Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Litanie Ostrobramskie St. Moniuszki

29.06.2009 19:14
Litanie Ostrobramskie St. Moniuszki

Bardziej niż Mickiewicza, królów, Piłsudskiego –
Matko moja, złocista Panno z Ostrej Bramy,
przybliż ku nam Swe oczy łzawe od litości,
przybliż słodkie Oblicze – czuwaniem. Czekamy.

S. Aloiza Wanda Łakowicz, Ostrobramska



Kiedy przed rokiem 1834, Adam Mickiewicz będąc na obczyźnie, pisał największe swoje dzieło - Pana Tadeusza, wracał myślami do kraju lat dzieciństwa, do Litwy, do Wilna. Na kartach poematu przypomniał tak wielkie wydarzenia, jak Konstytucja 3 Maja – ustawę, która miała być ukoronowaniem tradycji wolnościowej dawnego państwa polskiego oraz obronę Wilna z 1794 roku (księga IX). W inwokacji epopei narodowej poeta zwraca się do Patronki Polski i Litwy, do Tej, co „w Ostrej świeci Bramie!” (1), do której śpieszył wraz z matką, by odmówić modlitwę przed cudownym obrazem. I w ostatnim dniu pobytu w Wilnie Mickiewicz gorąco modlił się do Ostrobramskiej Panny Maryi. A później, na obczyźnie, pozostała Ona już tylko w pamięci poety i jeszcze wspomnienia gromadzącej się wiernie przed Ostrą Bramą Młodzieży Filareckiej.
Dziś również Ostra Brama skupia młodzież różnej narodowości. Polski Chór Pokoju, w którym śpiewają Polacy mieszkający na Białorusi, Litwie i Ukrainie, każdego roku odwiedza Wilno i Ostrą Bramę. Stąd pomysł nagrania płyty z Litaniami Ostrobramskimi Stanisława Moniuszki.
Kult obrazu Najświętszej Maryi Panny, Matki Miłosierdzia, nabrał szczególnego znaczenia, od momentu zawieszenia go na obronnej bramie miasta Wilna. Pierwsza drewniana kaplica, w której obraz umieszczono, wybudowana została w 1671 roku. Kilkakrotnie przebudowywana, dopiero w roku 1829 otrzymała wystrój późnego klasycyzmu.
Cudowny obraz „uczestniczył” we wszelkich wydarzeniach społeczno-politycznch miasta Wilna - kataklizmach, epidemiach, powodziach, pożarach, powstaniach i wojnach. Matka Boska Ostrobramska, opiekunka Wilnian, „widziała” wiele tragedii. To u Jej stóp żołnierze różnych wojsk po zdobyciu miasta, trzymali wartę. W roku 1702 opadające ciężkie drzwi, zabiły wartowników wojska szwedzkiego, którzy nie oddawali należnej czci NMP. W 1706 roku widziano, jak Matka Najświętsza osłaniała swoją jasnością kościół i klasztor karmelitów bosych przed pożarem. Grzegorz Leśniewski, tonący podczas przeprawy przez rzekę w roku 1707, został przez Maryję Ostrobramską cudownie uratowany. Jeden z żołnierzy rosyjskich, w czasie kradzieży srebrnej szaty z obrazu w roku 1708, został rzucony o mur i tragicznie zginął. 13 marca 1744 roku Józef Porzecki, ciągnąc wodę ze studni, nagle przechylił się, a wpadając do niej, zawołał: „Najświętsza Panno Ostrobramska, ratuj!”. Cudem „zatrzymany” w połowie studni, wyszedł z niej bez niczyjej pomocy. Te wszystkie cuda i łaski stanowią treść i osnowę tzw. Godzinek Ostrobramskich ku czci NMP, Matki Miłosierdzia, odmawianych, co roku w listopadzie, w Ostrej Bramie.
Uzdrowienia i inne łaski, otrzymywane dzięki pośrednictwu NMP, znajdują wyraz w licznych wotach dziękczynnych, umieszczonych w Kaplicy Ostrobramskiej. Józef Ignacy Kraszewski w „Ołtarzyku Ostrobramskim”, tak opisuje wdzięczność, z jaką spotykał się cudowny obraz. „U obrazow Matki Boskiej nie tylko wota i lampy, ale najdroższe ofiary symbolizujące życia całego oddanie wisiały. Buławy, szable, roże dary papierów, sznury pereł, wieńce ślubne dziewic, dary monarchów, i co kto miał najdroższego wieszano. Pobożne ręce prababek naszych, na złocistem tle ornatów, wyszywały perłami i dyamentami to imię łaskawości i pośrednictwa.”
Najbardziej uroczystym świętem Matki Boskiej Ostrobramskiej są tzw. Dni Opieki, obchodzone każdego roku w listopadzie, przez osiem dni. Powstały one na wzór dni opiek braci karmelitów, a z inicjatywy Bractwa Opieki NMP, należącego do Kaplicy Ostrobramskiej. Oficjalne uroczystości Opieki Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej zatwierdził na wniosek bpa wileńskiego – ks. Ignacego Jakuba Księcia Massalskiego, Papież Klemens XIV. W dniu 8 listopada 1773 roku, w otoczeniu Kapituły wileńskiej, kleru świeckiego i zakonnego, nieprzeliczonej rzeszy wiernych, śpiewając litanię, oddał miasto Wilno pod opiekę Maryi Ostrobramskiej. „Piękne tu nabożeństwo pod gołem niebem [...]. Wieczorem, gdy tylko jedna lampa płonie przed obrazem, a w mieście cicho i z dala słychać tylko turkot oddalonych powozów, gdy żebrak tu klęczy i modli się jeszcze; jest jakiś urok tajemniczy, który na widok Kaplicy przejmuje, nawet najmocniej usposobionych do przyjęcia religijnych wrażeń. Tu może najlepiej wówczas się modlić; i zdaje się, że ten obraz wznoszący się ponad miastem, z złożonemi rękoma błagający za nas Boga, poda modlitwę wyżej i uprosi jej skutek! [...] Widziałem tu nie raz płaczących, widziałem ubogich, [...] widziałem tu więcej nabożnych niż we wszystkich razem kościołach [...].(2)
