerwieniec
5.03.2013 16:31
Nie wiem skąd zarzut o ograniczaniu przeze mnie komukolwiek i czegokolwiek? Nie mam do tego ani żadnego tytułu, ani aspiracji.
Odwrotnie, połajanki w stylu „Przypominam o dawnej zasadzie podpisywania się pod postami” są niezgodne z przyjętymi na wszystkich forach zasadami komunikacji i zmierzają w kierunku ograniczenia praw użytkowników do zachowania tajemnicy danych osobowych.
5.03.2013 16:41
Nie wiem skąd zarzut o ograniczaniu przeze mnie komukolwiek i czegokolwiek? Nie mam do tego ani żadnego tytułu, ani aspiracji.
Odwrotnie, połajanki w stylu „Przypominam o dawnej zasadzie podpisywania się pod postami” są niezgodne z przyjętymi na wszystkich forach zasadami komunikacji i zmierzają w kierunku ograniczenia praw użytkowników do zachowania tajemnicy danych osobowych.


Szanowny Panie!

Nie stosuję połajanek do innych osób niż własne dzieci. Polecam wątek o zasadach wpisywania postów i oficjalne stanowisko DHRP. http://www.genealogia.okiem.pl/forum/vi ... =74&t=7196

Poza tym nie widzę przeszkód, żeby Pan czy inne osoby podpisywały się nick'iem, ale uważam, że należy zachować jakieś podstawowe formy przyjętej komunikacji, tzn. podpisać się.

Marta Czerwieniec
(nie widzę przeszkód w ujawnieniu swoich danych osobowych, bo nie mam nic do ukrycia i nie wstydzę się swoich poglądów)
5.03.2013 16:45
Polecam dyskusję:
viewtopic.php?f=74&t=7196&p=39061&hilit=zasady+pisania+post%C3%B3w#p39061
5.03.2013 19:45
Polecam dyskusję:
viewtopic.php?f=74&t=7196&p=39061&hilit=zasady+pisania+post%C3%B3w#p39061


Dokładnie tę dyskusję Panu zaproponowałam post wcześniej Ale chyba nie raczył Pan nawet tam zajrzeć, inaczej nie proponowałby Pan mi tego samego.

I nawet Pan tam proponuje podpisywanie się nick'ami, więc nie bardzo rozumiem czemu teraz Pan tego działania nie akceptuje.
Jestem natomiast za tym, żeby nick nie był dziwaczny, najlepiej aby był imieniem autora lub do imienia nawiązywał. Znakomicie ułatwia to komunikację we wszelkich zwrotach ad personam, np.: „pani Hanko”, „panie Mietku,”…, a nie „Pani/ Panie ghgfghfd”.


Natomiast stanowisko Marcina Niewaldy - twórcy, administratora i szefa DHRP jest wciąż takie same:
Przy czym na Forach w sumie panuje taka forma że podpisem jest w sumie nick. Mi też się to nie podoba, dlatego moim nickiem jest imię a awatarem zdjęcie.
Chwała tym którzy potrafią wyjść poza ramkę i podpisać podst.
Z drugiej strony też rzadko odpisuje na posty typu "nazwisko + mail", a na listy tego typu w ogóle.
Ewentualnie używam formy
"Szanowny Panie Brak Podpisu"
albo
"Szanowny Podpisie Nieczytelny"
Chodzi mi tylko o to że postawmy się w sytuacji człowieka, który trafia do nas po raz pierwszy, nie widzi jeszcze różnic, wyjątkowości, nie zna zasad, napisanie postu jest dla niego trudne, a kliknięcie "Wyślij" jest ogromny stresem czy to wszystko nie zniknie". Instrukcja użytkowania jest już i tak dla niego skomplikowana. Czy warto dokładać mu w tym momencie dodatkowe zakazy?
Myślę że lepiej zachęcić, otworzyć, pokazać drogą na której też będzie powiedziane wyraźnie. "Na naszym forum przedstawiamy się, dziękujemy i zachowujemy się jak ludzie a nie jak bydło". Popatrzeć przez palce że w pierwszym poście ludzie tak się zachowują. Zrobić tak żeby przyszli tu po raz drugi, trzeci a wtedy w międzyczasie im wyjaśnić jakie są zasady. Myślę że to praktycznie lepsze, bardziej przyjazne.
Odpowiedzieć chamstwem na chamstwo potrafi każdy osioł. Odpowiedzieć na chamstwo uprzejmością potrafi bardzo niewielu. A jeszcze wyższa szkoła jazdy to taka odpowiedź żeby była jednocześnie uprzejma i wychowawcza. To naprawdę rzadki diament. Ale przecież nasze Forum gromadzi ludzi niezwykłych.

Podkreśleń użyłam sama.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta Czerwieniec