Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Jazda Polska

4.05.2009 17:53
Jazda polska, jak słusznie mówi piszący jej historyę
Konstanty Górski, była główną i zasadniczą bronią w
wojsku polskiem. Jej krwią i męstwem zdobyte są wszystkie
zwycięstwa Polaków w dawnych wiekach. Jazda polska
nietylko, że wypełniała z odznaczeniem zwykłe zadanie
swej broni, ale oblegała twierdze, jak Psków w r. 1581,
broniła ich od oblężenia, jak pod Chodkiewiczem w
Inflantach, brała udział w szturmach do obozów
ufortyfikowanych, jak w r. 1673 pod Chocimem. Ona też za wojen
szwedzkich uratowała od zguby tonącą prawie Polskę. Ona —
jak to przyznał nawet sławny Prusak Moltke, spoglądając
na Wiedeń z wieży Św. Szczepana — ocaliła pod wodzą
Sobieskiego chrześcijaństwo od niewoli pogańskiej.
Oswobodzenie Wiednia było ostatnim wielkim czynem jazdy
polskiej. Historyę jazdy polskiej dzieli Konstanty Górski
na 4 wybitne okresy, odpowiadające mniej więcej czterem
wiekom od XV do XVIII, zaczynając okres pierwszy od
r. 1410, czyli bitwy pod Grunwaldem. 0 dawniejszych
czasach pan Górski nic nie pisze dla braku materyału
archiwalnego do dziejów jazdy w Polsce. Nie idzie wszakże za
tern, aby ta jazda nie miała pierwej swoich dziejów. Rok
1410 był datą jej zwycięstwa nad największą w świecie
potęgą militarną, którą stanowił zakon Krzyżacki, będący
kwiatem rycerstwa całej zachodniej Europy. Rycerstwo,
które takiego czynu dokonało, musiało mieć przeszłość
i tradyeye swego powołania. Jakoż istotnie tradycya ta
brzmiała już echami wypraw Chrobrego z przed czterech
wieków. Kadłubek mówiąc o buncie Masława przeciwko
Kazimierzowi, wnukowi Chrobrego, wzmiankuje o zebraniu
przez Masława „najwprawniejszych lancowników, nie licząc
w to łuczników, procników, halabardników, szabelników,
ludzi w szerokie uzbrojonych miecze i wielkiej liczby
konnych i pieszych". 0 wojskach konnych i pieszych zaświad-
czają kronikarze przy każdej wojnie. Tak książęta:
Mieczysław, Bolesław i Henryk, gdy w r. 1146 ruszyli przeciw
bratu "Władysławowi do Krakowa, mieli wojska „konne i
piesze". Bolesław Kędzierzawy wyprowadza w r. 1167
przeciw Prusakom wojska „konne i piesze". Długosz podaje,
że Bolesław Pobożny, książę kaliski, w wieku XIII
posiadał doświadczone i ćwiczone w boju wojska konne i piesze
a sam odznaczał się świadomością sztuki wojennej, czego
dowiódł w wielu wojnach, np. dopomagając księciu
pomorskiemu Mszczujowi do odebrania Gdańska Sasom. Król
Jagiełło posłał Witoldowi idącemu w r. 1408 na wyprawę
moskiewską, posiłki, złożone z pięciu chorągwi polskich
liczących razem 1000 kopijników. Bitwa pod Grunwaldem,
powiada Górski, była szczytem rozwoju pospolitego
ruszenia i najwyższym rozkwitem ducha bohaterskiego w całej
masie polskiej szlachty. W r. 1424 posłał Jagiełło do
Ołomuńca na pomoc cesarzowi Zygmuntowi przeciw Husytom
5,000 jeźdźców, a w r. 1438 za Warneńczyka, wojsko za-
ciężne w liczbie 14,000 poprowadziło królewicza
Kazimierza na tron czeski. Pospolite ruszenie tylko w pewnych
warunkach możliwe było do zwołania, królowie zatem
stale utrzymywali wojsko zaciężne czyli najemne. To
najmowanie .w wieku XV odbywało się sposobem
następującym: Rotmistrz obowiązywał się królowi na warunkach
ściśle określonych co do czasu, żołdu, sposobu
wynagrodzenia szkód i t d wystawić rotę czyli partyę jazdy,
zwykle ze 100 do 300 koni złożoną. Gdy ugoda stanęła,
rotmistrz wyszukiwał między szlachtą towarzyszów, z których
każdy zobowiązywał się przybyć ze swoim pocztem czyli
czeladzią. Eota po łacinie nazywała się comitiva, towarzysz.
