Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Ossoliński Józef Maksymilian

30.12.2018 20:28
Józef Maksymilian Ossoliński.
Ossolinski Jozef* 1748 † 1826.

Józef Maksymilian hr. z Tęczyna Ossoliński, fundator Zakładu narodowego imienia Ossolińskich, urodził się r. 1748 w Woli Mieleckiej; rodzicami jego byli Michał Ossoliński, kasztelani czechowski i Anna córka Józefata Szaniawskiego podstolego koronnego, i Anny Ossolińskiej. Domowe jego wychowanie było stosownie do zasad ówczesnych surowe, co uczyniło go trwożliwym, skromnym i ulegającym, wskutek czego rodzice zamierzali początkowo poświęcić go stanowi duchownemu. Wykształcenie odebrał w konwikcie warszawskim OO. Jezuitów, pod okiem Adama Naruszewicza. Bawiąc po skończcniu edukacyi w stolicy kraju, bywał u dworu, gdzie poznał kwiat inteligencyi ówczcsnej Polski, gromadzącej się około króla Stanisława Augusta. Już wówczas zaczął próbować swego pióra, biorąc udział w wydawanych przez Naruszewicza i Albertrandego »Zabawach przyjemnych i pożytecznych« oraz w redakcyi «Monitora» Powróciwszy w rodzinne strony, ożenił się dnia 18 września r. 1785 z Teresą Jabłonowską, córką Rocha Michała kasztelana wiślickicgo i Katarzyny Ossolińskiej. Małżeństwo. to było bezdzietne i rozeszło się r. 1791. — Bawiąc w dobrach swoich, położonych w części kraju Austryi przypadłej, brał żywy udział we wszystkich sprawach, które obywatelstwo polskie zajmowały. Niedziw więc, że współobywatele obrali go członkiem deputacyi, mającej się udać do Leopolda II, który świeżo po śmierci Józefa II wstąpił na tron, aby dla Galicyi wyjednać niektóre łaski i przywileje. Cztery lata (1790—1793) przebywa Ossoliński w Wiedniu w charakterze deputata i jego usilnym staraniom udało się wyjednać zmianę ustanowienia szlacheckiego, uzyskać pozwolenie, aby synowie szlachty galicyjskiej kształcić się mogli w Terezyaneum i w Akademii wojskowej w Wiener Neustadt na wojskowych i urzędników cywilnych, i nareszcie wyrobić dla Akademii lwowskiej katedry literatury i języka polskiego.
 Spełniwszy chlubnie obowiązki delegata, zamiłowany w studyach naukowych, gdy nadto po rozwodzie z żoną nic go już nie ciągnęło do stron rodzinnych, postanowił nadal mieszkać w Wiedniu. Skłonił go do tego i ten wzgląd, że przebywając blizko dworu, miał nadzieję, że zawiązane stosunki, pozwolą mu działać nieraz na korzyść kraju. Tutaj w Wiedniu dojrzała w nim myśl zbierania biblioteki, obejmującej głównie rzeczy słowiańskie, zwłaszcza, że po kasacyi klasztorów za Józefa II, mnóstwo książek zalegało półki handlarzy. Miał bowiem zamiłowanie do książek i rękopisów już od młodości, czego dowodem okoliczność, że już podczas pobytu w Warszawie korzystał z manuskryptów biblioteki Stanisława Augusta, których kilka w latach 1781—1784 dla siebie kazał przepisać. Później jednak zaniechał zamiaru tworzenia biblioteki wyłącznie słowiańskiej, lecz zbierał także obce książki, oraz monety i medale, obrazy, ryciny, muszle, i t. p., a pomocnymi mu byli w wykonaniu tego dzieła znakomici bibliotekarze jego, jak Samuel Bogumił Linde, Józef Siegert, doktor Karol Józef Hüttner i inni. Nie zbierał atoli Ossoliński wyłącznie dla siebie, bo oddawna przyświecała mu myśl poświęcić zbiory swoje na pożytek narodu. Sam poświadcza to wyraźnie w piśmie do cesarza Franciszka I, mówiąc: »Już r. 1804 miałem zaszczyt złożyć u stóp tronu W. C. Mości projekt założenia biblioteki, którą przez całe moje życie zbierałem w tej myśli, aby utworzyć bibliotekę. publiczną, wyłącznie na użytek mego narodu, a równocześnie ułożyłem się z hr. Stanisławem ordynatem Zamoyskim, aby taż biblioteka stanęła w Zamościu... Wasza Ces. Mość raczyła nietylko ustanowienie moje we wszystkiem zatwierdzić, lecz także własnoręcznie wyrazić mi swoje zadowolenie.«
