Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Inskrypcja "Henry" na Łuku Triumfalnym w Paryżu

24.09.2008 11:21
[blok]Wołodkowicz Jan Chrzciciel Henryk Witold
Urodzony w 1765 roku w Sienie w ziemi mińskiej, pochodził z zamożnej litewskiej rodziny szlacheckiej. Brał udział w insurekcji kościuszkowskiej, po czym emigrował do Francji, gdzie w 1796 wstąpił do rewolucyjnej armii, awansując po trzech latach, jako zdolny dowódca kawalerii, na generała brygady. Politycznie związał się z radykalną Deputacją i pozostając w opozycji do gen. Dąbrowskiego, próbował wespół z innymi polskimi jakobinami doprowadzić do rozbicia Legionów Polskich na kilka legii (sam miał dowodzić jedną z nich). Był uczestnikiem kampanii włoskich lat 1799-1801, po czym do września 1806 pozostawał poza czynną służbą, kiedy to na polecenie Napoleona zajął się organizacją 2 Legii Północnej, tworzącej się w Norymberdze z Polaków, jeńców oraz dezerterów z armii pruskiej. Organizacja tejże Legii postępowała jednak wolno i ostatecznie jej żołnierzy wcielono do 1 Legii Północnej dowodzonej przez gen. Zajączka. Mianowany w marcu następnego roku, w zastępstwie rannego gen. Dąbrowskiego, dowódcą 3 dywizji (legii) polskiej biorącej udział w oblężeniu Gdańska, nie został dopuszczony do objęcia dowództwa przez komenderującego nią tymczasowo gen. Kosińskiego, który zagroził własną dymisją. W kolejnych miesiącach działał Wołodkowicz na środkowym Pomorzu, gdzie z powodzeniem zwalczał pruską partyzantkę mjr Schilla. Przez cały czas starał się utrzymać status francuskiego generała, co wzbudzało dużą niechęć Polaków. Pomimo decyzji dowództwa o przeniesieniu do armii Księstwa Warszawskiego, służby w niej nie rozpoczął i po uzyskaniu zgody wyjechał do Francji10. W początkach 1809 roku powrócił w rodzinne strony, aby zaangażować się w pracę na rzecz wywiadu Księstwa Warszawskiego. Był jego informatorem już u progu wojny polsko-austriackiej, zaś szczególne w przededniu konfliktu z Rosją, donosząc (aczkolwiek nie jako jedyny) już w marcu 1811 roku o zakrojonych na szeroką skalę przygotowaniach caratu do wojny z Napoleonem11. W 1812 roku nie zdołał wyróżnić się czymkolwiek, został bowiem aresztowany przez Rosjan i wywieziony do dalekiego Tambowa12. Po powrocie do Francji, w okresie "Stu Dni" uzyskał od cesarza potwierdzenie swej rangi generała brygady (jako marechal de camp)13.
Według Skałkowskiego, w przypadku Wołodkowicza w zapisie posłużono się samym tylko imieniem, a to z uwagi na fakt, że wśród towarzyszy broni generał ten zwany był powszechnie "Henry", ze względu na trudności w wymawianiu przez Francuzów jego prawdziwego nazwiska. Na poparcie swej tezy przytacza również list z zapytaniem, z jakim zwróciła się w 1899 roku do francuskiego ministerstwa wojny rodzina zmarłego w 1835 roku gen. Jeana Pierre'a Henry'ego. Na zadane pytanie, czy nazwisko wykute na Łuku odnosi się do jej przodka, otrzymała odpowiedź, że nazwisko "Henry" oznacza gen. Jana Henryka Wołodkowicza zwanego Henrym14.
W swym na pozór logicznym rozumowaniu Skałkowski pomija jednak niezwykle istotny fakt zapisania, podobnie jak w przypadku Sułkowskiego, nazwiska "Henry" z podkreśleniem, co wyklucza osobę gen. Wołodkowicza, który nie poległ w trakcie kampanii napoleońskich, a zmarł prawdopodobnie dopiero w 1836 roku15.
Kogo zatem upamiętnia inskrypcja "Henry"? Przyjrzyjmy się kolejno dokumentom naświetlającym interesujący nas problem.
Chronologicznie pierwszy sporządzony został 6 lutego 1836 roku i stanowi załącznik do listu gen. Saint Cyra Nuguesa skierowanego do ministra spraw wewnętrznych. Jest nim kopia wspomnianej listy 384 nazwisk francuskich dowódców z lat 1792-1815. Pojawia się na niej nazwisko "Henry" z wyraźnym zaznaczeniem, że chodzi o osobę poległą na polu walki16. Otóż jedynym wyższym oficerem spełniającym takowe kryterium jest pułkownik Claude Francois Henry, od 1793 roku żołnierz armii rewolucyjnej, w latach 1796-1806 służący w Armii Italii, zaś od 1808 roku walczący w Hiszpanii i tam zmarły 2 I 1812 roku w wyniku ran odniesionych podczas oblężenia Walencji17.