socius. Oprócz czeladzi czyli t. z. pachołków, niektórzy mieli
w swych pocztach pacholęta czyli po łacinie juvm.es lub
laicelli. Pacholę czyli wyrostek nie miał zbroi ale podawał
swemu panu drzewce czyli kopię przed bitwą i odjeżdżał
w stronę, trzymając zapaśnego konia, którego na wypadek
potrzeby podawał. Każdy towarzysz odpowiadał za
porządek w swym poczcie i prowadził swoj'e gospodarstwo. Jeżeli
rota była mała, licząc np. koni 20—50, to kilka takich rot
łączono z sobą dla utworzenia samodzielnej jednostki
bojowej, wymagającej od 100—200 koni. Jazda dzieliła się
na dwie kategorye, na kopijników i strzelców. Bronią ko-
pijników była kopia 9 łokci długa, bronią zaś strzelców
był samostrzał czyli kusza, rodzaj łuku. Jedni i drudzy
mieli oprócz tego miecze. "W" pierwszych szeregach jechali
kopijnicy, za nimi strzelcy, którzy strzelając z kusz przez,
elewacyę, mogli to czynić ponad głowami kopijników.
Pierwsze starcie jazdy odbywało się na kopie, po
skruszeniu których, walczono na miecze, w czem strzelcy brali
równy udział z kopijnikami. Podług jeźdźców dzielono i
konie na 2 rodzaje: kopijnicze były cięższe a strzelcze
lżejsze. Obozy otaczano kilkoma łańcuchami czat ustawionych
w pewnej odległości jedna za drugą. Piechota pomagała
jeździe, zajmując stanowisko z przodu. Od r. 1486 zaczęła
się w piechocie rozpowszechniać broń palna, ale jazda nie
uległa jeszcze tej pokusie. Organizacya jazdy była w Polsce
odmienna niż u innych narodów. G-dy np. roty niemieckie
składały się z samych kopijników, kiryśników lub
strzelców, polskie były zawsze mieszane. Długosz zapewnia, że
Polacy używali trąbki a Tatarzy kotłów, później jednak
zaczęli i Polacy bębnów używać. Następny okres w
dziejach jazdy stanowi wiek XVI. Rok 1500 był rokiem
pojawienia się u nas usarzów. Odtąd jazda dzieli się na usa-
rzy i pancernych, czyli na jazdę ciężką i lekką, lubo urzę-
downie nazwa usarzy (usares) występuje dopiero za
Batorego. „Przedtem — pisze Bielski — nasi z kuszą tylko
jeździli, którą mając u pasa, schyliwszy się na koniu, a
kuszę o nogę zawadziwszy, dopinali. Rohatyny uwiązawszy
u łęku, przy koniu włóczyli i dlatego ją włócznią zwali.
