Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Stecki Jerzy Tadeusz (1838-1888)

1.06.2009 01:11
Jerzy Tadeusz SteckiJerzy Tadeusz Stecki, powieściopisarz i etnograf, zamieszkały na Wołyniu: oprócz wielu artykułów pomieszczanych w rozmaitych czasopismach, wydał: "Wołyń pod względem statystycznym, historycznym i archeologicznym"; "Stary dwór", powieść (1869): "Krzemieniec i jego okolice"(1873): Z boru i stepu,"obrazy i pamiątki (Kraków,1888 i in.)

Bibliografia

Olgebrand S., Encyklopedia...



Genealogia Steckich

Odpowiedzi (4)

19.09.2009 09:42
Ś. p. Tadeusz Jerzy Stecki urodził się w roku 1838 z ojca Tomasza, właściciela dóbr wielkiej Medwedówki i Anieli z Ozierowów, w domu matki chrzestnej swej matki, pani Antoniowej Urbanowskiej w Horodcu na Wołyniu, gdzie i później często z rodzicami przebywał.
Piękna horodecka biblioteka w której pracował już wówczas Józef Ignacy Kraszewski, ożeniony z synowicą pani domu, Worońiczówną, krewną. Steckich, może pierwsze zamiłowanie nauki obudziła, w chłopięciu.
Młody Tadeusz Jerzy odznaczał się już w gimnazyum żytomierskiem Niepospolitemi zdolnościami. W. roku 1857 ukończył świetnie wysoko podówczas pod względem naukowym stojący uniwersytet kijowski.
Powróciwszy do rodzicielskiego domu, zastał w sąsiedztwie Wielkiej Medwedówki osiedlonego Waleryana Wróblewskiego, znanego w piśmiennictwie, jako autora „Słowa dziejów polskich Koronowicza."
Filozof, uczony, pełen przymiotów towarzyskich Wróblewski nie szczędził słów zachęty młodemu synowi przyjaciela i rozbudzał w nim gorący zapał do pracy. Niebawem też, bo już w roku 1863 wychodził nakładem Zakładu Ossolińskich we Lwowie pierwszy tom „Wołynia", obejmujący powiat zasławski, a zapowiadający jedenaście następnych tomów.

Wypadki jednak inną przyszłość wysnuły. W maju 1863 r. z odstawką w randze oficera z pułku Edmunda Różyckiego znalazł się Tadeusz Jerzy wygnańcem z kraju.
W roku 1865 tęsknota za Ojczyzną i żal za sędziwemi. rodzicami, których był jedyną podporą, skłaniają Steckiego do podania w Berlinie osobiście cesarzowi Aleksandrowi II prośby o pozwolenie powrotu w strony rodzinne. Jakoż przy końcu tegoż roku witają rodzice ukochanego syna w Medwedówce, wszakże na krótko tylko, by go na tem dłużej znów utracić.
Skazany na wygnanie nad brzegi Uralu do. Orenburga, już w początku 1866 r, opuszcza gniazdo domowe, tę unosząc z sobą pociechę, że zacna dziewica, którą pokochał, Marya z Niemierzyckich, przed wyjazdem jeszcze oddaje mu rękę, by módz z nim. dzielić losy wygnańcze . . .
Nie pierwszy to i nie jedyny przykład poświęcenia naszych Polek, ale jakże zawsze piękny i godzien podziwu! ...
Owocem pobytu Steckiego na dalekiej północy były ciekawe jego: „Listy z nad brzegów Uralu i Kirgizkajzackich Stepów", drukowane w „Przeglądzie Tygodniowym" warszawskim w r. 1868 i w „Kłosach."
Otrzymawszy po kilku latach amnestyą, powraca Tadeusz Jerzy wraz z ubóstwianą małżonką na "Wołyń i osiada w majątku żoninym, Prywitowie, gdzie znów zabiera się z wrodzonym sobie zapałem do uprawy literackiej niwy. Półki księgarskie widzą też niebawem drugi tom „Wołynia", „Monografią Łucka", drukowaną najprzód w krakowskim „Czasie", następnie w osobnej odbitce; powieści „Stary dwór" i „Na stepie", drukowane z illustracyami w „tygodniku Ill ." warszawskim z 1871 r., wiele mniejszych prac historycznych, rozsypanych po wszystkich niemal polskich czasopismach, między innemi „Listy ze Styryi" w „Tygodniku mód", i „Listy z Włoch" w „Tygodniku Ilustrowanym."
W ostatnich latach, chociaż skołatany niepowodzeniami materyalnemi osierocony śmiercią młodszego syna Jerzego, Stecki nie wypuszczał pióra z ręki, jak o tem świadczą liczne artykuły jego historycznej treści, pojawiające się w „Przeglądzie powszechnym" krakowskim.
Serdecznie miłujący przeszłość naszą szlachecką, wszakże bez żadnej pychy lub próżności, lecz jedynie, by czerpać z niej pobudki do szlachetnego działania, od dwóch lat zawiązał ś. p. Jerzy Stecki i z nami bliższe stosunki listowne, które nam zawsze w wdzięcznej pozostaną pamięci.
Ostatniej pracy „Z boru i stepu — pamiątki Wołynia" nie dano mu już było oglądać.
Wierny syn Kościoła i Ojczyzny, zmarł nagle niemal dnia 2/14 sierpnia 1888 roku w dziedzicznej swej Medwedówce na Wołyniu. Towarzyszowi wygnania, towarzyszowi życia zamknęła w nieutulonym żalu powieki przywiązana żona ...
Zmarły pozostawił jedynego syna 19-letniego Witołda, który oby wstąpił w ślady czcigodnego ojca!
Pokój jego cieniom, cześć jego pamięci!