W „Ołtarzyku Ostrobramskim”, wydanym w Paryżu, a sprzedawanym w Wilnie w „Składzie Album Wileńskiego, na początku ulicy Ostrobramskiej” w 1863 roku, na str. XVI, znajduje się opis ostatniego dnia Święta Opieki NMP Ostrobramskiej, autorstwa Wł. Syrokomli. „...Najuroczystszym i szczególnie rozrzewniającym jest ośmiodniowy obchód opieki najświętszej Panny Maryi, poczynający się trzeciej niedzieli listopada. Przez ośm dni kościół i ulica przepełnione są ludem, wieczorna litanija, bez względu na przykrą porę roku, liczy co dzień po kilka tysięcy modlących się. Ludzie obojej płci, różnego wieku, i różnych klas towarzystwa, zlewają się u stóp wspólnej Matki, w jedną chrześcijańską rodzinę, stroją serca we wspólny akord, aby błagać o obronę Matkę miłosierdzia. Ostatni dzień a raczej ostatni wieczór w którym się odbywają konluzyjne nieszpory, mało ma sobie podobnych w całem chrześcijaństwie w Europie. Cała niemal ludność Wileńska, wysypuje się na ulicę, zajmuje kościół, galeryę, i zalewa ogromną przestrzeń od Ostrejbramy, prawie aż do ratuszowego placu. A cała brama i cała ulica rzęsiście iluminowana, zdają się przez te ognie wyrażać powszechny zapał serc ku Tej, której opieki święto się obchodzi. Nieszpory odbywają się w kościele. Po ich ukończeniu Kapłan celebrujący zwykle biskup Wileński, pontyfikalnie ubrany, wchodzi do Ostrobramskiej kaplicy. Artyści co przedniejsi jakich Wilno posiada, wykonywają litaniję przy towarzyszeniu orkiestry miejscowej. Modlitwa wznosi się pod niebiosa, bicie kilkunastu tysięcy serc jej wtóruje”.
Antoni Edward Odyniec w „Wspomnieniach” opisuje, jak razem z kolegami uwięziony w murach klasztoru oo. Karmelitów bosych, odmawiał wspólnie litanię, podczas gdy ją lud w Ostrej Bramie śpiewał. Zwyczaj śpiewania litanii w Kaplicy Ostrobramskiej, wprowadzili ojcowie karmelici, po pożarze w roku 1715. Był on kontynuacją tradycji wykonywania wieczornych pieśni przed obrazem ostrobramskim, począwszy od II połowy XVII wieku. W tym okresie nabożeństwa w Ostrej Bramie odbywały się w kaplicy, przy dźwiękach orkiestry. W czasie większych uroczystości, nie tylko religijnych, ale i świeckich, przyozdabiano bramę kwiatami.
Naturalnym wydaje się, że Moniuszko uczestnicząc aktywnie w życiu religijnym miasta Wilna, napisał aż cztery Litanie do Matki Boskiej Ostrobramskiej. Czas jego pracy twórczej w środowisku wileńskim, wypada pomiędzy powstaniami 1830 i 1863 roku. Do Wilna przywiodło Moniuszkę uczucie, jakim darzył Aleksandrę Mullerównę, z którą w roku 1839 „wymienił obrączki” przed obrazem Matki Boskiej. Ślub odbył się w rok później, po powrocie kompozytora z Berlina, gdzie studiował kompozycję u profesora Akademii Muzycznej Carla Rungenhagena. Utrzymanie szybko powiększającej się rodziny, zmuszało Moniuszkę do stałego zarobkowania. Nie było to łatwe w niezbyt zamożnym Wilnie. Pomiędzy pracą organisty w kościele św. Jana a dawaniem lekcji gry na fortepianie, znajdował czas na komponowanie utworów religijnych, wykonywanych w Ostrej Bramie oraz w innych kościołach wileńskich. „Kiedy osiedlił się w Wilnie [...] natychmiast zaczął skupiać wokoło siebie całą muzykalność miejscową, która [...] była na bardzo niskim stopniu. [...] Urządzano wszelkiego rodzaju zabawy muzyczne, grywano po kościołach, dawano koncerty...”(3)
Środowisko, w którym przyszło mu tworzyć, ograniczało jego talent. Moniuszko komponując swoje Litanie, dostosowywał je do umiejętności wykonawców. W liście do J. Sikorskiego z 1851 roku, tak opisuje orkiestrę, z którą pracował. „Jest bardzo nie kompletna. Fagotu ani zapachu, oboi jeden, a drugi (secundo) klarnet tak sfałszowany, że wolałbym raczej, ażeby wcale nie egzystował. Waltornie arcysłabe, trąbki jeszcze słabsze, za to puzon grzmi za wszystkich. Kotły są doskonałe, ale kotlisty nie mamy. - Kwartet więcej jak mierny...po tych objaśnieniach, jakim sposobem odbywam moje koncerta? Oto naprzód: piszę wyłącznie na naszą orkiestrę - znając onej niebezpieczeństwa, żegluję ostróżnie i jakoś mi się udaje. - Wnośże z tych pętów o moim geniuszu!"(4)