Do tego miecz był u boku, a to była własna, starożytna
broń polska, którą dopiero nasi porzuciwszy, do drzewa
się wzięli". Uzbrojenie usarza składało się z pancerza,
przyłbicy, tarczy i kopii; niektórzy zamiast pancerza
przywdziewali płaeh, zamiast przyłbicy szyszak i zbroję strzel-
¦czą. Litewscy husarze używali niekiedy zamiast kopii
oszczepu i pacholąt na wojnę z sobą nie brali. W r. 1514 pod
Orszą husarze byli uzbrojeni w tarcze i kopie. Za
Batorego kopie skrócono do łokci 8-miu i wprowadzono
pistolety. Jazda w wieku XVI dzieli się tak samo jak w
poprzednim na ciężką i lekką. Do ciężkiej należą husarze
z drzewcami, przeznaczeni do uderzania i łamania szeregów
nieprzyjacielskich. Z regestru wyprawy inflanckiej z r. 1551,
widzimy, że było ich na tej wojnie 3,350, a mianowicie
utrzymywanych kosztem dworu królewskiego 1,000,
wojewody wileńskiego 400, wojewody trockiego 400, kasztelana
trockiego 400, biskupa wileńskiego 300, podczaszego 800
i krajczego 50. Jazda lekka t. j. strzelcza, pancerni,
przeznaczona do rozpoczynania bitwy i ścigania nieprzyjaciela,
uzbrojona była w łuk albo strzelbę długą i tarczę, szablę
krzywą u lewego boku, oraz wiszącą u boku prawego
włócznię długą na- łokci 4. Od r. 1546 zaczyna się ukazywać
w rotach strzelczych włócznia zwana rohatyną i łuk zwany
sahajdakiem. Właściwie sahajdak jest nazwą kołczana na
strzały, ale także oznaczał razem łuk z kołczanem i
strzałami, a stąd łucznik nazywał się sahajdacznik. Hetman sa-
hajdaczny, sajdaczny u Kozaków był zastępcą,
pomocnikiem hetmana buńczucznego, tak jak w wojsku polskiem
hetman polny względem wielkiego. Pierwszą wzmiankę
o Kozakach mamy w rachunkach sejmowych z r. 1563.
Formowanie jazdy zaciężnej odbywało się w ten sposób,
że rycerzowi zarekomendowanemu przez hetmana, król
wydawał t. z. list przypowiedni, czyli upoważnienie na piśmie
do zaciągnięcia roty jezdnych, z oznaczeniem czasu, siły
roty, płacy, uzbrojenia i miejsca zbioru. W r. 1527
uchwalono na sejmie, aby rotmistrzowie nie przyjmowali
towarzyszów, którzy mają więcej niż po 8 koni czeladzi. W bi-
twach pod Orszą, Sokalem i Newlem widzimy wśród
towarzyszów młodzież z najpierwszych rodzin całej Polski.
Kolumna bojowa formowała się w 4 do 6 szeregów jazdy.
Kto zna historyę jazdy europejskiej — pisze Górski —
ten przyznać musi wyższość szyku jazdy naszej w w. XVI
nad takimże szykiem u innych narodów, gdzie kawalerya
formowała się zwykle w masy wielkie i nieobrotne.
Sposobem ataku doradzanym przez Łaskiego w wieku XVI,
posługuje się do dzisiaj kawalerya w Europie. Do jakich
wyżyn doszły pojęcia o cnocie żołnierskiej, niech zaświadczą
słowa Moryana Zebrzydowskiego w wieku XVI skreślone:
„Acz bez strachu nie może być, gdzie wielki nieprzyjaciel,
ale gdy człowiek rozważy, iż większa jest rzecz poczciwość
niż żywot, tedy rozumowi dawszy miejsce a cnotą się
sprawując, łacno strach odejdzie, a będzie każdy wolał
poczciwą śmierć niżeli żywot". W dyscyplinie ówczesnej
kara na czci była uważana za większą niż kara na gardle,
więc też za największe tylko przewinienia stosowaną.
W r. 1591 zapadła konstytucya, mocą której hetman i sądy
wojenne mogły „karać tylko na gardle", na „poczciwości"
zaś nikt jeno sejm przez króla z senatem. "W Artykułach
tegoż Zebrzydowskiego czytamy o przysiędze:
„Aczkolwiek u innych panów chrześciańskich, wszędy, gdzie ludzi
za pieniądze przyjmują, tedy oni na to artykuły
przysięgają, jedno my Polacy narodu swego polskiego zwykliśmy
się za wżdy przeciwko panom swoim przyrodzonym dobrze
a poczciwie i cnotliwie zachować, do czasu dzisiejszego
i dalibóg wiecznie zachowamy. A tak u nas każdy
baczenie mieć na to powinien, jakoż da Bóg, o żadnym
wątpliwości nie masz". Gdy u Niemców wierność obowiązkom
wojskowym gruntowała się na przysiędze, Polacy nie
przysięgali, kładąc za podstawę wierności cześć. Artykuły
dyscypliny wojskowej niemieckie różniły się wiele od
polskich. Gdy np. w obozach Niemców, pełno było wesołych
towarzyszek, to w obozie polskim nie cierpiano ani jednej.
