Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Krynki

7.07.2009 20:58
Krynki - powiat sokólski

KrynkiKrynki to miejscowość leżąca 50 km na wschód od Białegostoku, nieopodal granicy z Białorusią. Park podworski, nazywany też przez tutejszych mieszkańców "starym parkiem", został założony w drugiej poł. XVII wieku w południowo-zachodniej części miasteczka, w pobliżu ulicy Kościelnej. Ulicą tą biegła niegdyś "droga narewska", prowadząca z Grodna przez Gródek do Bielska Podlaskiego. W XVIII wieku droga dojazdowa od ul. Kościelnej stanowiła główną oś całego założenia. W XIX wieku, po wybudowaniu nowego dworu w pobliżu dawnego, głównym ciągiem komunikacyjnym była aleja biegnąca z północy na południe, która przy północnej granicy parku, rozwidlała się. Na zachód droga biegła do gościńca sokólskiego, natomiast na wschód w kierunku kościoła. Nie zachowały się ciągi spacerowe na terenie całego parku. Słabo zarysowany jest podjazd przed byłym dworem. Założenie parkowe położone jest na niewielkim wzniesieniu, otoczone z trzech stron polami uprawnymi, a od północnego-wschodu sąsiaduje z zalewem. Wpada do niego rzeka Krynka, mająca swoje źródło u podnóża południowo-wschodniej części wzgórza. Zalew o powierzchni ok. 5 ha, powstał na początku lat 80. Zachowały się ślady po dwóch stawach rybnych w postaci widocznych zagłębień terenu. Zlokalizowane były one po prawej stronie drogi dojazdowej do dworu, pomiędzy rzeką i drugą główną aleją. Łączna powierzchnia parku wynosi 13 ha. Obiekt jest nachylony w kierunku wschodnim. Przecinają go dwa ciągi komunikacyjne przebiegające: jeden w kierunku wschodnio-zachodnim, drugi z północy na południe. Obie drogi krzyżują się obok miejsca dawnej siedziby właścicieli. Zachowane są związki widokowe z najbliższą okolicą: z kościołem (wzbogacony o panoramę zalewu) i cmentarzem katolickim. Trzecia oś widokowa, na wzgórze z XIX-wiecznym domem mieszkalnym, została zeszpecona wielkopłytowym blokiem postawionym przed wzniesieniem. Jedynymi obiektami w parku, które przetrwały do dnia dzisiejszego są ruiny murowanej stajni ze spichlerzem z przełomu XVIII/XIX wieku, położonej w północnej części założenia oraz zachowany budynek mieszkalny na wzgórzu morenowym. Kompozycja została wpisana do rejestru zabytków nieruchomych prawomocną decyzją KL. WKZ - 680/4/75 z dnia 12 maja 1975 roku nr rej. 354. Zarząd nad parkiem sprawuje Urząd Gminy.
Siedziba dworska w Krynkach istniała już w początkach XVI wieku. Było to miejsce postoju dworu królewskiego w czasie podróży z Grodna do Brześcia i dalej do Krakowa. Dwór królewski miał inną lokalizację niż zachowany park podworski. Około 1560 roku, w miejscu pozostałości założenia parkowego powstał pierwszy folwark Świsłocz, który miał znaczenie wyłącznie gospodarcze. Inwentarz przyjęcia Dworów Starostwa Grodzieńskiego po śmierci Aleksandra Chodkiewicza z roku 1578 tak opisuje to miejsce: "Folwark Świsłocz do tegoż Dworu [kryńskiego] należący - wjechawszy we wrota po lewej ręce domek sosnowy, piekarnia, świreń, chlewy dwa słomą kryte, stajenka, obora [.] u tego dworku ogród, w którym kapusta i ćwikła, ogrodzony płotem plecionym". []. W 1650 roku gospodarstwo zostało zlikwidowane. Podczas "potopu" szwedzkiego i działań wojsk moskiewskich kniazia Chowańskiego dwór królewski "w mieście" uległ zniszczeniu, dlatego w 1679 roku ponownie odbudowano folwark. Powstała barokowa kompozycja, obejmująca dwór, budynki gospodarcze i tarasowy włoski ogród.
