Serdeczność moja nie jest tak całkiem bezinteresowna /biję się w piersi!/. Mam nadzieję,że będziecie bardzo pomocni w moich poszukiwaniach, które już od kilku lat prowadzę z dość dobrym skutkiem jeśli chodzi i moje pokolenie i następne. Niestety jak do tyłu to wielkie kłopoty! Tak się składa, że CI z moich kręgów rodzinnych, którzy urodzili się na Kresach Północnych już przeszli smugę cienia. Mnie zresztą też już nie daleko do tego kresu bom urodzony też w tamtych stronach a od 1946-go roku jako repatriant w Polsce. Mimo dość zaawansowanego 8-go krzyżyka komputerem posługuję się dość sprawnie /zaszłości zawodowe/. Pełen dobrych myśli startuję do wertowania /właściwie klikania!