"Wolno było tylko żonie towarzyszyć na wojnę mężowi.
Gdy w obozie pod Pskowem znalazła się żona, która,
porzuciwszy swego męża towarzyszyła innemu, Jan Zamojski
ściąć ją kazał, innej zaś wietrznicy obcięto uszy i
wypędzono z obozu. Jeszcze w sto lat później zaświadcza
Pasek, że obozom polskim nader rzadko towarzyszyły
białogłowy, przeciwnie jak u Niemców. Za wojskiem ciągnęły
długim pasmem wozy z żywnością. Grdy się ta wyczerpała,
żołnierz, który obowiązany był żyć z żołdu, musiał
kupować żywność na majdanie u bazarników. "Wyprawiano także
czeladź pod dowództwem towarzyszów za kupnem
prowiantu. Płaca kwartalna na konia kopij niczego wynosiła
do czasów Zygmunta Augusta złp. 10, na konia strzel-
czego 6. Zygmunt August podniósł żołd ten do złp. 15,
Batory płacił gwardyi po złp. 18, Kozakom po 12.
Żołnierze podolscy brali od r. 1538 na konia kopijniczego po
złp. 12, na strzelczego złp. 9. Pod koniec XVI wieku, jazda
lekka odrzuciwszy kusze, wzięła się do kopii a potem do
rohatyn. Grórski zapewnia, że takich pisarzów wojskowych
jak Łaski, Tarnowski, Zebrzydowski i Paprocki, nauka
wojskowa XYI wieku nie miała w Europie, z wyjątkiem Ma-
chiawellego. „Usarze — mówi Starowolski w XVII w. —
noszą żelazne kaftany, szyszak, zarękawie, kopię długą
łokci 7'/2, szablę krzywą u lewego boku, rapir czyli
koncerz pod lewą nogą u siodła, a na przodzie pistolet lub 2.
Konie mają dzielne od 1000 do 1500 czerwonych zł.
a żadnego tańszego nad 200. Roty rozróżniają się
chorągiewkami na kopiach, które tenże mają kolor co i
chorągiew. Na zbroi zwieszają rysie skóry, tygrysy lub
niedźwiedzie. Na głowę zaś tak swoją jak końską kładą pióra.
Ta jazda jest najsilniejszą na wojnie i przy spotkaniu".
Niektóre chorągwie miewały skrzydła przymocowane do
zbroi na plecach, złożone z piór w listwę drewnianą
oprawionych, inni mieli skrzydła przymocowane do siodła z tyłu.
Bielski pisze, że gdy przyjmowano Henryka "Walezego
w Krakowie, byli w pocztach pańskich usarze ze sępiemi
skrzydłami. Orzechowski mówi, że gdy Zygmunt August
przyjmował r. 1553 Katarzynę Austryjaczkę, giermkowie
z kopiami postawieni za rycerstwem mieli skrzydła strusie
na hełmach a od barków wznosiły się im skrzydła srebrne.
Inny opis z r. 1665 zaświadcza, że skórę tygrysią lub
lamparcią „mieli spiętą pazurami na lewem ramieniu a z tyłu
2 skrzydła sępie, które w pędzie czynią wielki szelest, ale
teraz mało kto ich używa". Chorągwie usarskie nie
nadawały się do wojny z nieprzyjacielem nie znającym
porządnej sztuki wojowania, były więc prawie zarzucone w
wojnach kozackich i tatarskich, ale ze Szwedami i Moskwą
odzyskiwały swe znaczenie. Francuz Daleyrac tak o nich pisze:
„Usarze to najpiękniejsza jazda w Europie przez wybór
ludzi, piękne konie, wspaniałość stroju i dzielność broni.
