Amerykańskie Poszukiwania

Chcę tu podzielić się moim doświadczeniem w komputerowym śledzeniu losu krewnych w USA. Będę miał też pytanie na końcu.
Ludwik Warszawski, starszy brat mojej babki, urodził się w roku 1882, i żył w Małopolsce do roku 1906, kiedy to wyemigrował do Ameryki. W okresie międzywojennym korespondował ze swoimi siostrami (krążyły pogłoski, że dobrze mu się tam wiedzie) a potem, po wojnie, z tego co wiem, listy już nie przychodziły.

Kilkanaście mięcy temu postanowiłem sprawdzić co mogę znaleźć na internecine. Najbardziej zasobnymi w dane okazały się strony ancestry.com i tam znalazłem, że Ludwik wypłynął do Nowego Jorku, dnia 11 poździernika 1906, z portu Cuxhaven przez Southampton i Cherbourg. Był tam wpisany jego adres w Polsce i narodowość austriacka.
Kolejnym dokumentem była jego rejestracja wojskowa z czasu pierwszej wojny światowej. Był zapisany jako Polak-Austriak i była tam wpisana jego żona Józefa Warszawska.
Według dokumentu naturalizacji, w roku 1934 Ludwik miał 52 lata i mieszkał pod adresem 78 North 3rd St Brooklyn, New York.
Karta rejestracji wojskowej z drugiej wojny światowej podaje jego wiek na 60 lat, miejsce zamieszkania: 263 Wythe Ave, Brooklyn, NY. Miejsce pracy: A. Libstein, pod adresem 269 Graham Ave, Brooklyn, NY. Osobą, która będzie zawsze znała jego adres jest Konstancja Warszawska (Tu miałem nadzieję, że to jego córka).
Kolejnym dokumentem, jaki mam, jest arkusz spisu ludności z roku 1940. Ludwik mieszka pod adresem: 263 Wythe Ave, Kings County, Brooklyn, NY. Konstancja Warszawska jest narodowości litewskiej (według rodzinnych wiadomości była Białoruską), i jest wpisana jako żona Ludwika.
Ludwik umiera w maju 1969, zamieszkały ostatnio w 11211 Brooklyn, Kings, ostatni spadkobierca: nie podano, numer social security: podany. Tyle o jego śmierci w zapisie social security.

Dnia 19 sierpnia 1969, Constancja Średnicki, znana także jako Konstancja Warszawski sprzedaje nieruchomość pod adresem 263 Wythe Ave, którą miała zapisasaną 2 czerwca 1924 roku przez Antoniego Średnickiego, swego nieżyjącego męża. Dokument ten uzyskałem z rejestru nieruchomości.

I tyle. Na Konstancję nie natrafiłem już nigdy w żadnym dokumencie. Wyobrażam sobie, że wyjechała z tą całą forsą gdzieś na Florydę, w cieplejsze strony, i tam dożyła swoich dni. Ale to tylko moja wyobraźnia. W 1969 mogła mieć 80 lat lub więcej. Była drugą żoną Ludwika. Nie wiem co stało się z jego pierwszą żoną Józefą. Nie wiem też czy miał czieci, powinien mieć. Jego prawnuki były by teraz starcami. Ja chyba miałem nadzieję natrafić na jego pra-pra wnuki. Miałem nadzieję, że ten dom (wysoka szeregówka) przy 263 Wythe Ave poprowadzi mnie do potomnych Ludwika, ale niestety, została sprzedana.

Gdybym mieszkał w Nowym Jorku to moim następnym etapem poszukiwań były by Municipal Archives, 31 Chambers St, Rm 103, New York, NY10007, www.nyc.gov/html/records/html/about/archives.shtml
Tam mogą być zapisy kościelne poprzedzające rok 1930.
Do Warszawskich z NY City i NY State dzwoniłem ale to nie ci Warszawscy. Ci z miasta Nowy Jork to niekiedy nawet Żydzi noszący to nazwisko. Dom przy 263 Wythe Ave, był sprzedawany kilkakrotnie od roku 1969, ostatnio rok temu i poszedł za 760000. Tam, pod ten adres, też dzwoniłem.

Dodam tu, że ludzie w Nowym Jorku, a może w całej Ameryce, są bardzo ostrożni i bardzo nieufni. W zasadzie, Amerykanie traktują genealogię poważnie, jednakże, jeśli dzwonimy do nich w takiej sprawie to musimy przedstawić się bardzo elegancko i starannie dobierać słowa do takiej rozmowy.
Na koniec mój apel:
Jeśli ktoś może doradzić co ja tu jeszcze mogę zrobić, a chcę znaleźć pra-pra wnuków Ludwika Warszawskiego, lub ktoś z Polonii amerykańskiej, z Kings County w Brooklyn, znający zagadnienie, może to dla mnie zrobić, to ja z gory dziękuję. Gdzieś tam przy Wythe Ave, gdzie kiedyś mieszkało wielu Polaków, bo jest to rejon przemysłowy i raczej tani, lub w miejscowym klubie polskim, może być ktoś kto pamięta Ludwika i Konstancję.
Z poważaniem,
Sambor