W czasach rządów podskarbiego litewskiego Antoniego Tyzenhauza, wraz z przebudową układu przestrzennego Krynek po pożarze miasta w 1775 roku, całkowicie nowy klasycystyczny kształt otrzymała siedziba dworska. "Planta miasta Krynek" z 1780 roku zakładała powiązanie siedziby Guberni Kryńskiej, poprzez jedną z ulic (obecnie ulica Kościelna) z kościołem i gwiaździstym układem miejskim. Cechy charakterystyczne założenia z tego okresu to: powiązania osiowe, rozbudowane systemy dwóch oficyn z dziedzińcami, regularne tarasy ogrodowe, sadzawki położone symetrycznie po obu stronach głównej alei i połączone z kanałem. Znajdowały się tam dwa osobne ogrody w kształcie prostokąta, nie powiązane osiowo z całą kompozycją. Ogród ozdobny, tarasowy posiadający bogaty wystrój, znajdował się w części zachodniej, a jedna z kwater sąsiadowała z dworem, stojącym na zamknięciu osi biegnącej od Rynku Końskiego (na południe od kościoła). Była to stara kompozycja założona w 1679 roku. Drugi ogród większy od ozdobnego, w którym uprawiano warzywa, położony był między parkiem a zabudową miasta. Przecinał go wzdłuż kanał powstały po uregulowaniu rzeki Krynki. Prostopadle do kanału biegła aleja dojazdowa do głównego dziedzińca. Po jej obu stronach znajdowały się dwie regularne sadzawki. Trzecia sadzawka znajdowała się przy początku kanału. Zaplecze dworskie stanowiły budynki gospodarcze o różnym przeznaczeniu. W 1782 roku były zabudowania stare czyli "budynek niegdyś gubernatorski [.] i browar drewniany [.] ", oraz nowsze "[.] oficyna [.] szopy z wapienia z dwoma piecami [.] skład na węgle [.] stajen cztery i dwie wozownie [.] " []. W 1784 roku dzierżawcą dworu kryńskiego i dóbr królewskich był Adalbert Nowomiejski.
Po III rozbiorze, Krynki znalazły się w zaborze rosyjskim tuż przy granicy z Prusami. Z nadania carycy Katarzyny II dwór wraz z należącymi do niego dobrami, stał się własnością senatora Iwana Sokołowa. W pierwszej połowie XIX wieku zaszły tu duże przeobrażenia. Zmianie uległa kompozycja założenia, przestał istnieć dwór na osi drogi dojazdowej, zlikwidowano wielki dziedziniec z budynkami gospodarczymi w południowej części założenia oraz ogród użytkowy nad Krynką. Powstał natomiast nowy kompleks zabudowań mieszkalnych i gospodarczych położony na północny wschód od dawnego pałacu, który został rozebrany. Pomiędzy nimi powstały nowe ogrody. W tym czasie właścicielem dworu i dóbr kryńskich był Jan de Virion h. Leliwa, podkomorzy grodzieński, który 25 czerwca 1834 r. kupił majątek od spadkobierców Sokołowa za 36.000 rubli w srebrze.
Dalsze zmiany w całości kompozycji nastąpiły w drugiej poł. XIX wieku. W 1856 r. majętność objął syn Jana de Viriona - Włodzimierz, działacz społeczny i gospodarczy. Na pobliskim wzgórzu powstało gospodarstwo dworskie - drewniany dom, zabudowania gospodarcze, a na stoku wzgórza zlokalizowano sad. W pobliżu budynku mieszkalnego i przy granicy północno-wschodniej sadu posadzono lipy. Na terenie założenia dworskiego i w jego pobliżu zaczęły powstawać zakłady produkcyjne m.in. młyn parowy mielący korę i gorzelnia produkująca 40 tys. wiader spirytusu rocznie.
Na innym wzgórzu, w niedalekiej odległości, na jednej z osi widokowych założono cmentarz rzymsko-katolicki. W 1913 r. jako następny punkt widokowy powstał kościół neogotycki z istniejąca już wcześniej (1882 r.) neobarokową bramą - dzwonnicą. Z tego okresu pochodzi wzmianka dotycząca dworu, który zlokalizowany był na osi głównej alei dojazdowej prowadzącej od gościńca sokólskiego do centrum założenia. Przed pałacem od strony północnej był podjazd.

