Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Mościan, Mordas

19.05.2011 23:14
Wiem ,że mój tata (niestety nie żyjący już) wraz ze swoją rodziną przyjechał spod Wilna - Taboryszki. Miał dwóch braci i siostrę.Moja babcia (mama taty) miała na imię Katarzyna a dziadek Paweł.Babci brat miał na imię Józef.Wiem,że mieli gospodarstwo pod Wilnem i tutaj w zasadzie moja wiedza się kończy ...

Odpowiedzi (6)

20.05.2011 23:00
Istotnie, w latach międzywojennych ślady Mordasów istnieją w woj. Wileńskim. I tak, w Małej Pikuszcie, gm. Graużyszki, pow. Oszmiana, krawiectwo prowadził niejaki M. Mordas, a w Czerwiakach, gm. Chocieńczyce pow. Wilejka, parał się ciesielstwem M. Mordas.
Choć ta sama litera przy nazwisku, ale prawie na 100 procent można przyjąć, że były to dwie różne osoby.
30.01.2013 19:24
Moja babcia Stanisława Pawlukiewicz miała nazwisko panieńskie Mościan. Jej mężem był Józef Pawlukiewicz. Mieszkali pod Wilnem we wsi Kierdziejewce (Kierdziejowce, Gierdziejowce). Po wojnie resztę życia spędzili w miejscowości Trzebiatów (zachodniopomorskie). Myślę, że zbieżność nazwiska i miejsca (Kierdziejewce są bardzo blisko Taboryszek...) daje dużą szansę na to, że mogła być również Twoją krewną
pozdrawiam, Piotr
26.01.2014 20:41
Rodzina Mordas mieszka w powiecie oszmiańskim jak i po wojnie w Wilnie. Ich przodkowie mieszkali w gminie Graużyszki w miesjcowości Debiesie - dziś Kolczuny, ale nie tylko. Byli tam już i w XIX wieku, ale na pewno i w XVIII. Liczne mogiły na cmentarzu w Horodnikach, odległym od Kolczun kilka km, dobitnie o tym świadczą.
Tomek.
5.06.2016 23:41
Dorcia311,znalazlam Twoja wiadomosc i postanowilam napisac,dlaczego?mysle,ze jestesmy ta rodzina,ktora ma tych samych przodkow.moja Mama czesto opowiadala nam o swojej rodzinie.Mama mojej Mamy miala dwoch braci Pawla i Jozefa.Ta siostra,a moja babcia,miala na imie Paulina.Brat Pauliny,Pawel Moscian sluzyl w carskim wojsku,byl odpowiednikiem polskich ulanow.W tamctych czasach wojsko trwalo 5 lat.Przed powolaniam do armii,byl zakochany w Kasi,ktora odwzajemniala jego uczucie.Jednak dla jej rodzicow okres oczekiwania na powrot Pawla wydal sie absurdalnie dlugi i zdecydowali sie wydac corke za innego.W dniu slubu Pawel przyjechal na urlop i dowiedziawszy sie,ze Kasia zostanie zaslubiona innemu,poszedl do kosciola.Stanal z boku i patrzyl jak jego ukochana staje przed oltarzem u boku drugiego.Zrzadzeniem losu Kasia spojrzala w strone ,gdzie stal Pawel.Nie zwracajac uwagi na mlodego,rodzine,podeszla do Pawla i zadala mu pytanie,czy ozeni sie z nia.Pawel odpowiedzial,ze tak.Kasia oznajmila wszystkim obecnym,ze slubu nie bedzie,a ona bedzie na ukochanego czekac.I tak sie stalo,Pawel wrocil do domu,ozenil sie z Katarzyna.To byla historia o prawdziwej milosci w rodzinie Moscianow .Siostra Pawla,Paulina wyszla za maz za Jana Milosza,i mieszkala w Pawlowie kolo Turgiel.Brat Jozef osiedlil sie rowniez w Pawlowie.Rodzina Moscianow mieszkala w RYMSZYSZKACH kolo Turgie.Byla to szlachta herbowa,na owe czasy rownie majetna.Bracia byli spadkobiercami herbu,natomiast Paulina jako kobieta nmie mogla uzywac herbu.Herb dziedziczylo sie po mieczu,nie po kadzieli.Po wkroczeniu sowietow rodzine Moscianow z racji posiadanego majatku i ziemi jako bogaczy, wywieziono do Rosji(?),ale tutaj nie mam pelnej wiedzy czy aby tak bylo.Po zakonczeniu wojny nie