Chciałbym zweryfikować parantelę z K.K. Baczyńskim, który w/g Geni jest wnukiem siostry męża siostry prababki, mojej żony.
Sabina Zieleńczyk jest siostrą matki poety Stefani.
Intryguje mnie trochę ta koligacja, bo wydaje się mi mało prawdopodobna. Karolina Hirszman ewangeliczka z domu, wyszła za mąż za przechrzczonego żyda Maksa Zieleńczyka, według przekazu rodzinnego brali on ślub w kościele katolickim, ale pochowani są w końcu wspólnie na cmentarzu żydowskim.
Maxa od Karoliny dzieliło wszystko, nie tylko religia, ale przede wszystkim pozycja społeczna. Ona była córką fabrykanta, on zaś rzemieślnikiem mojżeszowego wyznania.. Prezentowany dokument, jest w spisie wymieniony jako akt chrztu Sabiny Zieleńczyk, siostry Stefani, która widocznie, jako osoba dorosła dokonała konwersji. Jest, jeśli dobrze go odebrałem dowodem na to, że romantyczna hipoteza łącząca moich, to znaczy - siostry prababki Hirszmanów z Hirszmanówną, która wyszła za mąż za Maksa czapnika - jest genealogiczną konfabulacją.