Bibliografia

Żychliński T., Złota Księga Szlachty Polskiej rocz.11

8.12.2009 20:27
Tadeusz Jerzy Stecki, ur. 1938, literat. Walczył w 1863 pod dowództwem Zasławskiego jako podoficer kawlerii. 25.5.1863 wszedł do 5 szwadronu pułku Jazdy Wołyńskiej. Brał udział w bitwach pod Nuczypałami, Miropolem, Minkowicami (2 razy), Słwutą i Salichą. Wraz z pułkiem przeszedł granice Galicji. Po powrocie z Galicji został wysłany na Sybir. 1874 powrócił na Wołyń
[KEK (za: Maliszewski J. Sybiracy)]
14.04.2011 03:02
Tadeusz Jerzy Stecki (1838-1888),
    historyk, etnograf i pisarz zamieszkujący na Wołyniu, autor powieści Stary dwór (1869) i monumentalnej pracy Wołyń pod względem statystycznym, historycznym i archeologicznym (1864-1871) podjął niebanalną próbę ogarnięcia całości polskich miejsc spoczynku we Włoszech Towarzyskie i rodzinne kontakty łączyły go z Kraszewskim,często goszczącym w należącym do Steckich Horodcu i korzystającym z tamtejszej zasobnej biblioteki. Żona Kraszewskiego, Zofia Woroniczówna, była ze Steckimi spokrewniona Podczas swej podróży po Włoszech Stecki, tak jak Kraszewski, zwracał uwagę na polskie groby i epitafia w Wenecji, Padwie, Bolonii, Rzymie i Neapolu, szczególnie jednak zafrapowała go Florencja. W tamtejszym kościele św. Marka odszukał grób Stanisława Poniatowskiego, bratanka ostatniego króla; w San Maria di Nocella � nagrobek Marii z Platerów Czetwertyńskiej, natomiast w San Croce, obok Machiavellego, Dantego i Galileusza spoczęli, jak stwierdził: Zofia z Czartoryskich Zamoyska, założycielka Towarzystwa Dobroczynności w Warszawie; Julia Cieszkowska, matka Augusta Cieszkowskiego; książę Michał Ogiński oraz Michał Bogoria Skotnicki, malarz16. Stecki nie tylko wyjaśniał przyczyny swego zainteresowania, ale też pięknie je wyraził: [...] w wędrówkach po obczyźnie, w dalekich zwłaszcza krajach, dziwne zwykle rodzi w nas uczucie napotkany grób ziomka. Nad skromną kamienną płytą, z nie znanym, całkiem obcym częstokroć nazwiskiem, zatrzymujemy się z zajęciem, przyglądamy się jej ciekawiej, niż niejednemu bogatemu cudzoziemskiemu sarkofagowi, radzi byśmy przeniknąć tajniki życia tego, który pod obcym niebem złożył swe kości".
    Steccy 9
    Stecki Tadeusz Jerzy 8, 9
    Żrodło:http://inkastelacja.home.pl/39/28.txt
14.10.2015 00:17
Marja Niemierzycka, córka Andrzeja, obywatela na Wołyniu i Ludwiki z Trypolskich, wzięła ślub w więzieniu Źytomierskiem z Tadeuszem hr. Steckim, również obywatelem z Wołynia, zesłanym za udział w powstaniu. Wyznaczono młodej parze osadę napół dziką na osiedlenie, a na mieszkanie brudną, wspólną chatę. Zaraz pierwszej nocy toczyła się bójka w drugiej izbie, po której pijana dzicz wniosła do izdebki pp. Stec-kich trupa i rzuciła pod ławę, jedyny mebel jakim rozporządzali. W tak potwornych warunkach zostawali blisko tydzień z śmiertelnym towarzyszem, w ustawicznej obawie, źe nadejdzie rewizja i posądzi, źe to oni są sprawcami mordu... Później byli w Orenburgu i w Woroneżu. Losy straszne ścigały tę rodzinę, gdyż syn hr. Tadeusza Witold został przez Bolszewików zamordowany. (Relacja p. Ludomiry Siła Nowickiej i M. Grabkowskiej).
[Bruchnalska M., Ciche bohaterki ...]