Dwa kolejne dokumenty stały się, według wszelkiego prawdopodobieństwa, powodem późniejszego zamieszania wokół inskrypcji "Henry". Pierwszym jest list wdowy po gen. Wołodkowiczu do ministra wojny datowany 30 sierpnia 1836 roku, a więc w miesiąc po odsłonięciu Łuku. W liście tym generałowa stwierdza, że rozpoznaje w inskrypcji nazwisko swojego męża, w związku z czym wnosi o zastąpienie jej nową o brzmieniu "Wołodkowicz", gdyż "Henry" było tylko jednym z imion, które generał przyjął jako pseudonim z powodu trudności w wymawianiu swego prawdziwego nazwiska18. W następstwie powyższego pisma nazwisko "Wołodkowicz" ("Wolodkowick") wymienione zostało na liście sporządzonej około 1841 roku przez wspomnianą już komisję rozpatrującą odwołania pominiętych osób bądź zgłaszanych w ich imieniu19.
Jak się wydaje, dokument powyższy stał się w późniejszych latach podstawą wszelkich wyjaśnień, jakich francuskie ministerstwo wojny udzielało w związku z zapytaniami o inskrypcję "Henry", w tym m.in. rodzinie gen. Jeana Pierre'a Henry'ego w 1899 roku. Kopia listu ministerstwa do tejże rodziny doprowadziła z kolei A. Skałkowskiego do konstatacji, iż na Łuku Triumfalnym wymieniony został gen. Wołodkowicz, tyle, że pod nazwiskiem "Henry"20.
Reasumując, przyjąć zatem należy, że intencją gen. Saint Cyra Nuguesa nie było upamiętnienie kolejnego dowódcy wywodzącego się z ziem dawnej Rzeczypospolitej szlacheckiej, a poległego na froncie hiszpańskim płk Claude'a Francoisa Henry'ego, bohatera spod Saragossy, Leridy, Tortosy, Tarragony, Saguntu i Walencji. Tezę o obecności jego nazwiska na Łuku wzmacnia dodatkowo fakt umieszczenia go od strony zachodniej, gdzie wymieniono tylko dowódców walczących w Hiszpanii (na terenie której Wołodkowicz nigdy nie pełnił służby). Taką też informację podają najnowsze opracowania francuskie21.
Nie sposób wszakże w tym miejscu nie wyrazić zdziwienia, w jaki sposób komisja z 1841 roku, będąca w posiadaniu materiałów gen. Saint Cyra Nuguesa z 1836 roku, mogła pomylić - przyjmując za dobrą monetę enuncjacje wdowy po Wołodkowiczu - dwóch oficerów i zapomnieć o powodach, które doprowadziły do wyboru pułkownika, a nie generała, zaledwie pięć lat wcześniej. Być może stało się tak dlatego, że Saint Cyr Nugues pozostawił bardzo niewiele informacji dotyczących sposobu doboru pierwszych 384 nazwisk. Sama zaś lista nie jest ułożona w porządku alfabetycznym, a jedynie w pewnym stopniu chronologicznym, geograficznym oraz hierarchicznym.
Na koniec wypada wspomnieć, iż polskie środowiska emigracyjne w Paryżu domagały się umieszczenia na Łuku jeszcze kilkunastu nazwisk polskich oficerów, którzy "dobrze zasłużyli się Francji". Wymienił je w piśmie do ministerstwa spraw wewnętrznych w sierpniu 1836 roku polski bibliofil i wydawca Leonard Chodźko22. Poza Kniaziewiczem, którego nazwisko, jak nadmieniono, dopisano dopiero po kilku latach, Chodźko za godnych dostąpienia owego zaszczytu uznał generałów: Franciszka Rymkiewicza, Władysława Jabłonowskiego, Jana Sierawskiego, Michała Sokolnickiego, Ludwika Paca, Romualda Giedroycia, Kazimierza Małachowskiego, pułkowników: Józefa Dwernickiego, Jana Kozietulskiego, Jana Jerzmanowskiego, Macieja Rybińskiego, Jerzego Zenowicza oraz kpt. Ludwika Kickiego. Niestety, pomimo faktycznych zasług, zabrakło dla nich miejsca na długiej liście bohaterów napoleońskiej epoki wykutej na filarach największej bramy triumfalnej świata.
Żrodło: Arkadiusz Malejka
Nazwy miejscowości z terenu Polski oraz polskie nazwiska na Łuku Triumfalnym w Paryżu.
http://209.85.135.104/search?q=cache:1e ... cd=5&gl=pl