Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Wolczyn

23.11.2008 09:44
Wo%B3czyn

[imglewa]http://www.genealogia.okiem.pl/foto2/albums/userpics/10001/thumb_ko%B6ci%F3%B3_Sw-Tr%F3jcy_wo%B3czyn-pow-Brzeski.jpgWołczyn, m-ko i dobra nad rzeką Pulwą, pow. brzeski, gub. grodzieńska, o 36 w. od BrześciaOkoło 1,000 mieszk. 2 cerkwie paraf., zarząd gminny, szkoła, sklepy, młyn wodny. -W 1733 r. w W. był prześliczny kość. kat. pod wezw. św. Trójcy, Nawiedzenia N. M. P. i św. Stanisława bisk. W XVI w. należał do Sołtanów, w począt. XVII w. właścicielami byli Gosiewscy, następnie należał do Sapiehów, Flemaningów, ks. Czartoryskich. Na wspaniałym dworze ks. Czartoryskich wrzało życie polityczne, dotyczące całej Rzpitej, drogą wiana W. przeszedł do Stanisława Ciołka Poniatowskie gb. Tam też przyszedł na świat Stanisław August Poniatowski. W 1828 r. ks. Konstanty Czartoryski sprzedał je Karolinie Pusiowskiej, a od niej przeszły na własność Bronisława i Konstancji Narbuttów, następnie syna ich Tadeusza.

Cerkiew śwśw. Mikołaja i Jerzego w miasteczku Wołczyn, jest jedną z trzech budowli sakralnych (obok. kaplicy św. Włodzimierza i kościoła św. Trójcy). Została ufundowana w 1586 przez Jarosława Sołtana, starostę ostartyńskiego i jego żonę Marię. Materiał użyty do budowy to cegła i drewno.


1764 - 5.6.1764 urodził się Zygmunt Vogel polski malarz akwarelista, rysownik i pedagog
1800 - Urodził się Zygmunt Patkowski

http://pawet.net/book/przewodnik/w.html]

Odpowiedzi (3)

10.12.2008 16:55
WOŁCZYN , Wouczyn
miejscowość na Białorusi, przy granicy z Polską, nad Pukwą; dawna własność - kolejno - Sołtanów, Gosiewskich, Sapiehów, Flemingów, Czartoryskich i Poniatowskich; miejsce urodzenia i pochówku Stanisława Augusta Poniatowskiego (obecnie zwłoki króla przeniesione do katedry Św. Jana w Warszawie).

