Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Branicki Aleksander

23.01.2019 23:08
Branicki Aleksander
1877r

Niespodziewana wiadomość o zgonie ś. p. A l e k s a n d r a h r . B r a n i c k i e g o w Nicei, dnia 20 b. m. smutkiem okryła wszystkich jego znajomych i przyjaciół, umiejących oceniać zacność i wzniosłe usposobienia tej ze wszech miar szlachetnćj osobistości, tak zawcześnie utraconćj. Nie wdaję się w szczegóły jego prywatnego i obywatelskiego żywota, bo to inni świadomei rzeczy, lepiej odemnie wykazać potrafią; ograniczam się tylko na jego działalności, na polu więcej ze mną zespolonem. Ś. p. hr. Aleksander był w całem znaczeniu miłośnikiem nauk przyrodzonych i wiele chwil zacnego żywota swego, przedmiotom tym poświęcił. W licznych podróżach, odbytych wraz z bratem swoim hr. Konstantym, równie jak on zamiłowanym, przyroda głównie go zajmowała. Powziął on myśl szlachetną, aby plony pracą i pomocą jego zdobywane, na publiczny użytek służyły; w tym więc celu obrał za przedmiot swój troskliwości, Gabinet Zoologiczny Warszawski i zasilał go drogocennemi zbiorami. Z podróży odbytej do Egiptu w r. 1864 wraz z hr. Konstantym i prof. Wagą, cały zbiór zoologiczny dostał się gabinetowi; w r. 1867 podróż odbyta do Algeryi w tymże samym komplecie i zemną, dostarczyła równie bogatego plonu; ostatnia zaś wycieczka do Egiptu samego hr. Aleksandra w towarzystwie doktora Dziedzickiego, znakomicie dopełniła w naszym zakładzie reprezentację fauny Afryki Północnej. W każdej bliższej wycieczce po różnych okolicach Europy, o Gabinecie Warszawskim zawsze pamiętał i wzbogacać go nie przestawał. Prócz tego zasilił zbiory tego zakładu różnemi innemi darami, z których jako najważniejsze wymieniam: bogaty zbiór owadów europejskich, zakupiony po ś. p. Maschelu, zmarłym w kraju entomologu i drogocenny zbiór muszli, przed kilku miesiącami z Prostu nadesłany. Nie na tern tylko ograniczała się troskliwość ś. p. hr. Aleksandra o postęp nauki w kraju; hojną swą ofiarą dał możność przeprowadzenia badań naukowych w kraju Ussuryjskim, dwom naszym zasłużonym zoologom i jego staraniem wydrukowano kilka dzieł naukowych. Fakta te najlepiśj wykazują, jak strata ta jest bolesną i ile traci nauka, pozbawiona takiego opiekuna. Pozwalam tu sobie wyrazić jeszcze moję własną boleść, straciłem bowiem jednego z członków tśj zacnej rodziny, która mnie od lat kilkunastu zaszczyca względami i prawdziwą przyjaźnią: pokój wzniosłój jego duszy! Władysław Taczanowski. —
https://sbc.org.pl/Content/91298/ii4620 ... 0-0001.pdf