Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Czy to herb czy to godło?

28.10.2008 22:33
Pragnę się przywitać i prosić o jakieś sugestie związane z pamiatką rodzinną.Wśród pamiątek rodzinnych mam po dziadku-tj.ojcu mojego ojca,scyzoryk z dziwnym emblematem:
Na Przytarczach -Dwa Lwy trzymają niebieską kulę, w której znajduje się przestrzelona duża litera „B” -mobilia herbowe. Nad nią znajduję się mała kulka z kropelką. Wszystko zakończone czerwonym płomieniem. Lwy odwrócone są głowami od kuli. Patrzą na umieszczone po bokach białe węże – na czarnym tle, z siatki wyłania się wąż, który owinięty jest wokół okręgu - Amfisbena . Druga strona: na czarnym tle w białą siatką wplątany środkowa część tułowia wężą. W całości wąż jest dwugłowy.
Wszelkie wskazówki będa mile widziane.

Odpowiedzi (8)

30.10.2008 10:52
gmerk ? herb mieszczański ? - raczej chyba jednak inicjał - ale nie polski - piękna rzecz ....
te wzory to raczej angielskie by pasowały - ten typ wiązania należał do rodzin Wake lub Ormondów
30.10.2008 12:19
Dziękuję za podpowiedź.Zastanawiałam się,czy ten znak mógłby być swoistą "mapą"?Należy-należał do mojego dziadka,który po wojnie nie chce się ujawnić.Nie wiem z jakich powodów.Może się i ujawnił,ale "rodzinka"nie chce puścic pary z ust.Martwią się o spadek. A że należę do osób,które nie przejmują się lub przejmują się na swój "prywatny użytek",poprostu szukam odpowiedzi,ponieważ żaden człowiek nie wziął się z nikąd i ma korzenie.Dlatego chce do nich dotrzeć.
Z tą"mapą".Z tego co się dowiedziałam z internetu-jeden Lew,patrzący w przeciwną stronę "Lion à la tête contournée "-jest w herbie hrabiów Charolais - czyli Burugundia.Strzała w kuli-przeszywająca Literę -jest zmodyfikowaną "Strzała Walońską"-mój Dziadek był rónież w Walonii.Wąż moż to również być Uroborsa - (wąż pożerający własny ogon).Nie chciałabym by Pan wziął mnie za osobę zarozumiałą,szukam odpowiedzi i powiązań,a nazewnictwo heraldyczne jest dla mnie czymś zupełnie nowym.Dlatego naprawdę jestem wdzięczna za tą podpowiedź.
30.10.2008 19:11
Broń Boże nie traktuję nikogo zajmującego się pamiątkami z rodzinnej przeszłości za zarozumialca. Tym bardziej że niejednokrotnie odkrywają wiele tajemnic. Sam studiuję wciąż różne rzeczy po moich przodkach i co raz to odkrywam jakieś szczegóły które dają nagłe olśnienia.

Cały ten rysunek to stylizowana forma herbu. Lwy są trzymaczami (występują takie w herbach wielu miast, Niemiec (np. Brema). Luksemburga czy Anglii (Plymouth). Dokładnie takie same są we Fryburgu na kollegium św. Michała, a także bardzo podobne ... Gdańska.
Trzymaczy nie należy mylić z mobilium herbowym - którym jest przestrzelona litera B (a może to stylizowany łuk?). Kuła jest hełmem a ogień klejnotem. Węzły dokoła to labry. Herb ma więc pełną budowę, ale nie jest typowym herbem. Takie herby-nieherby były stosowane przez chłopów w Szwajcarii, bogatych mieszczan w całej Europie - jako symbol ich warsztatu, albo dostojników którzy tworzyli sobie emblematy. Więc trudno powiedzieć.

Kluczowym elementem wydaje mi się owo B. Ale nigdzie nie znalazłem takiego przestawienia. Zrozum też że nikt nie a w pamięci wszystkich informacji a wyszukanie może być bardzo żmudne. Ale pomyślimy... a może jeszcze ktoś ma jakiś pomysł ?
30.10.2008 19:27
aaaa...... wiem ... były takie emblematy teozoficzne - właśnie używające koła, kuli i nad tym znaczka - ten wąż też ma sen, kropelka to może być ing-jang .. może coś w tym kierunku ?
30.10.2008 19:50
Z listu,czytanego mi wiem,że tułał się zaraz po wojnie-po różnych krajach.Ostatni list przyszedł z Angli około 1956,ale imię i nazwisko było inne. Polski Czerwony Krzyż napisał pod wskazany adres,ale w odpowiedzi o trzymał,że nie było tam takiej osoby.Może to ze względu na bezpiekę i cenzurę,że wszyskie listy "za kurtyny"były sprawdzone? A wylądował na koniec w Szwecji. A żeby mi było "weselej" - ta sama osoba,a wszystko inne -zmienione.Ponieważ Tato urodził się w czasie wojny 1942,a dziadek został zabrany.Taki mój znajomy,to mi powiedział ,bym nie ruszała tego tematu.A ja -jak ja -nie odpuszczam.Wysłałam do Bad Arolsen e-maila i to wypełniałam w języku niemieckim, by nie było wątpliwości.Ide dalej siedzieć w necie.
30.10.2008 20:05
bardzom ciekaw co z tego wyjdzie ....
3.11.2008 01:42
Tak przyszło mi do głowy,że ta kula może być "jabłkiem regencyjnym"-oznaczającym albo przynależność do polski lub chrześcjaństwa.Zastanawiałam się,że tą pamiątkę musiał ktoś zrobić.Jak znajdę producenta,to znajdę i osobę,bo na 99,99% - to nie masówka.Zyczę spokojnej nocy :zzz:
25.01.2009 00:14
Witam po przerwie!Dostałam nie dawno list z PCK.Pomimo,że nie były to dobre wieści,ale dowiedziałam się,gdzie mój Dziadek urodził się.Właśnie w herbie tego miasta jest litera,co by odpowiadało Literze w "pamiątce rodzinnej".Zawsze to lepsze niż nic.Przez Naszą Klasę nawiązałam kontakt z rodziną mojego Dziadka ze strony Mamy.Przepraszam za składnie,ale za długo siedziałam w Niemczech,stąd ta "niepolska"składnia.Pozdrawiam