Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Byłem w Staninie koło Radziechowa

21.08.2012 04:42
Mamy już posty z Pawłowem i Susznem, dodaję więc wieś Stanin (obecnie Stanyn), bo to ten sam region. Z Radziechowa do Stanina jedziemy samochodem przez Pawłów, wszystkiego razem 11 km. Odcinek od Pawłowa, jakieś 5 km, to jeden ciąg lasów sosnowych, takich polskich, droga asfaltowa wyboista. Ze Stanina do Suszna można dojechać drogami polnymi, najlepiej na motocyklu, lub dookoła przez Radziechów, czyli 6 km lub 22 km.
Wieś jest nieduża i raczej nieatrakcyjna, w kształcie litery T, z czymś jakby centrum w zetknięciu linii pionowej i poziomej tej litery. W tym centrum umiejscowiona jest świetlica wiejska, jako spadek po minionej epoce, są tam dwa sklepy spożywcze, jest też widoczna szkoła podstawowa; szara z wielkimi oknami. W holu świetlicy, który służy jako poczekalnia autobusowa, wiszą na ścianach zdjęcia bohaterów wojennych; nie jestem pewny których, bo nie przyłożyłem wtedy do tego należytej wagi, ale chyba tych od Stalina, bo tych od Bandery to miejscowi raczej nie lubią za rekwizycję świń. Zetknięcie dróg służy jako plac manewrowy dla autobusów, bo dalej autobus nie jedzie. Drogi wiejskie są utwardzone asfaltem, który jest obecnie w złym stanie.
Górna część litert T wyłania się z odcinka leśnego i kończy się w innym odcinku leśnym. Dłuższa część litery T dochodzi na końcu do drogi polnej. Stoi przy niej stara, drewniana ale odnowiona cerkiew Greko-Katolicka. Na końcu drogi jest nowa, oszklona i zadbana, kapliczka Matki Boskiej. Z tej pionowej części litery T możemy skręcić do zabydowań opuszczonego kołchozu, a dalej do opuszczonego kościoła polskiego, który był kaplicą katolicką.
Kaplica katolicka, z czerwonej cegły, nie wyróżniała się jakąś szczególną klasą. Potem, przez cały okres sowieckiego zaboru była używana jako kołchozowy magazyn zboża; dobudowano jej nawet dwie murowane szopy po bokach. Obecnie ma zardzewiały dach, przekrzywiony krzyż i agresywne drzewa dookoła. Kaplica ta ciągle nadaje się do remontu.
Co do Polaków, którzy tam kiedyś mieszkali, to jeden z miejscowych, mówiący po polsku starszy pan, wymieniał mi te nazwiska, wszystkie były przyzwoite i polskie.
Są tam podobno w Staninie jakieś ślady murów po zabudowaniach dworskich, ale ja tych śladów nie szukałem nie widziałem.
Pola pokołchozowe, które obecnie należą do miejscowych, zostały wynajęte na 15 lat przez jakąś firmę, która zasiewa je zbożem. Miejscowi parają się “rolnictwem” jedynie na swoich działkach przyzagrodowych.
Mimo, że nie ma żadnej mojej lini przodków ze Stanina i nie mówię wcale po ukraińsku, pytano o moje powiązania z tamtym terenem, widziano mnie na mszy w ich cerkwii, i miałem wrażenie, że nie jestem uważany tam za obcego; pytano mnie nawet kiedy wyjechałem do Polski.

Jeśli ktoś z redaktorów uzna za właściwe i zechce załączyć zdjęcia do moich postów o Susznie i o Staninie, na wzór tego co zostało zrobione dla postu o Pawłowie, to ja takie (zwyczajne) zdjęcia z opisem wyślę na podany adres email.

Odpowiedzi (1)

16.03.2014 00:00
Witam. Moja rodzina pochodzi z tej miejscowości (w Staninie urodziła się moja Babcia). Czy ma Pan jeszcze te zdjęcia? Bardzo chciałabym je obejrzeć. Nie miałam okazji wybrać się do Stanina. Była tam moja mama, ale nie robiła zdjęć to było w latach 90-tych i dom w którym się urodziła Babcia jeszcze stał. Gdy zaczeły się napady na małe miejscowości, Pradziadek zabrał rodzinę do Radziechowa gdzie mieli też dom...tam stacjonowały oddziały wojska i dzięki temu przedłużyli pobyt "na swoim" a potem zostali poproszeni o opuszczenie kraju