 Usiłowania Ossolińskiego, skierowane z rzadką bezinteresownością ku celom szlachetnym, zjednały mu powagę w sferach rządowych i rozgłos w kraju i za granicą. Pierwsze wyraziły mu swoje zaufanie, mianując go r. 1808 tajnym radcą, a dnia 15 lutego r. 1809 przełożonym czyli prefektem biblioteki narodowej w Wiedniu. Roku 1817 odznaczył go cesarz krzyżem komandorskim orderu św. Stefana, r. 1819 obdarzył go godnością najwyższego marszałka koronnego dla Galicyi i Lodomeryi. Ale nietylko cesarz i rząd austryacki uznali zasługi Ossolińskiego, lecz także instytucye naukowe, zagraniczne i krajowe, poczytały sobie za zaszczyt policzyć go w poczet swych członków. Królewskie Towarzystwo naukowe w Getyndze, pierwsze pośpieszyło wyrazić mu swój hołd, przyjmując go do swego grona r. 1808, jako »sodalis honorarius.« W ślady Towarzystwa naukowego getyntgskiego poszły r. 1809 Królewskie czeskie Towarzystwo nauk w Pradze, r. 1811 Królewskie Towarzystwo przyjaciół nauk w Warszawie, r. 1812 Cesarska Akademia austryacka sztuk wyzwolonych w Wiedniu, r. 1816 Akademia Jagiellońska w Krakowie, r. 1817 Uniwersytet Wileński, r. 1818 c. k. Towarzystwo gospodarskie w Wiedniu, r. 1824 Morawsko-szląskie Towarzystwo dla wspierania rolnictwa i krajoznawstwa, r. 1825 Towarzystwo Muzeum czeskiego w Pradze. Wszystkie te instytucye uczyniły go swoim członkifem honorowym lub rzeczywistym, a Uniwersytet lwowski nadał mu r. 1820 tytuł doktora filozofii.
 Wśród zajęć urzędowych i trosk około powierzonej sobie biblioteki nadwornej, którą Francuzi, opanowawszy Wiedeń, ze skarbów ogołocić usiłowali, Ossoliński nigdy nie zapominał o celu swego życia, który sobie był wytknął.
 Gdy umowa z hr. Stanisławem. Zamoyskim dnia 17 sierpnia r. 1804 w Łańcucie zawarta a przez cesarza dnia 23 lutego r. 1809 zatwierdzona, wskutek zmian politycznych stała się niemożliwą, Zamość bowiem, gdzie biblioteka Ossolińskiego pierwotnie stanąć miała, został oderwany od państwa austryackiego i przyłączony do Księstwa Warszawskiego, — obrał Ossoliński Lwów, stolicę Galicyi, jako siedzibę dla swoich zbiorów i dla zamierzonej fundacyi, i w tym celu nabył dnia 26 marca r. 1817 na licytacyi publicznej klasztor po Karmelitankach trzewiczkowych za 23.710 złr. na swą własność. Statut dla fundacyi przez Ossolińskiego ułożony, potwierdził cesarz dnia 4 czerwca r. 1817. W temże ustanowieniu przeprowadza Ossoliński plan swojej fundacyi szczegółowo w 60 paragrafach, pamiętając o wszystkich jej potrzebach i zabezpieczając wszelkiemi sposobami jej przyszłość. Na czele instytucyi miał stanąć kurator dziedziczny, który zarazem miał być właścicielem dóbr przez Ossolińskiego posiadanych, z których rocznie 6.000 złr. do kasy zakładowej na użytek biblioteki płacić powinien. Żeby ta suma nie stała się z biegiem czasu za szczupłą, miała być co lat pięćdziesiąt przeprowadzoną ewaluacya tej kwoty na podstawie cen zbożowych. Urzędników ustanawia trzech, dyrektora, kustosza i pisarza oraz dwóch posługaczy; dyrektora zaś zobowiązał, aby z przybraną liczbą pracowników wydawał dziennik pod tytułem »Wiadomości o dziełach uczonych,« na które to wydawnictwo otrzymał pozwolenie. Gdy zaś dnia 25 grudnia r. 1823 między Ossolińskim a ks. Henrykiem Lubomirskim, życzącym sobie poświęcić przy bibliotece lwowskiej im. Ossolińskich publicznemu użytkowi posiadane przez siebie, do nauk i sztuk ściągające się zbiory i przedmioty,« stanęła ugoda tej treści, że ks. Lubomirski zbiory swe wcieli do fundacyi Ossolińskiego, jako osobne a pomimo to na wieczne czasy ściśle z nią połączone »Muzeum im. Lubomirskich« i gdy temuż księciu i całemu jego pokoleniu podług zasad mającej nastąpić erekcyi majoratu przeworskiego oddał kuratoryę literacką, okazała się zmiana pierwotnego statutu konieczną. Wyłożył ją Ossoliński szczegółowo w akcie dodatkowym do ustawy fundacyjnej, sporządzonym w Wiedniu dnia 15 stycznia 1824 r. w dwudziestu pięciu paragrafach: zamiast jednej i jednolitej kuratoryi, ustanowił dwóch kuratorów: literackiego i ekonomicznego, który ostatni z najbliższej familii. Ossolińskiego pochodząc, ma być posiadaczem dóbr na fundusz ustanowienia literackiego przeznaczonych, płacić z nich ma do kasy bibliotecznej 6.000 złr., oraz procent 5 od sta z kwoty złr. 20.000 na owych dobrach zapisanych w celu tworzenia funduszu rezerwowego, szczegółowo w paragrafie 5 opisanego. Ewaluacya zaś kwoty przez kuratora ekonomicznego rocznie płacić się mającej, ma następować nie co pięćdziesiąt, lecz co lat dwieście.
