Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Ogiński Michał Kleofas

30.12.2018 20:10
Książę Michał Kleofas Ogiński.
Oginski Michal* 1765 † 1833.

„W rzędzie narodów, które odznaczyły się męstwem, cnotami i nieszczęściami, Polacy zajmują niezaprzeczenie jedno z pierwszych miejsc... Dzieje Polski przekazały potomności imiona Tarnowskiego, Zamoyskiego, Żółkiewskiego, Chodkiewicza, Czarnieckiego, Sobieskiego i tylu innych, pochodzących z najwybitniejszych rodzin szlacheckich, którzy zdolnością wielką lub czynami wojennymi zasłużyli się dobrze ojczyźnie w wiekach dawniejszych. A jakiż hołd i uznanie winniśmy mężom, którzy, począwszy od epoki sejmu konstytucyjnego aż do odnowienia Królestwa, znosili wszelkiego rodzaju przeciwności losu, wyrzekłszy się swego stanowiska i majątku, byle tylko służyć ojczyźnie!»

 Słowa powyższe wypowiada we wstępie do pamiętników[12] swoich książę Michał Kleofas Ogiński, który śmiało zaliczony być może do rzędu tych wybitnych jednostek, o których wspomina.
 Pochodził on ze znakomitej i starej rodziny. Protoplasta jego, kniaź Dymitr Hłuszonok, otrzymał od Aleksandra Jagiellończyka, wielkiego księcia litewskiego, przywilej na dobra Oginty, od których ród cały nazwę swoją bierze[13].
 Książę Michał Kleofas, syn Andrzeja, referendarza wielkiego litewskiego, kasztelana i wojewody trockiego, starosty oszmiańskiego, a synowiec znanego z konfederacyi Barskiej wielkiego hetmana litewskiego, urodził się dnia 7 października 1765 roku w Guzowie.
 Obdarzony zdolnościami niepospolitemi odebrał w domu rodziców troskliwe i staranne wychowanie, oddając się z zapałem studyom muzycznym, które odbywał pod kierunkiem słynnego kompozytora Józefa Kozłowskiego.
 Mając zaledwie lat 19, rozpoczyna życie publiczne jako poseł na sejm 1784 roku. Po łatach pięciu ponownie wybrany posłem, zostaje komisarzem skarbowym, a następnie miecznikiem litewskim. W tym czasie wstępuje w związki małżeńskie z Izabellą Lasocką, córką, Antoniego, wojewody ciechanowieckiego, i zostaje wysłany przez sejm wielki jako poseł do Holandyi.
 «Po przybyciu do Hagi 18 lipca 1790 r. — pisze w Pamiętnikach swoich — zbliżyłem się do widowni rewolucyi francuskiej i niderlandzkiej. Byłem zachwycony, spoglądając zblizka na wypadki, których opis zapalał mą głowę i budził mą ciekawość!... Wyznaję, że w zapale właściwym wiekowi i z wyobrażeniami liberalnemi, jakie mię przejmowały od dzieciństwa, winszowałem sobie, żem przyjął poselstwo do dworu, sąsiadującego z Francyą, o której sądziłem, że mi powinna dostarczyć wzorów najczystszego patryotyzmu, podziwienia godnych czynów bohaterstwa i tej męskiej a wspaniałej wymowy, którą zamiłowanie wolności czyni tak gwałtowną i tak przekonywającą[14].
 W grudniu tegoż roku udaje się młody poseł do Londynu, gdzie konferuje z ministrem Pittem w kwestyi propozycyi króla pruskiego, co do ustąpienia mu Torunia i Gdańska, a następnie powraca do Hagi, żądając jednocześnie kilkomiesięcznego urlopu dla załatwienia spraw familijnych w Polsce. Po otrzymaniu go, zostawia w Hadze sekretarza poselstwa polskiego Middletona, jako pełniącego obowiązki ambasadora, a sam przez Hanower i Berlin jedzie do Warszawy.
 Zatrzymawszy się w Warszawie dłużej aniżełi zamyślał, wyjechał na Białą Ruś, dokąd go wezwał hetman wielki litewski, Michał Kazimierz Ogiński, stryj jego, który, chcąc się pozbyć na starość kłopotów, postanowił przelać na synowca przez kontrakt kupna wszystkie dobra swoje wraz z długami, na nich ciążącymi. Dobra te warte były 14,000,000 złp., a długów było na nich 8,000,000, sprzedane zaś zostały za 12 milionów złp. Jednocześnie nabywa miecznik litewski dobra radziwiłłowskie i staje się przeto właścicielem majątku, wartującego około 20,000,000 złotych polskich.
