Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Wojewoda Władysław Sołtan

10.02.2008 13:41
[blok][imglewa]http://genealogia.okiem.pl/foto2/albums/genealogia1/thumb_soltan_wladyslaw.jpgW końcu listopada r. ub.. został dymisjowany wojewoda warszawski Władysław Sołtan, który pozostawał na tym odpowiedzialnym i ważnym stanowisku od powstania naszej państwowości.

Dymisję tę prasa stołeczna przyjęła na ogół grobowym milczeniem: Stąd wypływa wniosek, że usuwanie naszych dostojników już nikogo nie dziwi i staje się przedmiotem sprawy codziennej.

Nasz organ regionalistyczny doszedł jednak do wniosku, że należy podkreślić zasługi tego męża, który miejscowym terenie zyskał wyjątkową popularność i uznanie.

Dnia 22. V|. r. ub. Rada Miejska jednomyślnie mianowała p. Wojewodę obywatelem honorowym naszego miasta, Nastąpiło to z następujących powodów, zawartych w treści uchwały; „W uznaniu zasług, położonych przy popieraniu samorządu naszego miasta i okazywanie mu najdalej idącej pomocy, w uznaniu stałej życzliwości dla miasta i jego obywateli, w uznaniu wytrwałej pracy dla samorządu naszego województwa”…

Panu Wojewodzie wręczono odpowiedni dyplom a jego portret zawieszono w sali Rady Miejskiej.
I nie z sentencji jedynie wypływa ta uchwała Rady Miejskiej. Złożyła się na to przeszło ośmioletnia współpraca z p. Wojewodą .
Albowiem była to współpraca szczera, pełna dobrych chęci i w czyny bogata. Wszelka inicjatywa naszego samorządu, plany inwestycje, prace budżetowe, rozwój oświaty, opieki społecznej i t.p. były zawsze przedmiotem szczegółowego zainteresowania się p. Wojewody, który skwapliwie nasze prace badał poprawiał, analizował, radował się ich postępem jak własną swoją sprawą, zachęcał do wykonania. Ile trudności finansowych mieliśmy w czasie trwania okresu inflacyjnego, które wymagały stałej pomocy i rady Władzy nadzorczej, ile wątpliwości przy załatwianiu projektów budżetowych, ile zagadnień ciężkich przy aprowidowaniu miasta, o tem wiedział najlepiej Wojewoda Sołtan, który w te wszystkie szczegóły wglądał, budując je , interwenjując, zachęcając, dodając otuchy i bodźca do wytrwania.
Biura Województwa staly otworem dla delegatów naszego samorządu i naszego obywatelstwa: tam ich chętnie przyjmowano, udzielano rad, korygowano niewłaściwe żądania.
Wojewoda Sołtan poznał dokładnie Włocławka i okolicy, poznał też ludzi, z którymi chętnie obcował . Często przybywał do nas, zapraszany na ważniejsze nasze uroczystości z okazji obchodów, lub realnych zdobyczy. W przemówieniach swoich uwidaczniał przede wszystkiem obowiązki samorządu i obywateli w stosunku do Państwa, wskazywał drogi do pracy realnej, zachęcał do podporządkowania ambicji jednostek i partyj interesom Państwa.
W r. 1920 podczas najazdu bolszewickiego na Włocławek był pierwszym przedstawicielem Władzy, która zawitała do nas, kiedy jeszcze kule nieprzyjacielskie godziły w miasto. Przyjechał zbadać sytuację, zapoznać się z poniesionymi stratami, zachęcał do wytrwania, obiecał, ingerencję w zakresie restytucji najważniejszych uszkodzeń. Ingerencja Wojewody w wielu sprawach okazała się b. skuteczną. Tego Włocławek nigdy nie zapomni swemu honorowemu obywatelowi.

Wojewoda Sołtan był bezwzględnie powołany na to stanowisko, na którem tak długo przebywał. Niezaangażowany partyjnie, odznaczał się wysoką bezstronnością. I sprawiedliwością. Samorząd ukochał i w pełni sił odszedł od tej pracy. Stąd wypływa nasze stanowisko, które starałem się uwidocznić w nieudolnym szkicu tego krótkiego artykułu. Tyle mówi Włocławek, który dymisją p. Wojewody Sołtana został nie tylko zaskoczony lecz i niezmiernie przykro dotknięty.