W bitwie zachęcają się okrzykiem". Chorągwie w wieku
XVII formowano tak samo jak dawniej przez listy przy-
powiednie królewskie. Rotmistrz, który list taki otrzymał,
oblatował go w grodzie i objechał około 30-tu szlachty,
a gdy każdy zgodził się stanąć pod nim w kilka koni,
czeladzi, krewnych i zapąśnych, chorągiew nowa
powstawała. Jeżeli rotmistrz był magnat, stary i osobiście służyć
nie mógł, ustanawiał w zastępstwie porucznika, którego
pomocnik i zastępca nazywał się namiestnikiem. Grdzie
kilka chorągwi obozowało, tam nad strażami przełożonym
był strażnik wojskowy, który co innego znaczył niż
strażnik koronny. Zwycięstwa usarzy należą do najświetniejszych
w dziejach wojennych całego świata. Upamiętniły się ich
orężem: Kłuszyn, Chocim, Trzciana, Smoleńsk, Beresteczko,
Połonka, Cudnów, Hłubokie, Kuszliki i "Wiedeń. "W r. 1605
pod Kircholmem 3,642 Polaków z Litwinami, a w tej liczbie
2,602 jazdy i 1,040 piechoty pobiło na głowę 14,000
wyćwiczonego wojska szwedzkiego, złożonego z 3,000 dzielnej
jazdy i 11,000 piechoty. Każdy szlachcic polski
rozpoczynał swą karyerę obywatelską w szeregach jazdy. Do jazdy
lekkiej i średniej należeli Lisowczycy, Kozacy, pancerni.
Lisowczycy powstali podczas awantury Samozwańców w
państwie Moskiewskiem. Założycielem tego korpusu
partyzantów był Aleksander Lisowski, którego hetman Chodkiewicz
powołał w r. 1611 jako ochotnika, bez żołdu, pozwalając
mu w wojnie z Moskwą uformować na własną rękę swój
oddział. Lisowski zebrawszy 2,000 ochotników,
wyświadczył Chodkiewiczowi bardzo wielkie usługi, przebiegając
wzdłuż i wszerz państwo rosyjskie. "Współcześni tak
opisują Lisowczyka: „W wysokiej czapce, w płaszczu z
szerokim kołnierzem, w obcisłych różnobarwnych ubiorach,
w żółtych, dobrze podkowanych butach, na koniach jak
wicher lekkich i obrotnych, na krótkiem siodle z małem
wędzidełkiem, z szablą krzywą, łukiem, sahajdakiem albo
rusznicą na plecach, z rohatyną w ręku". Lisowski w roku
1614 pod Starodubem objeżdżając swe szyki ducha
wyzionął, ale korpus jego po skończonej wojnie z Moskwą,
walczył jeszcze pod Cecora w roku 1620, pod Chocimem
w r. 1621 i w czasie wojny 30to - letniej dał się we znaki
prawie całej środkowej Europie. Kozacy byli także jazdą
lekką szlachecką, formowani na całym obszarze Jłzplitej,
ale przeważnie z czeladzi szlacheckiej i uboższej szlachty
na przestrzeni od Buga i Sanu do Dniepru. Nawet szlachta
pruska przebierała czeladź swoją za Kozaków. Od r. 1667
w regestrach wojskowych zaczynają Kozacy zwać się
pancernymi i utrzymują tę nazwę aż do końca swego istnienia.
Pod Beresteczkiem Jan Kazimierz miał usarzów 2,346 i
kozaków takich 11,161. Pod Wiedniem Sobieski miał husarzów
3,500 i kozaków 10,960. Kozak miał szablę krzywą i łuk
albo broń palną, pancerz i szyszak albo misiurkę z siatką.
Uważano też kozaków polskich za „lekko uzbrojoną jazdę
szlachecką". Od czasu urządzenia w wieku XVII piechoty
na wzór cudzoziemski i nazwania jej rzędów rotami,
zaczęto roty jazdy nazywać stale chorągwiami. Już Pasek
w pamiętnikach swoich powiada, że wojsko nazywano
szkołą życia a chorągiew matką. Polak uważał się tylko
za rycerza na dzielnym koniu w pełnej zbroi, a na to
trzeba było człowieka dostatniego. Przy wojsku litewskiem
było także kilka rot tatarskich, obowiązanych do służby
od czasu Witołda wzamian za daną im ziemię i
przywileje. W r. 1654 służyło ogółem Tatarów 1,383 w 15-tu
chorągwiach, w r. 1661 koni 2,255 w 20-tu chorągwiach.