wrocili oni do swoich majatkow,bo takowych juz nie bylo,ale mieli wyjechac do Polski i osiedlic sie w Gdansku,Olsztynie.Wiem,ze w Bartagu mieszkala kuzynka mojej Mamy,czyli po linii Moscianow.Bardzo krotko trwala korespondencja pomiedzy nimi.Pamietam,ze ktos moim rodzicom powiedzial,ze Mosciany mieszkaja w Gdansku.Moja Mama starala sie odnalezc,ale bez efektu.To sa takie krotkie wspomnienia,ale fakt,ze Pawel i jego zona Katarzyna, i Jozef oraz ich siostra,o ktorych piszesz moga byc tymi,ktorzy sa rowniez i moja rodzina.Bardzo chcialabym nawiazac kontakt z Toba i moglybysmy uzupelnic swoja pusta karte rodzinna.Pozdrawiam serdecznie.Halinka
5.06.2016 23:47
Dorcia311,znalazlam Twoja wiadomosc i postanowilam napisac,dlaczego?mysle,ze jestesmy ta rodzina,ktora ma tych samych przodkow.moja Mama czesto opowiadala nam o swojej rodzinie.Mama mojej Mamy miala dwoch braci Pawla i Jozefa.Ta siostra,a moja babcia,miala na imie Paulina.Brat Pauliny,Pawel Moscian sluzyl w carskim wojsku,byl odpowiednikiem polskich ulanow.W tamctych czasach wojsko trwalo 5 lat.Przed powolaniam do armii,byl zakochany w Kasi,ktora odwzajemniala jego uczucie.Jednak dla jej rodzicow okres oczekiwania na powrot Pawla wydal sie absurdalnie dlugi i zdecydowali sie wydac corke za innego.W dniu slubu Pawel przyjechal na urlop i dowiedziawszy sie,ze Kasia zostanie zaslubiona innemu,poszedl do kosciola.Stanal z boku i patrzyl jak jego ukochana staje przed oltarzem u boku drugiego.Zrzadzeniem losu Kasia spojrzala w strone ,gdzie stal Pawel.Nie zwracajac uwagi na mlodego,rodzine,podeszla do Pawla i zadala mu pytanie,czy ozeni sie z nia.Pawel odpowiedzial,ze tak.Kasia oznajmila wszystkim obecnym,ze slubu nie bedzie,a ona bedzie na ukochanego czekac.I tak sie stalo,Pawel wrocil do domu,ozenil sie z Katarzyna.To byla historia o prawdziwej milosci w rodzinie Moscianow .Siostra Pawla,Paulina wyszla za maz za Jana Milosza,i mieszkala w Pawlowie kolo Turgiel.Brat Jozef osiedlil sie rowniez w Pawlowie badz w okolicy.Rodzina Moscianow mieszkala w RYMSZYSZKACH kolo Turgiel.Byla to szlachta herbowa,na owe czasy rownie majetna.Bracia byli spadkobiercami herbu,natomiast Paulina jako kobieta nmie mogla uzywac herbu.Herb dziedziczylo sie po mieczu,nie po kadzieli.Po wkroczeniu sowietow rodzine Moscianow z racji posiadanego majatku i ziemi jako bogaczy, wywieziono do Rosji(?),ale tutaj nie mam pelnej wiedzy czy aby tak bylo.Po zakonczeniu wojny nie wrocili oni do swoich majatkow,bo takowych juz nie bylo,ale mieli wyjechac do Polski i osiedlic sie w Gdansku,Olsztynie,Trzebiatowie.Wiem,ze w Bartagu mieszkala kuzynka mojej Mamy,czyli po linii Moscianow.Bardzo krotko trwala korespondencja pomiedzy nimi.Pamietam,ze ktos moim rodzicom powiedzial,ze Mosciany mieszkaja w Gdansku.Moja Mama starala sie odnalezc,ale bez efektu.To sa takie krotkie wspomnienia,ale fakt,ze Pawel i jego zona Katarzyna, i Jozef oraz ich siostra,o ktorych piszesz moga byc tymi,ktorzy sa rowniez i moja rodzina.Bardzo chcialabym nawiazac kontakt z Toba i moglybysmy uzupelnic swoja pusta karte rodzinna.Pozdrawiam serdecznie.Halinka
24.02.2020 18:18
Do Halinki :
Bardzo zainteresowała mnie ta historia ,bardzo chętnie bym porozmawiała, ale czy to jeszcze jest możliwe ?
Mieszkam w Olsztynie , mój adres e-mail: dmoscian@poczta.onet.pl . Będę wdzięczna za kontakt.
Pozdrawiam
Dorota