[Dr. Witold Piasecki w: "Życie Włocławka i okolicy" I.1928]

Komentarze (6)

21.12.2008 14:06
W wyniku akcji rozpoczętej 8 października 1920 r. przez gen. Lucjana Żeligowskiego
podległe mu oddziały zajęły Wileńszczyznę, a Żeligowski powołał formalnie niezazależne
państwo, nadając mu nazwę Litwy Środkowej. Do końca 1920 r. rząd polski uzyskał
polityczny wpływ na władze wileńskie. Bezpośrednio odpowiedzialne za implementację
dyrektyw polskiego rządu na Litwie Środkowej były struktury Ministerstwa Spraw Zagranicznych
[dalej: MSZ]. W Wilnie urzędował od grudnia 1920 r. Delegat Rządu RP [dalej:
Delegat]
1. Funkcję tę sprawował do czerwca 1921 r. Władysław Raczkiewicz, kiedy to jego
obowiązki przejął dotychczasowy radca Działu Politycznego Delegatury, płk Andrzej Tupalski,
pozostając w tej roli do lutego 1922 r., gdy przybył do Wilna ostatni przedstawiciel
polskiego rządu na Litwę Środkową, Władysław Sołtan.
Delegat był podporządkowany warszawskiemu MSZ, w którym utworzono Biuro
Spraw Litwy, komórkę specjalnie wyodrębnioną z ogólnych struktur urzędu dla spójnego
załatwiania całokształtu spraw związanych z Litwą Środkową oraz kwestii z nimi związanych.
Kierował nią Michał Stanisław Kossakowski3. Pełnomocnictwa Delegata udzielone
mu w piśmie z 31 grudnia 1921 r. przez Ministra Spraw Zagranicznych, a przedstawione i
zaakceptowane przez gen. Żeligowskiego, zostały określone bardzo szeroko. Intencją polskiego
rządu było, aby Delegat stał się zwierzchnikiem całej administracji i organów bezpieczeństwa
publicznego Litwy Środkowej

http://www.bialystok.ap.gov.pl/dziedzic ... olenie.pdf
22.02.2009 14:52
VI. Walny Ziazd Strzelecki.
Warszawa - Dziś odbył się 6-ty
walny zjazd strzelecki. za
gajony przez
prezesa związku dr. Dluskiego. Przybv-
ło kilkaset delegatów z całej Polsk.i. :-
Przewodniczył obywatcl Malski, były
główny komcndant związku. Zjazd za-
szczycił swoje! obecnością P. Prezydent
Rzeczypospolitcj. Obecna by/a na zjeź-
dzie pani marsz. Piłsudska.W imieniu
Marsz. Piłsudskiego przybył generał
Rydz Śmigły. Pozatem byli ministrowie
Stankiewicz. Dobrucki. Niezabitowski.
wajewoda Soltan, komisarz rządu Jaro-
szewicz ł wlceministcr Jaroszyński oraz
wielu wybitnych wojskowych.
Pa przemówieniuiach powitalnym
sekkretarz generalny Dreszer zdał sprawo-
zdanie z działalności zarządu.Komendant
główny związku strzeleckiegO'
Kieszkowski zdał sprawozdanie z prac
komendy ktÓre szły w kierunku woj-
skowym, oświatowym oraz przysposobienia
wojskowego.
Po sprawozdaniu oraz udzieleniu absolutorium
wybrano nowy zarząd którego prezesem został
p.dr.Dłuski,członkami Dreszer,Królikowski,
Piotrowski, Podgórski,Malski,Czaki,Strzesniewski,
Domańska Zajkowa,Bryka,Reich i Babiński