 Po kilkotygodniowym pobycie na Białej Rusi i załatwieniu pomyślnem spraw familijnych, powrócił Ogiński do Warszawy, gdzie został bardzo serdecznie powitany przez króla, który skarżył się przed nim, że jest źle oceniany przez naród i dziwił się; że kiedy w Warszawie większa — część najwybitniejszej szlachty przyjęła prawo obywatelstwa miejskiego, co było bardzo pochlebnem i zachęcającem dla mieszkańców miast, w Wilnie zaledwie kilka osób ze szlachty kazało się zapisać do akt municypalności. Dlatego też zachęcał go król, aby pojechał na Litwę w celu obudzenia ducha patryotycznego.
 Udał się więc niebawem Ogiński do Wilna, gdzie oznajmił swoim przyjaciołom ceł podróży i pragnienie wstąpienia do korporacyi obywatelstwa wileńskiego. Za przykładem jego przeszło 50 osób z pośród najwybitniejszych rodzin szlacheckich przyjęło prawo obywatelstwa miejskiego, on zaś został wybrany reprezentantem i deputatem municypalności.
 W kwietniu 1792 roku powrócił miecznik litewski do Warszawy, gdzie zabawił czas jakiś, tymczasem nastała Targowica, a jednocześnie 100,000 wojska nieprzyjacielskiego wkroczyło w granice Rzeczypospolitej...
 Wilno nie miało żadnej obrony, zostało więc bez wystrzału zajęte... Szymon Kossakowski ogłosił się hetmanem wielkim litewskim i zawiązał w Wilnie wraz z bratem swym, biskupem, konfederacyę litewską na wzór targowickiej. Marszałkiem jej został książę Aleksander Sapieha, kanclerz wielki litewski.
 Rządy konfederacyi litewskiej rozpoczęły się od rozpuszczenia wojska, ściągania podatków, składania z urzędów stronników konstytucyi i konfiskowania majątków ludzi źle do konfederacyi litewskiej usposobionych lub do niej nie należących. Położono więc sekwestr i na wszystkie dziedziczne i nowonabyte majątki litewskie Michała Kleofasa Ogińskiego na mocy następującego rozkazu hetmana uzurpatora:
 «Szymon Kossakowski, wielki hetman litewski z woli narodu i t. d. i t. d. Nakazujemy niniejszem na mocy postanowienia konfederacyi targowickiej wszystkim władzom cywilnym województw i powiatów, w których są położone posiadłości Michała Ogińskiego, miecznika litewskiego, kawalera orderów Orła Białego i św. Stanisława, aby położyć sekwestr na owe wszystkie posiadłości; aby powierzyć ich zarząd osobom, które na ten cel będą przeznaczone, a użyć nawet, gdyby tego było potrzeba, siły wojskowej w celu wykonania tych rozkazów»[15].
 «Osoby, którym powierzono zarząd dóbr Ogińskiego, w okropny sposób je niszczyły. Widząc to, miecznik litewski zwrócił się z apelacyą do Kossakowskiego, nic jednak nie zyskawszy prócz upokorzenia, pojechał do Petersburga, ale i to nie na wiele się zdało, spróbował więc ostatniego środka ratunku: przystąpił dnia 16 września 1792 r. do konfederacyi, skutkiem czego sekwestr wkrótce z majątków księcia zdjęto. Jednocześnie — jak utrzymuje Mateusz Nielubowicz-Tukalski, od roku 1788 sekretarz księcia Michała Kleofasa, a następnie komisyi skarbowej W. Ks. Lit.[16] — zwrócil się Szymon Kossakowski do miecznika, ażeby wyjednał od stryja swego, Michała Kazimierza Ogińskiego, hetmana wielkiego litewskiego, rezygnacyę z tego urzędu, dopóki bowiem Ogiński piastował hetmaństwo, Kossaowski uważany był za uzurpatora. Za wyjednanie rezygnacyi miecznik miał obiecany urząd podskarbiego. Hetman Ogiński po długich naleganiach zgodził się zrezygnować ze swego urzędu pod warunkiem sowitego wynagrodzenia. Michał Kleofas, któremu uśmiechał się tytuł podskarbiego, jak również dochody z urzędu tego płynące, zapłacił hetmanowi 300,000 złp., za co wkrótce, dnia 7 maja 1793 roku został przez Kossakowskiego mianowany podskarbim[17]. Niedługo jednak pozostawał na tem stanowisku.