KrynkiPierwsza wojna światowa przyniosła zniszczenie części budynków gospodarczych i dworu de Virionów, którego już nie odbudowano. Wzniesiono jedynie drewniany budynek mieszkalny, pełniący funkcje dworu tzw. "rządcówkę". Mieszkał w nim zarządca dóbr Jerzy Komorowski. Ostatni właściciel majątku do 1939 roku, Józef Marian de Virion wraz z żoną Ludmiłą i synem Andrzejem na stałe przebywał w Warszawie. Do Krynek, rodzina Virionów przyjeżdżała na wypoczynek. Dalsza dewastacja założenia parkowego nastąpiła podczas II wojny światowej. W czasie okupacji sowieckiej w parku dworskim stacjonowały czołgi. Zabudowania gospodarcze wykorzystywane były jako garaże, magazyny i składy amunicji, a w budynkach mieszkalnych urządzono koszary dla czołgistów. Ludność mieszkająca w majątku musiała opuścić swoje domy i znalazła schronienie na plebanii. W wyniku działań wojennych uległy zniszczeniu prawie wszystkie zabudowania gospodarcze, ocalałe domy mieszkalne rozebrano po wojnie. Nie pielęgnowane wnętrze parku ulega degradacji. Obecnie obiekt jest bardzo zaniedbany. Do czasów współczesnych przetrwały dwie główne aleje, będące osiami głównymi kompozycji, stary drzewostan i związki widokowe z miastem kościołem i cmentarzem.
W historii miasta ważną rolę odegrała społeczność żydowską. Żydzi zostali tu sprowadzeni w XV wieku w celu rozwinięcia rzemiosła i handlu. Ich liczba wzrastała bardzo szybko, w XVIII wieku kahał krynecki z siedmiuset starozakonnymi był liczniejszy od gminy żydowskiej w Białymstoku. W początkach XX wieku ludność wyznania mojżeszowego stanowiła 90% ogółu mieszkańców. Okres międzywojenny przyniósł - jak w innych miastach Rzeczypospolitej - masową migrację tutejszych Żydów do Ameryki i Palestyny. Ich liczba spadła z 10.000 (stan z 1914 roku) do 5.786 w 1931 roku.Po napaści Niemiec na Związek Radziecki w 1941 roku, w Krynkach utworzono getto. Zostało ono zlikwidowane w styczniu 1943 roku, jednak kryneccy Żydzi stawili zbrojny opór, zabijając dwunastu Niemców. W czasie wojny działał też żydowski oddział partyzancki, dowodzony przez Mojżesza Słopaka, pseudonim "Mohryń". Ślady kilkusetletniej obecności Żydów w Krynkach są widoczne do chwili obecnej. W osadzie zachowały się budynki kultu religijnego. Wzniesiony w I połowie XIX wieku Kaukaski Dom Nauki (Kaukaski Bejt Ha-Midrasz) mieści dziś Gminny Ośrodek Kultury i Sportu. Dziewiętnastowieczna Bóżnica Chasydów Słonimskich - jeden z nielicznych zachowanych w Polsce chasydzkich budynków kultowych - jest dziś wykorzystywana jako magazyn. Niewiele natomiast zostało z Wielkiej Synagogi (ha-Godol Bejt ha-Kneset) - w 1944 roku zniszczyli ją Niemcy, a w 1971 roku bezmyślni urzędnicy gminni nakazali jej wysadzenie. Zachowały się jedynie fundamenty i fragmenty ściany.