http://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/ ... FD93A582-1
15.04.2009 16:56
Temat: ODZNACZENIE MIASTA KRZYŻEM WALECZNYCH
"Obrona Płocka w 1920 r. jest symbolem niesłychanie ważnym .Zapisała się ta obrona złotymi zgłoskami w Dziejach Płocka i Polski , a ''Krzyż Waleczności ''jakim został ozdobiony po wsze czasy herb Grodu Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, należy do odznak dobrze na polu bitwy zasłużonych". Na wniosek gen. Hallera Płock został odznaczony Krzyżem Walecznych. Dn. 7 kwietnia 1921 r. Redakcja Kuriera Płockiego w artykule ''Naczelnik państwa w Płocku ''apelowała ''o godne przyjęcie Wielkiego Bohatera .Udekorujmy domy nasze ,szczególnie w Śródmieściu, a więc ul. Tumską, Warszawską, Kolegialną, Plac Floriański, Kanoniczny, Stary Rynek, przywdziejmy odświętne szaty i spotkajmy radośnie Tego ,którego zwiastowali nam przed laty wieszczowie Narodu Polskiego. Uprzytomnijmy sobie zaszczyt i chwałę jaka spływa na miasto nasze i całe Mazowsze Płockie ,które pierwsze z miast b. Kongresówki udekorowane zostanie wysoką odznaką wojskową .'' W następnych dniach lokalna prasa poinformowała czytelników o tym , że przyjazd Piłsudskiego poprzedzi ,przyjazd do Płocka ,wojewody mazowieckiego p. Sołtana .Przybył on do miasta , automobilem dn. 9 kwietnia 1921r. o godz.12.Dostojny gość według wstępnych informacji miał przypłynąć do Płocka na pokładzie statku ''Kościuszko ''.Ostatecznie jednak zdecydowano , że Naczelnik przyjedzie pociągiem do Kutna ,a stamtąd samochodem do Płocka. W niedziele 10 kwietnia 1921r. Piłsudski o godz. 8 przybył specjalnym pociągiem do Kutna, między innymi w towarzystwie generałów Tadeusza Jordana Rozwadowskiego, Władysława Sikorskiego, Iwaszkiewicza Osikowskiego, płk. Bolesława Wieniawy-Długoszewskiego, szefa kancelarii cywilnej Cara, ks. kap. Tokarzewskiego i innych. Na dworcu w Kutnie Naczelnika powitali: starosta kutnowski p. Pierożek, prezydent miasta, oraz delegaci władz i młodzieży. Po powitaniu, w swoim wagonie, rozmawiał Piłsudski przez kilka minut ze starostą kutnowskim. Następnie około godz. 9 samochody wyruszyły odświętnie udekorowanymi ulicami Kutna w dalszą drogę. Podczas przejazdu przez Strzelce, miejscowa ludność entuzjastycznie witała Dostojnego Gościa. Naczelnik wysiadł z samochodu, wszedł do miejscowej świątyni, gdzie odśpiewano "Te Deum". W Gostyninie, przy bramie Tryumfalnej, nastąpił kolejny postój. Naczelnika powitali starosta gostyniński p. Pinalewicz, oraz prezydent miasta p. Żyliński. Byli obecni także przedstawiciele samorządu gminnego oraz młodzieży. W pobliżu Płocka, w Łącku, leśnicy wznieśli kolejną bramę powitalną. Wręczono przy niej Naczelnikowi skarb, wykopany kilka dni wcześniej. Skarb obejmował 64 monety ( były wśród nich 2 złote floreny holenderskie). Około godz. 11 Piłsudski przybywa do Płocka. Dostojnego Gościa, ubranego w mundur Marszałka Polski, z gwiazdą Legii Honorowej przy boku, po płockiej stronie mostu powitali: wojewoda