Impulsem do skomponowania utworu wokalno-instrumentalnego, stała się prośba Tomasza Zana, skierowana do Moniuszki w liście z 8 grudnia 1846 roku, o napisanie „porządnego akompaniamentu [...] do litanji, śpiewanych w Ostrej Bramie.”(5) Później powstały w formie kantaty Litanie Ostrobramskie, na solistów, chór i orkiestrę.
[...] Litanie ostrobramskie, raczej poematy kantatowe niż utwory kościelne, [...] potrącają o ludowe kantyczki, w tych okolicach niezwykle żałosne i rozlewne. Gdy wykonywał je w Ostrej Bramie, wydawało mu się, że towarzyszy na organach gorzkim żalom, które lud przynajmniej w kościele mógł swobodnie wylewać” (W. Rudziński).(6) „Najlepszemi utworami religijnemi są jego (Moniuszki) cztery Litanje Ostrobramskie, dzieło wybitnej wartości pod względem inwencji i oryginalności. Niestety, wszystkie utwory Moniuszki nie nadają się do kościoła dla braku właściwego ducha kościelnego i zastosowania ich do wymogów liturgicznych” (ks. J. Wiśniewski).(7) „Litanje Ostrobramskie stanowią przepiękny dowód, jak kult Cudownego obrazu rozpościerał się daleko i głęboko, idąc od serc prostaczka do duszy genialnego artysty i tu i tam wywołując efekty najwyższej wartości artystycznej” (T. Szeligowski).(8) „Litanie ostrobramskie należą do najlepszych polskich kantat” (ks. H. Feicht).(9)
Przytoczone skrajne opinie polskich muzykologów, nie wnioskują żadnego racjonalnego osądu na temat kunsztu i wartości artystycznej Litanii Ostrobramskich Moniuszki. Krytycy w swych wypowiedziach nie uwzględnili rzeczy najważniejszej – celu napisania omawianych utworów. Skomponowane dla niewielkich rozmiarów Kaplicy Ostrobramskiej, były w niej dość regularnie wykonywane podczas listopadowych Dni Opiek. Kompozycje te, to nie tylko utwory wokalno-muzyczne, które zachwycają nas swoim artystycznym kunsztem i pełnią brzmienia. To przede wszystkim osobiste, refleksyjne modlitwy samego kompozytora, związanego silnie środowiskowo i uczuciowo z Ostrą Bramą. Nie należy ich rozpatrywać jako utworów czysto artystycznych, koncertowych. Stanowią muzycznie rozbudowaną liturgiczną formę litanii. Moniuszko nadając im formę kantatową, umiejętnie połączył aspekty religijny i artystyczny.
Ponieważ w muzyce wokalno-instrumentalnej od XVII do XX wieku litania była gatunkiem rzadko opracowywanym przez kompozytorów, cztery Litanie Ostrobramskie Stanisława Moniuszki są w tym zakresie pierwszymi i oryginalnymi kompozycjami muzyki polskiej XIX wieku.

dr Mirosław Maciej Banach

[]