Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Owrucz, woj. kijowskie

9.12.2011 19:23
Owrucz, w dok. Wruczij, Obruczew, Obruczewo, Howrucz al. Bowtucz, mto pow. niegdyś wwdztwa kijowskiego, dziś gub. wołyńskiej, nad rz. Norynią, leży pod 51° 19' płn. szer. i 46° 28' wsch. dłg., odległe o 126 w. ku płn. od Żytomierza. Najbliższa okolica nita tworzy część otwartej i żyznej przestrzeni, nazywanej potocznie „Równikiem Owruckim". Obecnie O. ma 6410 mk., 97 sklepów, 7 fabryk, zatrudniających 8 robot., produkujących za 3070 rs. rocznie; handel nieznaczny. W 1881 r. było tu 5941 mk. Podług Nowickiego (Wołyń i jego mieszkańcy, 1870) było w O. 5894 mk. płci ob., pomiędzy nimi 842 szlachty, 40 duchowieństwa, 12 obywateli honorowych, 212 kupców (jeden 2-ej gildyi i 20 3-ej), 3662 mieszczan i cechowych, 104 włościan, 487 wojskowych, 341 rzemieślników; w mieście było 100 kramów, 1 traktyernia, 3 rękodzielni; domu murowanego ani jednego, 330 drewnianych, 3 magazyny drewniane, 118 sklepów drewnianych, w ogóle 451 budynków, Miasto posiadało 17,105 dzies, ziemi, ale 13,000 dzies. lasu zakwestyonowanych, jest dziś w posiadaniu skarbu. Znajduje się tu st. poczt, i telegr. oraz szkoła powiatowa.

Bibliografia

SGKP

Odpowiedzi (3)