Sołtan, starosta Podwiński, prezydent Michalski, oraz reprezentanci miejscowych instytucji, związków, cechów a także licznie zebrani mieszkańcy. Prezydent Płocka, na srebrnej tacy, przykrytej haftowanym obrusem, podał chleb i sól, oraz powiedział "Witam Cię, Panie Naczelniku Państwa w imieniu prastarego miasta i sercem całym witać Cię będzie ludność tego grodu. -Dziękuje serdecznie- odpowiada Naczelnik, odbierając chleb, sól oraz bukiet bzów białych wręczony przez p. Marcelinę Rościszewską". Po powitaniu, powozem zaprzężonym w czwórkę koni, pojechał Piłsudski do centrum miasta. Wizytę w Płocku rozpoczął Naczelnik od przybycia do Katedry Płockiej, gdzie powitał go bp. płocki A. Nowowiejski. Biskup witając Piłsudskiego powiedział "starożytna stolica Mazowsza wita Cię radośnie, Panie Naczelniku, w Twej osobie widząc ziszczenie narodowych marzeń i uosobienia chwały naszej wielkiej Ojczyzny. Marzenia się spełniły. Ojczyzna zmartwychwstała Kościół jest wolny. Dlatego Ciebie, który uosabiasz jako głowa odrodzonego państwa te upragnione przez pokolenia dobra witamy. Bądź pozdrowiony. Racz wejść pod sklepienie tej starożytnej świątyni, gdzie razem wzniesiemy podziękowania Panu Bogu za otrzymane dobrodziejstwa". Następnie odśpiewano w katedrze uroczyste "Te Deum" i biskup przedstawił Piłsudskiemu zebrane duchowieństwo. Przed opuszczeniem katedry, Naczelnik wstąpił do kaplicy królewskiej, gdzie uczcił prochy piastowskich monarchów. Z katedry udał się Piłsudski do Starostwa, a stamtąd na Plac Floriański. Razem z licznie zgromadzonym wojskiem, duchowieństwem, ludnością cywilną, wziął udział w polowej mszy świętej, odprawionej przez kapelana garnizonu ks. Feliksa Słonickiego. Po zakończeniu mszy, odbyła się ceremonia dekoracji Płocka. Przed Naczelnikiem stanęli członkowie Rady Miejskiej, trzymający poduszkę z herbem miasta, do niej przypiął "Krzyż Walecznych". Uzasadniając to wydarzenie Piłsudski oświadczył "za zachowanie męstwa i siły woli w ciężkich i nadzwyczajnych okolicznościach, w jakich znalazło się miasto, za męstwo i waleczność mianuję miasto Płock kawalerem "Krzyża Walecznych". W imieniu Rady Miejskiej za odznaczenie podziękował Roman Lutyński. Następnie udekorował Piłsudski 15 oficerów krzyżami Virtuti Militari, oraz 64 obrońców Krzyżami Walecznych. Wśród odznaczonych znaleźli się młodociani obrońcy miasta-ochotnicy harcerze: Tadzio Jeziorowski (najmłodszy kawaler Krzyża Walecznych- 11 letni uczeń 2 klasy gimnazjum) oraz Józio Kaczmarski, pośmiertnie Antoni Gradowski. Uroczystość zakończyła defilada wojskowa, po której Piłsudski udał się na posiłek do gospody żołnierskiej. Następnie Naczelnik przybył do ratusza, gdzie powitał go wiceprzewodniczący rady miejskiej R. Lutyński. Na zakończenie powitania Lutyński powiedział "Bitwa trwała 21 i pół godziny. Toteż okrutnie wróg obszedł się z obrońcami miasta. Bo oto gdy ustąpił, krwawe ujawniły się rany. Wielu bohaterów poległo, wśród nich były kobiety i dzieci. Setki