 Szlachetna myśl Ossolińskiego znalazła przychylne uznanie w kraju, którego stany już r. 1822 kazały na cześć jego wybić medal, przedstawiający z jednej strony popiersie Ossolińskiego, z drugiej widok biblioteki od strony ogrodu według projektu wiedeńskiego architekta Nobilego z odpowiednim napisem.
 Oddając się wyłącznie tylko swym obowiązkom i pracom naukowym, którym wiele czasu poświęcał, przerabiając kilkakrotnie każdą rzecz przez siebie napisaną, prowadził życie ciche i spokojne, znajdując dostateczne zadowolenie w towarzystwie uczonych krajowych i zagranicznych, którzy zwiedzając Wiedeń, nie omieszkali składać mu hołdu.
 W r. 1823 Ossoliński utracił wzrok, który od młodości zawsze był krótki, a dnia 17 marca r. 1826 zakończył swój pracowity a dla nauki i ojczyzny pożyteczny żywot, zostawiając głęboką żałobę w sercach wszystkich, którzy go znali.
 Z prac Ossolińskiego wyszły w druku następujące dzieła osobne:
 Lucyusza Anneusza Seneki »O Pocieszeniu« ksiąg troje. Przekładania Józefa Maksymiliana Ossolińskiego. Warszawa, 1782. 4°.
 Mowy Jerzego Ossolińskiego, kanclerza wielkiego koronnego. Przekładania Józefa Maksymiliana hrabi z Tęczyna Ossolińskiego. Warszawa. 1784. 8°.
 O potrzebie nauki prawa w naszym kraju. Warszawa 1814. 8°.
 Wiadouwfci historyczno-krytyczne do dziejów literatury polskiej o pisarzach polskich, także postronnych, którzy w Polscze albo o Polscze pisali, oraz o ich dziełach; z roztrząśnieniem wzrostu i różnej kolei ogólnego oświecenia, jako też szczególnych nauk w narodzie polskim. Przez Józefa Maksymiliana hrabię z Tęczyna Ossolińskiego, komandora orderu św. Stefana, zaufanego radcę stanu J. C. K. A.. Mci etc. Tom I i II. Kraków. 1819. 8°; tom III, część I—II. Kraków. 1822[24]; tom IV. Lwów. 1852. 8°.
 O rozmaitem następstwie na tron za dynastyi Piastów. Rozprawa z rękopisów Józefa Maksymiliana Ossolińskiego wyjęta. Lwów. 1833. 8°.
 Tyta Liwiusza »Dzieje rzymskie.« Przekład Józefa Maksymiliana hr. Ossolińskiego. Tom I, ks. I—V; tom II, ks. VI—X; tom III, ks. XXI—XXIV. Lwów. 1850. 8°.
 Wieczory Badeńskie, czyli powieści o strachach i upiorach z dołączeniem bajek i innych pism humorystycznych Józefa Maksymiliana hr. Ossolińskiego. Kraków. 1852. 8°.
 Prócz listów prywatnych i memoryałów urzędowych Zakład narodowy imienia Ossolińskich we Lwowie posiada 24 prace Ossolińskiego w rękopisach.
 Liczne wyjątki, mianowicie z prac historycznych Ossolińskiego, umieścili Siarczyński i Słotwiński w czasopismie przez siebie wydanem w latach 1828—1834. Podług współczesnego portretu ze zbiorów Ad. Szpadkowskiego.
Album p0159b - Józef Ossoliński.jpg
Dr. Wojciech Kętrzyński. 
Dyrektor Zakładu narodowego im. Ossolińskich we Lwowie.