Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Potomkowie A. Mickiewicza

24.12.2011 13:47
Potomkowie A. Mickiewicza na Cmentarzu Salwatorskim

Kończy się rok Mickiewiczowski, związany z dwustuleciem urodzin naszego wielkiego poety. Wybrałam się na Wawel, obejrzeć wystawę rękopisu "Pana Tadeusza". Idę przez Groble, brzegiem Wisły. Oglądam pływające łabędzie. Wchodzę na Wzgórze Wawelskie i po dłuższych poszukiwaniach trafiam do właściwego budynku, w którym znajduje się ekspozycja. Słuchając nadawanej przez megafon recytacji "Pana Tadeusza", z zainteresowaniem zwiedzam wystawę. Wśród eksponowanych tu obrazów brak mi podpisów, przedstawiających - tu Wojski zbiera grzyby, tam niedźwiedź wygląda z matecznika. Nie pamiętam na tyle arcydzieła, aby móc obrazy przypisać odpowiednim tekstom. Niestety, brak miejsca nie pozwala na wystawienie wszystkich wydań "Pana Tadeusza". Nie będę szczegółowo opisywała, trzeba było samemu wybrać się na wystawę.
Opuszczam budynek. Jest już ciemno, katedra pięknie oświetlona. Kraków stworzył znakomitą oprawę dla uwydatnienia dzieła mistrza. Wracam do domu i otwieram Encyklopedię Gutenberga. To mój Ojciec - Kazimierz Czachowski opracował w niej hasło "Adam Mickiewicz". Artykuł jest długi, przytoczę więc tylko kilka wyjątków: "Adam Bernard (Napoleon z bierzmowania) herbu Toraj z przydomkiem Rymwid, największy poeta polski * 24 XII 1798r. w Zaosiu pod Nowogródkiem, + 26 XI 1855r. w Konstantynopolu, syn adwokata nowogródzkiego i Barbary z Majewskich. (...) W Paryżu od listopada 1832 do lutego 1834 pisze swe arcydzieło i zarazem ostatni swój większy utwór poetycki, epopeję narodową "Pan Tadeusz czyli Ostatni Zajazd na Litwie, historia szlachecka z roku 1811-1812 w dwunastu księgach" (druk w Paryżu 1834, 2 t.), wysnuta ze wspomnień "kraju lat dziecinnych" poety, na tle codziennego życia przeciętnych ludzi, genialny przekrój życia i obyczajów, myśli i uczuć, ze świetnie scharakteryzowaną epoką i z niemniej mistrzowskim odtworzeniem obrazów przyrody. Jest to jednak próba epopei w literaturze nowoczesnej, wytrzymująca porównanie z klasycznym wzorem "Iliady", będąc zarazem utworem na wskroś oryginalnym, o wybitnie optymistycznej idei przewodniej. (...)
Mickiewicz należy do największych geniuszów ludzkości, jako człowiek oddziaływał bezpośrednio i siłą swej wielkości był zawsze postacią naczelną, twórczością swoją silnie zaważył na współczesnych i potomnych, w dobie zaś niewoli narodowej był dźwignią ducha i przewodnikiem wielu pokoleń. Jako poeta miał organizację wyjątkowo wszechstronną i artystycznie doskonałą. Największy polski romantyk, stał się zarazem niedoścignionym klasykiem, stając w równym rzędzie z niewielu najgenialniejszymi twórcami literatury powszechnej, ale światowe znaczenie Mickiewicza zostało ograniczone przeważającą w jego twórczości, myślą narodową i małym rozpowszechnieniem języka, przy trudności przekładów na języki obce, które jednak są najliczniejsze z całej literatury polskiej. Poza Polską twórczość Mickiewicza wywarła duży wpływ na inne literatury słowiańskie. (...)
Sięgam do dalszych archiwów osobistych.
W Echu Krakowa (15 I 1979) czytam artykuł: "W Krakowie spoczęły trzy pokolenia Mickiewiczów. W sobotę na cmentarzu Salwatorskim odbyło się złożenie do rodzinnego grobowca zwłok najmłodszego syna Wieszcza Adama Mickiewicza - Józefa Rafaela Teofila, zmarłego w 1888 r., oraz córki jego, a wnuczki poety - Hermini z Mickiewiczów - Krzyżakowej, zmarłej we Francji w 1972 r. Przeniesienie doczesnych szczątków potomków A. Mickiewicza odbyło się zgodnie z wolą męża Hermini, Kazimierza Krzyżaka, który zdecydował, że winny o­ne zostać przeniesione z cmentarza Montmorency, pod Paryżem i spocząć w ojczystej ziemi. W ostatniej drodze potomków Wieszcza uczestniczyła rodzina Krzyżaków, oraz licznie przybyli krakowianie, którzy w ten sposób oddali hołd pamięci poety i jego rodzinie ..."
Trzeba stwierdzić, Adam Mickiewicz spoczywa na Wawelu, w największym sanktuarium narodowym, zaś jego potomkowie, na przepięknym Cmentarzu Salwatorskim.

Zofia Czachowska


Za - "TYGODNIK SALWATORSKI" - Numer: 50/208 z 13 grudnia/1998
http://www.tygodniksalwatorski.pl/modul ... e&sid=2132