kobiet padły ofiarą rozbestwień żołdaków. W dniu dzisiejszym ludność miasta przez ofiarowanie mu Krzyża Walecznych otrzymuje sowitą nagrodę. Rada Miasta jako przedstawicielka tej ludności, krzyż ten przyjmuje z wdzięcznością. Widzi w nim ona dowód wyróżnienia Płocka z pośród innych miast Rzeczypospolitej, i drogą każdemu mieszkańcowi pamiątkę, którą przekaże potomnym, by ich zachęcić do wytrwałej pracy dla Ojczyzny, dla poświęcenia za nią życia, gdy tego zajdzie potrzeba ..." Rada Miejska w Płocku dn. 08.04.1921r. uchwaliła nadanie Piłsudskiemu godności honorowego obywatela Płocka. Piłsudski podziękował Radzie Miejskiej i wszystkim mieszkańcom miasta. Z ratusza Naczelnik pojechał na Cmentarz Garnizonowy, gdzie pochowano 170 obrońców Płocka, tylko 25-ciu z nich udało się ustalić nazwiska. O godz. 15 w Hotelu Warszawskim, zjadł obiad wydany przez miasto na cześć Naczelnika, generałów. Podczas posiłku podano barszcz, pieczone mięso, leguminę i czarną kawę. Z win serwowano białe i czerwone wino. Po tym spotkaniu Naczelnik kilka minut spacerował po Wzgórzu Tumskim. "Dziadka" otaczały dzieci, z którymi kilka minut rozmawiał. Następnie Piłsudski wstąpił do Towarzystwa Naukowego Płockiego. W gmachu Towarzystwa dostojnego gościa powitał profesor S. Rutski oraz jego żona Helena. Pani Rutska oprowadziła Piłsudskiego po budynku Towarzystwa, oraz pokazała bogatą książnicą, a w niej starodruk Flawiusza Vegencjusza Renata z 1776r.-O sprawie rycerskiej nauka-dedykowany Franciszkowi na Piłsudach PiŁsudskiemu. O godz. 19 w sali starostwa, Naczelnik spotkał się z przedstawicielami różnych instytucji i władz płockich. Otrzymał także dyplom honorowego członka Płockiego Towarzystwa Muzycznego. Pobyt w Płocku zakończył Piłsudski rautem u oficerów garnizonu płockiego. Przed rautem Naczelnik zdradził swoje trzy słabości. "Bo trzeba Panom wiedzieć, że mam trzy słabości, których nigdy już się nie pozbędę. Pierwsza-to papierosy, druga-to umiłowanie dzieci, trzecia-to umiłowanie rodzinnego mi Wilna". Około północy, razem z biskupem Nowowiejskim, który udawał się na konferencję Episkopatu, pojechali samochodem do Kutna, a stamtąd pociągiem do Warszawy. PODSUMOWANIE Obrona Płocka to piękna karta w historii miasta. Wysiłek mieszkańców doceniły ówczesne władze Polski. Naczelnik Państwa odznaczył miasto Krzyżem Walecznych, oraz jego mieszkańców wysokimi odznaczeniami państwowymi. W okresie dwudziestolecia międzywojennego pamiętano o bohaterstwie obrońców, o zaszczytnym wyróżnieniu miasta. Polityka władz po drugiej wojnie światowej wypaczała obywatelską świadomość. Dlatego obecnie mamy niewielkie uczestnictwo płocczan w uroczystościach rocznicowych. Nie można ciągle usprawiedliwiać się problemami ekonomicznymi. Są one ważne, ale należy pamiętać o Naszych przodkach. Sądzę, że w kształtowaniu świadomości mieszkańców Płocka, my nauczyciele musimy odegrać ważną rolę. Uczmy nie tylko historii ale uczmy pamiętać i składać hołd bohaterom wojny 1920 roku.