Oprócz tego w r. 1676 było w służbie Bzplitej 25
chorągwi wołoskich, które nikną z końcem wieku XVII. Jazda
wołoska i tatarska miały u nas racyę bytu wyłącznie jako
jazda lekka. Rajtarowie uzbrojeni w przyłbicę, pancerz,
obojczyk, zarękawie, czekan, szablę, 2 pistolety i rusznicę,
ukazali się w Polsce za Batorego w r. 1579, a skasowani
zostali w r. 1717. Troskliwość sejmów zmierzała zawsze
ku temu, aby żołnierz żył z grosza i nie krzywdził
ubogich ludzi. W wieku XVIII ukazują się dragoni w
czerwonych rajtrokach z pałaszem, parą pistoletów i karabinem
bagnetowym. Dawne zbroje wychodzą z użycia. Za
Augusta III już tylko 4 chorągwie nosiły pancerze. W r. 1717
jazda polska podzielona została na pałki tytularne a sejm
wyznaczył jej liczbę ogólną na 6,000 koni. Na Ukrainie,
gdzie jazda strzegła granic od Tatarów i hajdamaków,
trzymał komendę nad chorągwiami regimentarz, którego
mianował hetman wielki koronny. Z powodu braku wojen
i wprawy obozowej, jazda polska za Augusta III straciła
wszelką szkołę ćwiczeń wojskowych. Ustanowiona za
Stanisława Augusta r. 1765 Komisya wojskowa, podzieliła całą
jazdę autoramentu polskiego na partye: wielkopolską,
małopolską, podolską i ukraińską i zamianowała nad każdą
regimentarza. Regiment gwardyi konnej konsystował w
Warszawie na usługach królewskich. Cała jazda składała się
z usarzy, pancernych i lekkich. Tylko w partyi ukraińskiej
nie było usarzy, lecz sama jazda pancerna i lekka.
Jednocześnie chorągwie lekkie otrzymały nowy przepis koloru
munduru, który składał się odtąd u towarzyszów z kontusza
i żupana jasno-błękitnego z wyłogami paliowemi (kolor
łosiowy) a u pocztowych z żupana, katanki i szarawarów
także jasno-błękitnych. Czapki wszystkie jasno-błękitne
(jak mundur), miały tylko u towarzyszów baranki siwe
a u pocztowych czarne. W roku 1767 podwyższono płacę
jeździe polskiej i ukazał się pierwszy dla niej drukowany
regulamin polski. "W r. 1768 z polecenia króla Arnold By-
szewski sformował pułk „przedniej straży" i znaczna część
jazdy przeszła w szeregi konfederatów barskich. Na sejmie
r. 1776 zapadło postanowienie, aby z istniejących chorągwi
usarskich i pancernych utworzyć cztery brygady Kawaleryi
narodowej, a z chorągwi lekkich, pułki straży przedniej.
Tym sposobem usarze istniejący od r. 1500 i pancerni
przestali istnieć, utonąwszy w Kawaleryi narodowej. Był
to rok ważnych reform wojskowych. Nastąpił podział
wojska na dywizye i nominacya generałów dywizyjnych.
"W miejsce chorągwi, j-ako jednostki taktycznej, przyjęto
szwadron. Ustanowiono stosunek stopni wojskowych
Kawaleryi narodowej do rang w wojsku cudzoziemskiem:
porucznik Kawał, naród, był równy pułkownikowi, chorąży
kapitanowi, namiestnik porucznikowi, a towarzysz
chorążemu. Sejm czteroletni w d. 2 paźdz. 1788 uchwaliwszy
100,000 wojska, zamierzył w tej cyfrze podnieść liczbę
jazdy do 21,862 koni. Podzielono wojsko na dywizye
i jazdę na brygady. Od roku 1791 zaczęto urządzać obozy
instrukcyjne, które były najlepszą szkołą dla ćwiczenia
oficerów i żołnierzy we wszystkich gałęziach służby
wojskowej. Manewra podczas tych obozów dawały sposobność
wyższym oficerom do kształcenia się w kierowaniu
obrotami wojska. W r. 1792 gdy zawiązała się Targowica dla
zniszczenia pracy sejmu 4-letniego, cyfra uformowanej jazdy
dosięgła już była 20,037.
http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetada ... C9339C77-1