http://encyklopedia.interia.pl/haslo?hid=113017&kid=14
15.05.2013 18:03
Jak podaje Anatol Fiedoruk, badacz dziejów dworów poleskich,pierwszym właścicielem Wołczyna był Jan Sołtan (zm. w 1494 r.),działacz religijny i polityczny Wielkiego
Księstwa Litewskiego. Jeden z jego spadkobierców, Jarosław Sołtan, starosta ostryński, ufundował w Wołczynie w 1586 roku cerkiew. Warto także zaznaczyć, że za czasów Jarosława Sołtana Wołczyn otrzymał status miasteczka. Od 1612 roku miejscowość należała
do rodu Gosiewskich, którzy zbudowali drewniany kościół, później zaś – do Sapiehów.
Na początku XVIII wieku Wołczyn składał się z kilku folwarków.
http://kresy24.pl/wp-content/uploads/20 ... 4-2013.pdf
12.06.2014 10:55
środa, 15 maja 2013
"Odszedł nie żegnany,wrócił nie witany."
W maju br. członkowie Koła przebywali w Wołczynie- wioska w obwodzie brzeskim na Białorusi.Wołczyn na trwałe zapisał się w historii Polski, Litwy i innych krajów tego obszaru. Dziś mała wioska, ale ponad 500 lat temu było to miasto Sołtanów, a następnie innych wielkich rodów magnackich-Gosiewskich, Flemmingów, Czartoryskich, Poniatowskich. Tu w 1732 urodził się Stanisław Antoni Poniatowski późniejszy, ostatni król Rzeczypospolitej. Tu po 140 latach wróciły jego prochy. A los jaki go spotkał po śmierci, można zamknąć tytułem tego posta: "Odszedł nie żegnany,wrócił nie witany".
Kryzys - upadek Rzeczypospolitej był procesem, który rozpoczął się, trwał oraz pogłębiał przez lat kilkadziesiąt i więcej. Okres panowania Poniatowskiego to już agonia niegdyś wielkiego Królestwa. Były jeszcze próby ratowania-Konstytucja 3Maja 1791 i inne reformy, ale przy rozdarciu wewnętrznym, pełnej mobilizacji agresywnych sąsiadów i zupełnym braku sojuszników, los kraju był przesądzony. Czas Poniatowskiego się "skończył". Musiał zejść ze sceny. Pozostaje pytanie:W jakim stylu to uczynił?
Przepadło wielkie Królestwo. Królowi pozostały tylko-honor, hańba i krew. Król na wyraźne życzenie carycy Katarzyny II-dawnej swej kochanki, wyrzekł się oficjalnie tytułu króla Rzeczypospolitej i podpisał akt abdykacji. Tym aktem- w sensie formalno prawnym położył kres istnieniu państwa polsko-litewskiego. Po śmierci Katarzyny II król z Grodna został przeniesiony do Petersburga i stał się "gościem" cara rosyjskiego Pawła I. Paweł uważał, że jest synem króla, owocem jego związku z Katarzyną.
Ekskról zmarł 12 lutego 1798 roku a car wyprawił mu "bizantyjski"pogrzeb wśród obcych . Spoczął w podziemiach kościoła Św.Katarzyny w Petersburgu. Po 140 latach- w 1938 roku Rosja Radziecka zamykając kościół zwróciła trumnę ostatniego króla- Polsce. Polsce która po 123 latach niewoli wybiła się na niepodległość.
Trumna z prochami oraz sama postać króla, którego uważano za grabarza Polski, były dla ówczesnych władz "solą w oku". Ponownego pochówku króla -już na polskiej ziemi, dokonano potajemnie nocą, a trumnę złożono w niszy kościoła w Wołczynie. Król wracał do siebie, ale nikt go tu nie witał , jak na majestat królewski przystało.Wielu wówczas i dzisiaj ocenia króla jednoznacznie negatywnie.Wielu podpowiadało i radziło co król winien wówczas uczynić. Ale gdy przyszła"godzina próby" dla nich samych, o niedawnych radach i wskazówkach szybko zapomnieli. Trumna w niszy kościoła kilka lat spoczywała spokojnie. Nadszedł rok 1944 i wówczas podczas ofensywy radzieckiej tereny te znalazły się we władaniu karnych kompanii, które rabowały wszystko co miało wartość. Wtedy też podobno zrabowano trumnę ze szczątkami króla.Kościół w Wołczynie przekształcono na magazyn wojskowy, a w kilka lat później na magazyn nawozów sztucznych.Wśród mieszkańców wioski krążyła pogłoska, że wówczas to jeden z mieszkańców nie mogąc znieść takiego bezczeszczenia szczątków króla- potajemnie zebrał to co mógł i dokonał ukrytego pochówku poza kościołem. Podobno podjął później starania, aby o miejscu tym poinformować księdza katolickiego w Pińsku, lecz próba ta zakończyła się niepowodzeniem. W latach siedemdziesiątych polskie elity intelektualne podjęły starania o sprowadzenie prochów i pochówek w kraju. Polski minister kultury powołał specjalna komisję i za zgodą władz radzieckiej Białorusi dokonano lustracji na miejscu, gdzie zebrano szczątki organiczne, fragmenty stroju, części drewniane i metalowe trumny. Przewieziono je do kraju i złożono w specjalnej urnie w Zamku Królewskim w Warszawie . Następnie urnę złożono do kopii trumny królewskiej. W 1990 r odbył się już trzeci pogrzeb i prochy króla spoczęły w podziemiach Katedry Św.Jana w Warszawie.
Fundatorem kościoła w Wołczynie był ojciec króla- wojewoda mazowiecki, kasztelan krakowski -Stanisław Poniatowski. Kościół ma kształt ośmiograniastej rotundy. Zbudowany z cegły, w stylu późnego baroku. Z opisów i na zachowanych zdjęciach widać na zewnątrz wielkie pilastry korynckie oraz duże okna witrażowe. Na dawnych fotkach widoczne są na zewnątrz rzeźby ewangelistów zwróconych w cztery strony świata.Wejście główne było od strony zachodniej.W środku na lewo był balkon z balustradą,ołtarz główny i dwa boczne. Na obecnych fotografiach widać ustawioną odrestaurowaną wieżę z mechanizmem zegarowym, dach i otynkowane zewnętrzne ściany.
http://prochowniaterespol1.blogspot.com ... itany.html