Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Rodziny neofitów z Gal.i K.P. nobilitowane do 1918 r.

6.07.2010 06:36
Rodziny neofickie i żydowskie z Galicji i Królestwa Polskiego nobilitowane do 1918 r.

Bloch h. Ogończyk odm.,
Boessner (baronowie, Galicja 1822 r.),
Dobrowolski
Buchental,
Brunstein
Brunicki (baronowie, Bawaria 1815, Austria 1818, 1852),
Ciechanowski h. Skarbień,
Dewison h. Źródłosłów,
Dulfus (baronowie, Królestwo Polskie 1822),
Englisch,
Enoch,
Epstein,
Flatau h. Zdobycz,
Flejczerowski h. Pomoc,
Frankenstein,
Freyberg-Rosenfeld,
Fraenkel (baronowie, Rosja 1854),
Frydmann Prawy,
Halban Blumenstock,
Halpert, Henikstein,
Heymer,
Jakubowski (baronowie, Austria 1808),
Jakubowski h. Rokowiec,
Jasiński h. Złotowąż,
Kallir,
Kronenberg h. Koroniec i Strugi (baronowie, Rosja 1898),
Krysiński h. Leliwa,
Laski,
Lenval (baronowie, Saksonia 1884),
Lesser (baronowie, Saksonia 1876, Belgia 1877),
Loewe,
Loewenstein h. Opoka,
Łabędzki h. Łabędziogrot,1818,
Mieses,
Milkulschitz
Milieski,
Piotrowski h. Tęczyc,
Pos-singer
Choborski (baronowie, Galicja 1870),
Rapoport Porada,
Rosenstock Rostocki,
Rosenthal,
Roża Szarski (baronowie, Austria 1918),
Szymanowski h. Młodzian,
Turnau z Dobczyc,
Wieniawski,
Wolff h. Post.

Bibliografia

W szeregach szlachty.Tomasz Lenczewski Rzeczpospolita, 07-07-2008

Komentarze (1)

20.11.2010 03:24
W szeregach szlachty

Nobilitacje rodzin pochodzenia żydowskiego od XIX w. na terenie ziem polskich miały miejsce zasadniczo w Królestwie Polskim i Galicji
źródło: zbiory autora
+zobacz więcej: O Tewje Mleczarzu i „dwużydzianie Polaka”

W Królestwie Polskim szlachectwo uzyskiwały znaczniejsze rodziny pochodzenia frankistowskiego, zasłużeni naukowcy, wyżsi urzędnicy oraz znamienitsi przedstawiciele sfer finansowo-gospodarczych. W każdym przypadku nobilitacje były poprzedzone zmianą wyznania na rzymskokatolickie lub ewangelickie. Tylko nieliczne rodziny frankistowskie (ci z Krysińskich, którzy nie zostali nobilitowani w XVIII w., Łabęccy, Piotrowscy, niektórzy z Jeziorańskich i Szymanowskich oraz Wołowscy) wystarały się o szlachectwo w Królestwie Polskim. Inne starały się uchodzić za szlachtę (np. Grabowscy, Lanckorońscy czy Szymanowscy), korzystając ze zbieżności nazwisk z innymi rodami lub wręcz pod nie się podszywając (np. Kaplińscy zwłaszcza po przeniesieniu do Galicji). Niektóre rodziny otrzymały szlachectwo z racji zasług lub otrzymania orderów (np. Dewison, Freyberg-Rosenfeld czy Rosenthal).

Fortuna najbogatszych rodzin żydowskich ze sfer plutokracji w Królestwie Polskim – Blochów, Epsteinów, Fraenklów, Kronenbergów, Laskich, Lesserów czy Lenvalów – otwierała drogę nie tylko do stanu szlacheckiego, ale również do tytułów arystokratycznych, głównie baronowskich. Wprawdzie monarchia austriacka czy rosyjska nie szafowały nimi, ale pozostawały jeszcze Saksonia, Belgia, a nawet Stolica Apostolska (hrabią papieskim został w 1871 r. Zygmunt Lesser). W Austrii najbardziej znane neofickie rodziny galicyjskie (Brunicki, Turnau) zmieniły najpierw wyznanie, by móc swobodnie nabywać dobra ziemskie. Ich szlachectwo przyszło nieco później. Nobilitacja dotyczyła podobnych sfer co w zaborze rosyjskim i stanowiła ukoronowanie karier urzędniczych czy wpływów środowiskowych. Natomiast, co ciekawe, w Galicji szlachectwo uzyskało kilka rodzin wyznania mojżeszowego (Frydmann, Mieses, Rapoport) ze sfer palestry, finansowych i urzędniczych.

Liczba uszlachconych neofitów jest trudna do określenia. Dotychczasowe wydawnictwa poświęcone temu zagadnieniu, z reguły mało krytyczne naukowo, wykazują tendencję do przeceniania zjawiska poprzez dopatrywanie się krwi żydowskiej w każdej osobie, której kariera budziła zdumienie swoją szybkością. Z kolei niektórzy nobilitowani skrzętnie ukrywali swoje pochodzenie. W heraldyce tego okresu rodziny neofickie otrzymywały herby własne pochodzące od nazwiska. Niekiedy zaś posiadały własne dość wymyślne nazwy (np. Źródłosłów). Te z nich, w których wykorzystano jako element sześcioramienną gwiazdę, budzą wyraźne skojarzenia co do pochodzenia rodziny (np. herb Złotoryb – czytaj też Goldfisch), jednak o ich zasadności przesądzić mogą tylko badania genealogiczne.

http://www.rp.pl/artykul/159608.html

Bibliografia

Rzeczpospolita, Tomasz Lenczewski 07-07-2008,