Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Na Przedmościu Kijowa (2)

20.12.2009 14:25
Na Przedmościu Kijowa
Celem zabezpieczenia Kijowa od wschodu dowództwo 3-ej armii utworzyło na lewym brzegu Dniepru przedmoście, które szerokim półkolem, wysunięte o 20 kilometrów na wschód od Browar, osłaniało miasto przed ogniem artylerii wojsk rosyjskich.
Przedmoście to, opanowane przez 1-ą i 15-ą dywizję, obsadziła następnie grupa operacyjna pułkownika Rybaka, w której skład wchodziły 1-y i 2-i pułki strzelców podhalańskich i 41-y suwalski pułk piechoty. W dniu 11 maja o świcie pułk otrzymał rozkaz zluzowania oddziałów I brygady legionowej i części 15-ej dywizji wielkopolskiej. Odcinek, jaki pułk obsadził wynosił ponad 4 kilometry. Poszczególnie bataliony pułku obsadziły skraj lasu na zachód od' Rożówki, dworzec kolejowy w Browarach, wzniesienia na wschód od Kniażyc, aż do toru kolejowego:
Pułk przystąpił energicznie do umocnienia odcinka. Budował solidne okopy, schrony dla broni maszynkowej i ludzi, przeciągnął na przedpolu druty kolczaste. Kompanie prowadziły dzień i, noc zwiady bojowe w kierunku na Trębuchowo i Duderkowo. Stałej styozniości z nieprzyjacielem nie było, ponieważ zajmował on dalsze wioski: Demirkę, Krasilówtkę, Trebuchowo i Ryżówkę.
Dnia 15 maja brygada sowieckiej kawalerii baszkirskiej, posuwająca się wzdłuż Dniepru, zaatakowała lewe skrzydło suwalskiego pułku, zwłaszcza 10-ą i 9-ą kompanie. Dzielna postawa żołnierzy i oficerów tych kompani, energicznie odpierających przez kilka godzin trwające natarcia Baszkirów, zmusiła przeciwnika do odwrotu. Na szczególne wyróżnienie zasługuje 17-lerni ochotnik szeregowiec Andrzej Sieńkowski ze wsi Rutki powiatu augustowskiego, który z odległości kilku kroków zniszczył obsługę nieprzyjacielskiego karabinu maszynowego i zdobył go.
W nocy dnia 16 maja 1-a i 12-a kompanie wykonały wypad na Krasiłówikę, wypędzając z niej nieprzyjaciela.
Dnie 27 i 28 maja 1920 roku były dla pułku bardzo ciężkie. Rosjanie zasypywali okopy ,pułku ogniem artylerii lekkiej i ciężkiej, następnie przechodzili, do natarcia. Dnia 27 maja około godziny i 1 po silnym przygotowaniu artyleryjskim nieprzyjaciel ruszył do natarcia na odcinek 5-ej i 8-ej kompani, a około godziny 15 ma odcinek 4-ej i 7-ej kompani. Jednakże po kilkugodzinnej walce nieprzyjaciel został zapełnię rozbity. Ścigana ogniem naszej artylerii część oddziałów wroga wycofywała się na Dużą Aleksandrówkę, reszta zaś na Małą Aleksandrówkę.
Jak się później wyjaśniło natarcie prowadziły 519-y i 521-y
pułki strzelców sowieckich. Na lewem skrzydle II batalionu nacierał 517-y pułk sowiecki, który dostał się pod bardzo skuteczny ogień karabinów maszynowych i naszej artylerii. Poniósł on
ciężkie straty, zostawiwszy na polu walki dowódcę 517-go ,pułku oraz dowódcę batalionu
Natarcie na odcinek 11-ej kompani wzdłuż tomu kolejowego na dworzec kolejowy Browary przeprowadziła o świcie szkoła podoficerska 7-ej dywizji strzelców sowieckich wiraż, z innymi oddziałami rosyjskimi, którym udało się wedrzeć do okopów 11-ej kompani. Energicznie przeciwuderzenie 3-ej kompani pod dowództwem porucznika Żórawskiego i podporucznika Kuchcińskiego oraz 4-ej kompanii pod dowództwem porucznika Pereświet Sołtana po zażartej walce na granaty i bagnety wyrzuciła Rosjan z okopów. Nieprzyjaciel pozostawił na placu boju ponad 100 zabitych.
Tego samego dnia Rosjanie przeprowadzili atak na odcinku 12-ej kompanii po szosie Kijów — Siemnipołki. Natarcie nieprzyjacielskie wsparte było samochodami pancernymi, które posuwały się po szosie. Dowódca 12-ej kompanii, porucznik Matarewicz zakazał swoim żołnierzom strzelać i dopiero z odległości 200 metrów kompanja., ciężkie karabiny maszynowe, artyleria lekka i ciężka, miotacze min rozpoczęły ogień. Ogień ten sprawił na przedpolu krwawe żniwo. Natarcie nieprzyjacielskie spełzło na zniczem, wróg poniósł duże straty; na przedpolu pogrzebano 87 żołnierzy rosyjskich i zabrano jeden samochód pancerny.
Na tern skończył się pierwszy okres walk pod Browarami — Kniażycami, którymi zawładnąć tak kusił się nieprzyjaciel. Usiłowania te skończyły się zupełnym niepowodzeniem dzięki dobrej postawie własnych oddziałów piechoty i artylerii, która celnym ogniem niweczyła zamiary nieprzyjaciela. Od tego boju piechur chylił czoło przed powagą artylerii, artylerzysta znów czuł się spokojny o, własne działa, gdy miał przed sobą w okopach dzielnych suwalczyków.
Dowódca grupy takie wyraził podziękowanie oddziałom:
„Korzystam, z, zakończenia pierwszej fazy ataku — aby tak dowódcom jak i dzielnymi żołnierzom wyrazić gorące podziękowanie w imieniu służby Ojczyźnie. Odznaczył się w tej akcji 41-y Suw. pułk piechoty kontrakcją z własnej inicjatywy pod Browarami".

Zarys Historii Wojennej Pułków Polskich 1918-1920
41 Suwalski Pułk Piechoty Imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... tion&tab=1