http://www.gimnazjum1.plocman.pl/pomoce.php
27.12.2011 09:26
Lotnik nr. 21 (58)
Organ Związku Lotników Polskich.
Poznań 19 czerwca 1926 r.

Dnia 30 maja b. r. o godz. lOt-ej rano w sali Konferencyjnej
Warszawskiego Urzędu Wojewódzkiego odbyło się Ogólne Zgromadzenie
Warszawskiego Komitetu Wojewódzkiego L. O. P. P.
Udział w Zgromadzeniu wzięli: 1. Prezes Rady Nadzorczej Komitetu
p. Wojewoda Warszawski Władysław Sołtan. 2. Członkowie
Zarządu Komitetu z Prezesem p. Vice-Wojewodą Zygmuntem Beczkowiczem
na czele. 3. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Komtetu
p. Józef Przybyszewski, Naczelnik Wydziału Budżetowo Gospodarczego
Warszawskiego Urzędu Wojewódzkiego. 4. Delegat Zarządu
Głównego L. O. P. P. p. Dr. Karol Vacqueret oraz siedemnastu Delegatów
Komitetów Powiatowych L. O. P. P. Województwa Warszawskiego.
Szczegółowe sprawozdanie z działalności Komitetu Wojewódzkiego
za rok 1925, które uprzednio było przesłane wszystkim Komitetom
Powiatowym Województwa Warszawskiego złożył sekretarz Zarządu
p. Dr. Roman Wybranowski.
Prezes Rady Nadzorczej p Wojewoda Władysław Sołtan w przemówieniu
swojem podkreślił celowość prac Komitetu oraz wyraził uznanie
dla Zarządu Komitetu za dotychczasową działalność oraz zakomunikował,
że Rada Nadzorcza Komitetu całkowicie aprobuje program Ko-
mitetu na rok bieżący oraz popiera przedłożony przez Zarząd preliminarz
budżetowy Komitetu na rok 1926
Sprawozdanie Komisji Rewizyjnej Komitetu złożył Przewodniczący,na rok bieżący oraz popiera przedłożony przez Zarząd preliminarz budżetowy Komitetu na rok 1926
23.05.2012 09:46
(Fragment)
Zjazd delegatów wojewódzkich L.O.P.P.
Warszawa, 7. 1. (PAT) Dziś odbyło się tu otwarcie zjazdu delegatów wojewódzkich na pierwsze walne zgromadzenie Ligi Obrony Powietrznej Państwa. Uroczystą mszę św. na intencję zjazdu celebrował w katedrze J. E. ks. Kardynał Kakowski w asyście licznego duchowieństwa. O godz. 10.30 w sali Dekerta w ratuszu rozpoczęły się obrady. Udział w zjeździe biorą delegaci z Pomorza, Poznańskiego, Zagłębia Dąbrowskiego, Łodzi, Wilna i Białegostoku. Na otwarciu posiedzenia byli obecni minister spraw wojskowych gen. Sikorski, wicemarszałek Sejmu p. Osiecki, wojewoda p. Sołtan oraz wybitni przedstawiciele wojskowości. Liczni reprezentacji prasy i wiele innych osób. Na przewodniczącego zgromadzenia wybrano p. inż. Antoniego Kamińskiego. Po zagajeniu zebrania przemawiali kolejno gen. Zagórski, płk. Małyszko i ppłk. Grzedziński. Następnie witał zjazd w imieniu zjednoczenia polskich stowarzyszeń Rzplitej p. Sieciński Prezes L.O.P.P. Szwejcer streścił w dłuższym przemówieniu etapy pracy wyniki jej w Lidze. Dane statystyczne wykazują, że L.O.P.P. urządziła w ubiegłym roku 240 odczytów propagandowych, na których było obecnych 28500 słuchaczy. Toasty wygłosili wicemarszałek Sejmu p. Osiecki i wojewoda p. Sołtan.
Gazeta Bydgoska Bydgoszcz, piątek, 9 stycznia 1925 r.
16.08.2012 17:05
Propaganda ukraińska, białoruska i litewska często twierdzi, że Warszawa przysyłała na wyższych urzędników administracji państwowej na Kresach osoby, które nie miały nic wspólnego z tymi ziemiami, dla których te ziemie były obczyzną, a lokalne problemy jakąś czarną magią. Powyższe fakty całkowicie temu zaprzeczają. Na Kresach mieszkało od kilkuset lat kilka milionów Polaków, którzy należeli do najbardziej wykształconych ludzi na tych terenach (Litwini, Białorusini i Ukraińcy byli w ponad 90% chłopami, bardzo często analfabetami). Dlatego jeśli nie większość to bardzo duży odsetek urzędników administracji państwowej i samorządowej wszystkich szczebli stanowili lokalni ludzie lub osoby pochodzące z Kresów.
Przemieszczanie się ludzi z jednego miejsca na drugie, jak np. z jednego miasta do drugiego czy nominacje na urzędy państwowe w różnych miastach i okręgach przez władze centralne jest zjawiskiem normalnym i występującym we wszystkich społeczeństwach i krajach na całym świecie od tak dawna jak one istnieją. W Polsce przez nominacje na wojewodów, wicewojewodów i starostów. Stąd Polacy pochodzący z Kresów zajmowali te urzędy także w Centralnej i Zachodniej Polsce. Np. pochodzący z Polskich Inflant, czyli z Łotwy, Władysław Sołtan, który w 1918 roku został wybrany marszałkiem powiatowym ziemi rzeżyckiej (Rzeżyca, ob. Łotwa) i członkiem Głównego Zarządu Prowincji Inflanckiej, po przeniesieniu się do Warszawy w listopadzie 1918 roku, w lutym 1919 roku otrzymał nominację na komisarza rządu w powiecie kieleckim (Kielce), a od 19 listopada 1919 do 19 grudnia 1923 roku był wojewodą warszawskim. A przecież w Warszawie na pewno nie brak było równie dobrych kandydatów na to stanowisko.
http://www.kworum.com.pl/art4308,polska ... lwow_.html