Krynki - Krynki

Genealogia de Virionów
Album fotografii rodziny de Virion
Biografie de Virionów - Przejdź

Odpowiedzi (1)

15.02.2012 12:35
Krynki w opisie Jana Długosza.

Tak kronikarz Jan Długosz w swoim dziele "Dziejów polskich ksiąg dwanaście. T. 4, ks. 11, 12" zawiera pierwsza wzmiankę o Krynkach:

"Król Władysław stwierdza Zygmunta na stolicy wielkiego księstwa Litewskiego.
Święta Narodzenia Pańskiego obchodził w tym roku król Władysław w Radomiu. Jakoż wyjechawszy z Łęczycy do Wiskitek, w dziedzinie książąt Mazowieckich przez niejaki czas zabawiał się łowami; a nabiwszy wiele zwierzyny, według zwyczaju swego obdzielił nią prałatów, mistrzów wszechnicy naukowej i rajców Krakowskich; poczem z Wiskitok przybył do Radomia: czas albowiem zbyt krótki nie dozwalał mu na święta Narodzenia Pańskiego zdążyć do jakiego znaczniejszego miejsca. Zatrzymał się więc dla świąt w Radomiu, a potem na uroczystość Trzech króli pojechał do Jedlny, dokąd zebrali się w znacznej liczbie prałaci i panowie Polscy. Z Jedlny zaś, na usilne prośby Zygmunta wielkiego książęcia Litewskiego, który słał z niemi do króla wielokrotnie swoich gońców, udał się na Litwę. Tuszył bowiem wielki książę Zygmunt, że ponieważ chwiał się jeszcze na swej stolicy, wielce poprze to i ustali jego władzę, gdy król Władysław przybywszy do niego w odwiedziny, odda mu osobiście wielkie księstwo Litewskie, już dawno aktem piśmiennym i przez uroczyste poselstwa mu przyznane, aby rzecz dokonana w obec przytomnego ludu tem więcej nabrała pewności i powagi. Skoro więc król Władysław, używszy przez dni kilka zabaw myśliwskich, zjechał do Krynek, przybył tam na jego powitanie wielki książę Zygmunt z wszystkimi prałatami, książętami i panami swemi, i przyjął go z największą czcią i pokorą, jak swego dobroczyńcę i pana. Aby zaś okazał, jak wdzięcznym był za otrzymane dobrodziejstwo i łaskę, którą go król zaszczycił, odrzuciwszy rodzonego brata swego książęcia Świdrygiełłę, złożył Jego królewskiej Miłości rozliczne dary w złocie, srebrze, szatach kosztownych i koniach. Rozdał również mnogie upominki między rycerzy i dworzan królewskich. Władysław zaś król upewnił go z swej strony, że mu nigdy ze względu na książęcia Świdrygiełłę pomocy i łaski nie odmówi, ale owszem do końca dni swoich wspierali go będzie swoją opieką i przychylnością. Rządy zaś wielkiego księstwa Litewskiego nadał mu nowem potwierdzeniem, zaleciwszy prałatom wszystkim, książętom i panom Litewskim, aby jemu wyłącznie, a nie komu innemu, jako prawemu panu i wielkiemu książęciu Litewskiemu wiernie podlegali i we wszystkiem słuchali jego rozkazów. Nie chciał jednak, mimo usilne prośby Zygmunta wielkiego książęcia Litewskiego, jechać w dalsze okolice Litwy; ale z Krynek wróciwszy zwykłą drogą do Polski, dni zapustne przepędził w Lublinie. A po zapustach, w pierwszą Niedzielę postu wyjechawszy z Lublina, przez Sandomierz i inne miejsca przybył do Nowego miasta Korczyna..."

Za - Jan Długosz - "Dziejów polskich ksiąg dwanaście. T. 4, ks. 11, 12".