9.12.2011 19:33
Zakątek ten poleski był przed wieki starożytną ich dziedziną Drewlan. Ziemia plemienia prawdopodobnie z jednej strony pod Turów granicami swemi sięgała, z drugiej po Słucz i Czortów lies (Puliny), z trzeciej o Dniepr się opierała; z czwartej nareszcie z ziemią Polan u Wyszogrodu się stykała. Kiedy Światosław,w. ks. kijów., dzieląc państwo między synów, oddał ziemię drewlańską Olegowi, ten miejscowość zwaną O. obrał za stolicę. W 977 r. w wojnie między Jaropełkiem I, w. ks. kijów., i bratem jego Olegiem zaszła bitwa pod tern miastem, w której Drewlanie całkiem pobici zostali; Oleg uciekł z niedobitkami do miasta, ale od tłoczącego się wojska z mostu strącony, utonął w nurtach Noryni. Jaropełk wszedłszy do O., gorzkieroi zalał się łzami nad zgonem brata, kazał ciało jego odszukać i nad niem wielką mogiłę usypać (Ipat. let., str. 49), którą i dziś jeszcze widzieć można. Blizko w 60 lat po tym wypadku, ks. Jarosław, syn Włodzimierza W., odkopał* kości Olega i wraz z popiołami drugiego stryja Jaropełka do Kijowa sprowadził; tam jedynym może w ohrze-ściaństwie przykładem, spełniwszy nad nim obrzęd chrztu a., pochował je w Dziesięcinnej cerkwi. Włodzimierz W. wymurował około 1000 r. z wielkim przepychem w O. cerkiew ś. Bazylego, umieszczając w wewnętrznych ścianach garnki, zapewne dla powiększenia odgłosu w świątyni. Wspaniałe mury tej cerkwi, mszyste, popękane, zarosłe trawą, do dziś dnia stoją. Wśród gruzów, na tern miejscu wystawiła pobożność cerkiew drewnianą, ale przed laty zniszczył ją ogień. Legenda miejscowa, przywiązana do tej starożytnej świątyni, opowiada, że ,,kiedy Włodzimierz nowowybudowaną cerkiew poświęcał, sprosił, dla większej okazałości, na tę uroczystość kilka tysięcy okolicznych Drewlan. Zadziwił; ich przepych wschodniego kościoła, a osobliwie śpiew rozlegający się po sklepieniu. Poj odbytej uroczystości udali się Owruczanie do starszego księdza i prosili aby cerkiew odemknął i pozwolił im także „huknąć" w niej ze i trzy razy przynajmniej: obiecywali za to od, siebie i potomków swoich w rok po kadzi mio- du dla cerkwi dawać. Ksiądz łatwo się zgodził, i mówią że przy końcu zeszłego wieku; jeszcze trwał ten podatek „bukowym" zwany (Przeździecki, Podole, Wołyń i Ukr., t II, str. 110). Następnie rządził O. Rnryk Rościsła-wicz, tak zwany Owrucki, lecz na żądanie Andrzeja (panującego wówczas w teraźniejszych gub. jarosławskiej, kostromskiej, wło-dzimirskiej i moskiewskiej) przelał on dzielnicę wołyńską na brata Dawida, a sam został księciem na Nowogrodzie, na miejscu zmarłego brata Światosława. Pomiędzy 1222 a 1234 r. apostołował w O. ś. Jacek Odrowąż, dominikanin (Barącz, str. 76). Atoli w 1240 r. najazd mongolski nie tylko Ruś kijowską, ale i krainę Drewlan ze szczętem wyludnił; jednakże jeszcze przed 1333 r. O. musiał się znów zasiedlić, albowiem w tymże 1333 r. Giedymin, wedłag kroniki, miał go zdobyć i ludem swoim osadzić (Meżyhorski rkpsm u Stadnickiego i Kronikarz wyd. przez Daniłowicza). Z kolei O. należał też do ks. Włodzimierza Olgierdowicza, którego Witold wypędził i posadził na lennem księstwie kijów. Skir-giełłę. Atoli po śmierci Skirgiełły Witold znosi znowu ową lennośó kijowską, do której i O. należał, i oddaje ją Iwanowi Holszań-skiemu. Po klęsce Witolda nad Worskłą 1399 r. i spustoszeniu Kijowa i okolic przez Timur Kutłuka, zamki kijowskie (Kijów, Czernichów, Mohylów, Putywl, Owrucz) wpadły w ręce Swidrygajły (Daniłowicz, Skarbiec, t. I, str. 331). Jednakże potem w 1442 r. Olelko Wło-dzimierzowicz zasiada w Kijowie a dawna lennośó kijowska znów ponownie swój byt odzyskuje. Mamy ślad że ks. Olelko w 1443 r. w O. chwilowo przebywał (Arch. J. Z. R,, t. I, cz. 4, str. 3). Po śmierci Oielka w 1455 r. rządzi Kijowem i zamkami do niego należącymi (w tej liczbie i Owruczem) syn tegoż Szymon Ólelkowicz. W 1467 r. Tatarzy za-wołgscy cały kraj plondrują (Stryjkowski, t. II, str. 271). Tak zwana Złota Orda odda-wna zagrażała