Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Serwatowski Maciej Zeon (1835-1902)

8.09.2021 12:28
Maciej Zeon Serwatowski, h. Jastrzębiec, syn Wojciecha i Salomei Pogłodowskiej. Ur. 24.2.1835 Odessa, zm. 23.1.1902 Lwów. Nieżonaty, bezdzietny.

W 1863 aktywny delegat Rzędu Krajowego, skazany na więzienie w Przemyślu.

1872-6 poseł do Sejmu Krajowego Galicji III kadencji zasiadał w komisji petycji i edukacji. W 1873 w składzie Rady Okręgowej Szkolnej w Samborze. W 1874 brał udział w uroczystości szpitala dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie przy ul. Strzeleckiej (wówczas ul. Krzyżowa). 1871-1900 członek i prezes samborskiej Rady Narodowej, Wydziału Powiatowego Samborskiego. W 1898 został wybrany do zarządu Kasy Oszczędnościowo-Powiatowej w Samborze. 15 września 1874 został członkiem Wydziału Krajowego we Lwowie zasiadał w departamencie sanitarnym. Członek i działacz Galicyjskiego Towarzystwa Gospodarskiego. W 1877 współorganizator Wystawy Przemysłowej we Lwowie. Od 1895 prezes Towarzystwa Sokół w Samborze.
Właściciel dóbr Rajtarowice i Sadkowice.

Niezwykły to był dziedzic na swoje czasy i niezwykła indywidualność. Szczery ideowiec i niestrudzony społecznik, był prawdziwym pionierem polskości i budzicielem ruchu ludowego w dziedzinie ekonomicznej W ósmym dziesiątku XIX stulecia, kiedy potrzeba zmiany stosunków ziemianina do małorolnych na ogół mało była jeszcze docenianą, dziedzic Rajtarowie wyciągnął do nich samorzutnie dłoń bratnią, organizował ich, pouczał i chronił od skutków ciemnoty. Z pogodą i zadowoleniem odmawiał sobie wszystkiego, co dawał wielki majątek, aby tylko móc stworzyć jakąś komórkę gospodarczą i przysporzyć godziwego zarobku małorolnym sąsiadom. Tak powstała wytwórnia renomowanych koców, którą śp. Maciej założył i rozwinął w zamiarze zajęcia członków gmin okolicznych zwolnionych z więzienia i skierowania ich tym sposobem na prawą drogę bytowania. Koce rajtarowickie miały niegdyś dużą reputację a wytwórnia stworzona przez śp. Macieja pokrywała przez długie lata całe zapotrzebowanie lwowskich szpitali i Zakładu dla umysłowo chorych w Kulparkowie.
Pragnąc ekonomicznego podniesienia ludności wiejskiej, wprowadził chrześcijan na arendę w licznych karczmach obszaru dworskiego w miejsce arendarzy żydowskich, za co też folwark „Marudka" płonął rok rocznie przez lat siedem. Pan Maciej odbudowywał, „jadł szydłem kaszę" i... wytrwał.


Nekrolog
Pochowany Lwów, Łyczaków kw. 16 - grób rodzinny Serwatowskich