Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Woronicz który został Woroniez de Pawenza Woroniez

15.04.2016 17:06
Kiedy przeglądałem spisy grobów polskich w Paryżu, zaskoczyło mnie jedno nazwisko: Jean Albert comte Woroniez de Pawenza Woroniez. Będac osobiscie bezposrednim potomkiem Woroniczów herbu Pawęża - natychmiast zareagowałem. A gdyby tak zamiast litery „e” wstawić literę „c” to byśmy mieli WoroniCz herbu Pawęża. A ktoż to jest ten postawny i groźny oficer z brązu na cmentarzu Père Lachaise? (patrz na galerię w Genealogii Okiem). Tutaj trzeba zasięgnać informacji w archiwach. Proste! Jeśli się jest pochowanym w Paryżu, to prawdopodobnie się umarło w Paryżu. I faktycznie, po kilkunastu minutach, w 8-mej dzielnicy, znalazłem akt zgonu. Ojciec nieznany! Matka: pani Françoise Paul. Za to jest informacja że urodzony w Wersalu. Ponowne poszukiwania „on line” w archiwach wersalskich – i proszę ... jest następna informacja: Ojciec Janusz Woronicz. Jego podpis widnieje na akcie urodzenia. Poszukiwania archiw Bibliotèque Nationale de France pozwoliły na konsultację dokumentów wojskowych. Teraz już mogę je przedstawić. Otóż Jean Albert hrabia Woronicz urodził się 11 lipca 1835 roku w Wersalu. Jean Albert nie został rozpoznany przez ojca Janusza, skoro na akcie jest przedstawiony jako „syn naturalny”. Pamiętajmy że jego matka Françoise Paul nie była żoną Janusza Woronicza. Dosłużył się stopnia Chef de Bataillon i komendanta (Lieutenant-Colonel) 88 pułku Terytorialnego Piechoty. 88 PTP znany był między innymi że jego żołnierze zbratali się w 1871 roku z komunardami paryskimi. A „Terytorialny” znaczy że jego żołnierze byli starsi od kolegow z pierwszej linii frontu, zazwyczaj już dobrze po 30-tce. Takie formacje słynęły z męstwa. Jean Albert wtedy już się pisał: hrabia Woroniez de Pawenza Woroniez. W sumie będac wolontariuszem z tytulu „nie-Francuza” odbył 7 kampanii wojskowych i cierpliwie wspinał się po szczeblach kariery. Los rzucił go w kampanie afrykańskie (1853/4, 1856/8 i 1866/70), na Krym (1854/6), do Piemontu i Lombardii (1859) i na wojnę francusko-pruską (1870/1). Za męstwo i wzorowość został kawalerem medalu Medjidié 5 klasy (Imperium Otomańskie, 1857), medalem królowej Anglii, kawalerem Legii Honorowej (1859), medalem Włoch, medalem „valeur militaire” Sardynii, i oficerem Legii Honorowej (1881). Był ciężko ranny w nogę w Kabylii (dzisiejsza Algeria). Jego żoną była Eugénie Briard. Ponado, informacja która mi sprawiła wielką przyjemność – był kawalerem „Palm Akademickich”. Brawo !
Kim więc był Janusz Woronicz, jego biologiczny ojciec? Otoż Janusz jest synem Wojciecha Woronicza. Wojciech (29.04.1774 - 1837) był dziedzicem Prawutyna, porucznikiem wojsk polskich, marszałkiem zwiahelskim (nowogradwołyńskim) (patrz Chorowiec tom I str 539) za Franciszką Kruszewską h Abdank. Wojciech miał 6-ro dzieci. Rodzeństwem Janusza był Władysław-Jan, Marianna za Józefem Stachowskim, Antoni za Ludwiką Ledóchowską, Sabina za Ludwikiem Bratkowskim, Zofia za pisarzem Ignacym Kraszewskim. Jako ciekawostka: Antoni miał wnuka Józefa, księdza w diecezji łuckiej bestialsko zamordowanego w 1937 roku przez bolszewików.
Ale wrócmy do Janusza. Urodził się 27.6.1805 w Prawutynie Wielkim, zmarł 4 lipca 1874 w Paryżu. Polityk, bratanek prymasa Jana Pawła Woronicza. W 1830 roku był dyrektorem kancelarji sejmowej, W 1831 roku był uczestnikiem powstania w randze kapitana – to on pierwszy wdarł się do arsenału (Patelski, Wspomnienia) . Po upadku powstania został członkiem Wielkiej Emigracji do Francji (maj 1832). Był jednym z najwybitniejszych działaczy Hotelu Lambert, redagował „Trzeci Maj“ i „Kronikę Emigracyjną“. Sekretarz Adama Jerzego Czartoryskiego, był gorącym monarchistą. Przez swoją rozprawę „Rzecz o dynastji i monarchji w Polsce“ (1839), spowodował w dużej mierze ogłoszenie ks. Adama Jerzego „królem Polski de facto“. W czasie wojny krymskiej działał w Turcji jako agent Hotelu Lambert i należał do pułku kozaków sułtańskich Michała Czajkowskiego (Sadyka Paszy). W latach 1856-1874 był konsulem francuskim w Tulczy (Enc. Gutenberga, Wikipedia) Jego żoną była Pauline Guibert. Oficjalnie w dokumentach figuruje jako bezdzietny. Ale syna miał! I to wielkiego!
Jean Albert Woroniez de Pawenza Woroniez jest Polakiem i bohaterem Francji.

Jerzy Klijanienko

Odpowiedzi (1)

15.04.2016 17:09
Pragne dodac ze otrzymalem duza pomoc w poszukiwaniach internetowych od pani Elzbiety Straszynskiej