 Nadszedł rok 1794, ruch Kościuszkowski ogarnął kraj cały. Dowiaduje się o nim Ogiński 30 marca w Nowogródku, gdzie bawił chwilowo w czasie kontraktów, pisze więc do żony, aby niezwłocznie opuściła Warszawę i wracała do Wilna, dokąd sam również się udaje. Po kilku dniach pobytu w tem mieście, chcąc uniknąć niebezpieczeństwa, ucieka wraz z żoną do Prus. zostaje jednak na granicy, w Szczebrze, zatrzymany przez zawiadowcę komory Huszczę i odstawiony pod strażą do Grodna, a stamtąd do Wilna. Za wstawiennictwem przyjaciół, a głównie wymownego i popularnego Dyzmy Lachnickiego, został uwolniony od wszelkiej odpowiedzialności i wypuszczony na wolność[18].
 Niezwłocznie po tej smutnej przeprawie złożył Ogiński urząd podskarbiego, zaciągnął się do ruchu rewolucyjnego i wkrótce został przez mieszczaństwo wileńskie obrany naczelnikiem oddziału strzelców, składającego się z 480 ludzi. Jednocześnie przeznacza 100,000 złp. na pułk kawaleryi, formowany przez Jana Nagórskiego. Wkrótce wysłany zostaje przez jenerała Jasińskiego na czele oddziału swego pod Mińsk. Po drodze, w Iwieńcu, zmusza nieprzyjaciela do cofnięcia się i zabiera bogate łupy. Przeprawiwszy się jednak przez Berezynę, zostaje pod Wiszniewem otoczony przez wojsko nieprzyjacielskie, i pomimo obronę bohaterską zmuszony jest z wielkiemi stratami cofnąć się pod Krewo, skąd udaje się do kwatery głównej w Oszmianie, a następnie do Wilna.
 Po objęciu dowództwa głównego przez jenerała Wielhorskiego, Ogiński wysłany został ze szczegółowem sprawozdaniem do Praskiej Woli, odległej o 4 mile od Warszawy, dla porozumienia się z wodzem naczelnym. «Pobyt w obozie jego nie zatrze się nigdy w mej pamięci — pisze ostatni podskarbi litewski w Pamiętnikach swoich. Obecność wielkiego człowieka, który wzbudzał uwielbienie całej Europy, który był postrachem nieprzyjaciół a bożyszczem narodu, który zachowywał zawsze postępowanie skromne, przystępne i słodkie, który nie nosił żadnej oznaki władzy najwyższej, jaką dzierżył; który poprzestawał na surducie ze złego, szarego sukna, a który miał stół równie skromnie zaopatrzony, jak każdy z jego prostych oficerów — nie mogła nie wzbudzać we mnie wszystkich uczuć szacunku, uwielbienia i czci, jakie wyznawałem szczerze dla niego w ciągu całego mego życia».
 Po powrocie na Litwę, Ogiński wysłany został przez Wielhorskiego w ostatnich dniach lipca 1794 roku z wojskiem, liczącem 2500 ludzi ku granicom Kurlandyi. Pozostawiwszy w Dusiatach oddział, którym dowodził, wybrał 300 najdzielniejszych ludzi z kawaleryi i z nimi usiłował dobyć Dynaburga. Zamiar jednak nie udał się, spaliwszy więc część miasta, odstąpił i powrócił, do Dusiat, gdzie go doszła wieść o zdobyciu Wilna.
 Zrozpaczony Ogiński oddaje dowództwo nad swym oddziałem Morykoniemu, a sam jedzie do Warszawy, gdzie jest świadkiem odwrotu króla pruskiego z pod jej okopów, i odwiedza po raz ostatni króla Stanisława Augusta, a po dwutygodniowym tam pobycie, przejeżdża do majątku swego Sokołowa, odłegłego o 14 mil od Warszawy, skąd następnie udaje się do obozu Giedroycia pod Tarczynem.
