Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Tacikowski Józef (1880-1937) linia Franciszka

16.01.2011 22:05
Syn Władysława Tacikowskiego i Józefy z domu Koczorowskiej. Urodził się w Wiązownie 1 marca 1880 roku.
Mając czternaście lat w roku 1894 zachorował na tyfus razem ze swoja siostrą Jadwigą. Siostra jego zmarła, jemu udało się przeżyć. Zachował się list jego dziadka Walentego Koczorowskiego, napisany po śmierci Jadwigi, w którym stara się on wesprzeć jego rodziców w walce o drugie ciężko chore dziecko. Józef ukończył średnia szkołę w Warszawie. Następnie studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie zrobił dyplomu. Doszedł do wniosku, że nie umiał by być adwokatem i bronić złoczyńców. Następnie ukończył studia agronomiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie w roku 1908. Założył razem z kolegą plantację drzewek karłowych w Prądniku Czerwonym pod Krakowem. W roku 1920 ( do 29.11.20 r.) służył w wojsku jako ochotnik bombardier. Brał udział w bitwach pod Lipskiem, Mirowanym(?), Chorążowcami, Baranowicami i przy bezpośrednim zdobyciu Grodna. Walczył na froncie litewskim do 29.10.1920 roku Był Komisarzem Ziemskim w Pułtusku. Ożenił się w wieku 42 lat z Marianną Zdzisławą Kamińską. Ślub odbył się w roku 1923 w Pułtusku. Żona była od niego znacznie młodsza miała 24 lata. Była osobą bardzo energiczną. Dzieci w Wiązownie mówiły na nią „ciotka Huragan”. Mieszkali w Pułtusku, potem w Grójcu. Józef i Maria mieli troje dzieci, dwóch synów Władysława i Józefa oraz córkę Jadwigę. Józef uwielbiał swoje dzieci, był niezwykle troskliwym ojcem, zakochanym w rodzinie. Dzieci bardzo go kochały. Synowie kłócili, się o to który będzie mu zdejmował buty jak przyjdzie z pracy. Józef pięknie śpiewał, zwłaszcza przy goleniu. Przebywając w lato w Wiązownie, przy otwartych oknach, jego głos rozlegał się po okolicy. Józef zachorował na serce w wyniku powikłań po grypie. Był zrozpaczony, że jest chory i nie ma ratunku . Mówił: „moje dzieci mają razem 15 lat”. 16 sierpnia 1934 roku został przeniesiony do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Od roku 1935 przeszedł na emeryturę. Józef zmarł na serce 31 stycznia 1937 roku w Wiązownie. Miał 56 lat. Został pochowany na Powązkach w Warszawie. Żona jego zmarła we Włochach pod Warszawą 17 listopada 1961 roku. Pochowana została razem z mężem.