 Dowiedziawszy się o wzięciu Warszawy przez wojsko nieprzyjacielskie, emigruje pod nazwiskiem przybranem Michałowskiego do Wiednia, skąd udaje się do Wenecyi pod opiekę rezydującego tam ministra francuskiego Lallemanda, a następnie do Konstantynopola w charakterze pełnomocnika emigracyi. Dnia 4 listopada 1796 roku przejeżdża pod przybranem nazwiskiem kupca francuskiego Martina w kwestyi powierzonej sobie misyi do Bukaresztu, skąd przez Galicyę, Drezno, Berlin, Hamburg i Bruksellę udaje się do Paryża. Przekonawszy się wkrótce, że rząd francuski nie ma zamiaru popierania interesów Polski, korzysta z rady ministra Talleyranda, aby powrócić do kraju rodzinnego. Chcąc użyć protekcyi dworu pruskiego, jedzie naprzód w kwietniu 1798 roku do Hamburga, a następnie d. 15 listopada t. r. do Berlina, skąd wysyła do Cesarza Pawła podanie o możność powrotu do kraju rodzinnego, na które dnia 29 marca 1799 roku otrzymuje odpowiedź odmowną. Dopiero w roku 1802, za wstawiennictwem ks. Adama Czartoryskiego uzyskał od Cesarza Aleksandra I-go pozwolenie powrotu do ojczyzny. Tegoż roku rozwodzi się z żoną i poślubia Maryę de Neri, wdowę po Kajetanie Nagórskim.
 Z czasem zyskuje zaufanie dworu i zostaje senatorem. W roku 1815 zniechęcony i rozczarowany usuwa się z widowni publicznej i zamieszkuje na stałe w uroczej majętności swojej — Zalesiu, gdzie z zamiłowaniem oddaje się muzyce, której mimo liczne zasługi, położone na polu politycznem, w dużej mierze sławę i popularność nazwiska swego zawdzięcza. Książę Michał Kleofas Ogiński — według słów Aleksandra Polińskiego — uprawiał wszystkie niemal rodzaje kompozycyi, głównie jednak tworzył polonezy na fortepian, z których wiele zjednało sobie popularność, zwłaszcza dwa: F-dur, zwany dziwacznie przez francuzów «La célèbre Polonaise d’Ogiński, qui a fait le tour du mond» i najpopularniejszy ze wszystkich A-mol, grywany do dziś dnia. Polonezy Ogińskiego doczekały się licznych wydań w Paryżu, Berlinie, Wiedniu, Lipsku, Offenbachu, Brunświku, Monachium, Pradze, Moguncyi, Warszawie i Wilnie. Sześć najpiękniejszych wydał Moniuszko u Zawadzkiego w Wilnie, opatrzywszy je nową harmonią, odpowiadającą wymaganiom nowszej teoryi muzycznej. Wszystkie te polonezy odznaczały się piękną melodyą, prostotą formy, łatwością układu i rzewnym nastrojem.
 Mniejszem powodzeniem cieszyły się jego romanse do słów francuskich, oraz opera w 1-ym akcie p. t. Zelis et Valcour, ou Bonaparte au Caire, grana na dworze cesarza Napoleona[19].
 W roku 1822 opuścił Ogiński na zawsze Litwę, udając się za granicę w towarzystwie sekretarza swego, Leonarda Chodźki, przy którego pomocy skreś1ii «Pamiętniki» swoje, wydane w roku 1826 i 27 w Paryżu w 4-ch tomach, p. t. «Mémoires sur la Pologne et les Polonais, depuis 1788 jusque’a la fin de 1815»[20]. W roku 1845 zostały one przetłomaczone na język niemiecki i wydane w Lipsku w zbiorze pamiętników, noszącym tytuł Bibliothek ausgewählter Memoiren des 18-ten und 19-ten Jahrhunderts von Friedrich Gleich. Polski ich przekład wyszedł w Poznaniu w latach 1870 — 73 nakładem księgarni Jana Konstantego Żupańskiego, w zbiorze Pamiętników z osiemnastego wieku.
 Książę Michał Kleofas Ogiński zakończył swe czynne i burzliwe życie dnia 18 października 1833 roku we Florencyi, gdzie mu córka jego, Emma, hrabina Brzostowska, postawiła pomnik w kościele Santa Maria Novella.

Podług portretu olejnego ze zbiorów A Kraushara.
Album p0131b - Michał Ogiński.jpg
Stefan Demby.