tym stronom. Od tego czasu cała troska i dążność władców Litwy zwróconą była ku skutecznej obronie tych krain od napaści tatarskiej. W tym więc celu, oprócz wzniesienia licznych zamków, któreby strzegły zagrożonej ziemi, utworzyli oni cały sy-stemat bojarszczyzn czyli gniazd rycerskich, rozsypanych wzdłuż wschodnich rubieży państwa swego, a zostających wciąż w pogotowiu wojennem. Wówczas i O. stał się punktem środkowym takiej bojarszczyzny. Witold, Włodzimierz Olgierdowicz, Swidrygajło, Olelko Włodzimierzowicz i syn tegoż Szymon Olelkowicz szczodrą ręką porozdawali w tej stronie szeroką przestrzeń gruntów pustych na własność różnym osadnikom, pod koniecznym warunkiem stróżowania i obrony kraju. To rozdawanie gruntów leśnych, podług podania miejscowego tak było hojne, iż każdy osadnik otrzymał tyle gruntu, ile zdołał konno objechać przez cały dzień od świtu do zmierzchu. Tym trybem powstali miejscowi osadnicy, zwani „bojarami zauszskiemi", t. j. za rzeką Uszą osiadli, którzy nowo założonym wsiom i osadom nazwiska nadali. Tak np. od Tatarów: Synhaj, Sarnaj, Bolzun, Hajcza, Paszyn powstały wsie: Synhaj o, Sarniki, Bolzuny, Hajcza, Paszyny; od Litwinów: Didaj, Mazaj, Minaj, wsie: Didkowicze, Mazary, Minaje; od Rusinów: Tołkaj, Waśko Lewko, wsie: Tołkacze, Waśkowicze, Lewkowicze; od Polaków: Kruk; Gaj, Husar, Chodak, wsie: Kruki, Gajewicźe, Eusary, Chodaki i t. p. Pomiędzy unią Horodelską a unią Lubelską 1569 r. rządzili w O. z ręki wwodów kijowskich namiestnicy. Miasto to nie miało innej wtedy juryzdykcyi, prócz izby popisowej, przed którą ziemianie i bojarowie do popisu na potrzebę wojenną stawali. Z tych namiestników dwóch tylko znamy z akt: w 1449 r. Hor-nostaja Romanowicza (Dawny regestr Księgi w. ks. lit.) i w 1466 (?) — 1509 r. Hrehorego Borysowi cza Hlińskiego (Antonowicz, Hramo-ty, str. 21—35). Dalej zamiast namiestników występują już starostowie. O. osiedlał się już wtedy, zabudowywał i z każdym dniem stawał się coraz więcej środkowym punktem życia całej okolicy. Ż ziemian mieli tu już swoje dwory Hornostaje, Dedkowie (późniejsi Trypolscy), Jelcowie, Sołtanowie, Kisielowie, Rajowie, Niemirycze, kniaziowie Sieńscy, Pawszowie, Kmitycze, Surynowie. W 1449 r. król Kazimierz IV niejakiej kniahyni Desz-kowskiej daje przywilej na monaster w O. „swiatyeh preworotnikow Joakima i Anny" do żywota jej (Dawn. regestr. Ks, w. k. lit.). W 1522 r. ziemianin owrucki Fedko Omelia-nowicz Wcszniak otrzymuje od Zygmunta Igo ziemię pustowską w pow. owruckim i pu sto dworzyszcze w O, (tamże). W tych latach starostami owruckimi byli: w 1530 r. Tyszko Koziński Hrynkowicz; w 1531 r. Michał Mi-chajłowicz Chalecki; w 1544 r. Krzysztof Ma-twiejewicz Kmitycz; w 1595 i\ Michał Bohdanowicz z Warko wicz; około 1547 r. kn. Jerzy Kapusta i nareszcie od 1551—1560 r. Józef Michajłowicz Chalecki (Arch. J. Z. R,; t. I, cz. 4, str. 36). Stary zamek owrucki potrzebował odnowy, jakoż za sprawą ssty Józefa Chaleokiego został on zreparowany na nowo „przy pomocy ludzi hospodarskich, mieszczan, wołoszczan i także książęcych, pańskich i bojarskich'*. Zamek ton, wznoszący się na stromej górze nad Noryniem i Wruczajem, od wjazdu strzegło cztery bramy. Było w nim 61 horodni, należały one już do ziemian powietni-ków, już do mieszczan. W zamku stała cerkiew św. Koźmy i Damiana i kilka dworów ziemiańskich. Mieszkanie samego ssty mieściło w świetlicy, na wieży wrotnej, a schowanie w horodni. Rynsztunek zamkowy wiele do życzenia pozostawiał. Puszkarzy było dwóch. Po tajnik szedł ku rzeczce Wruczaj. Przed zanikiem stał dom dzierżawcy czyli ssty; obok piwnica, kuchnia i stajnia na 40 koni. Do zamku należał fol. Ostrohoż za miastem. Powinnością mieszczan będących na „służbie po-lenickiej", było wraz z wołoszczanami orać latem dzień jeden, a żąć dzień jeden, kosić półtrzecia dnia, wysuszyć i schować siano. Myn na rz. Noryni. Gacić groblę winni byli słudzy ordyńscy i mieszczanie. Mieszczan obowiązkiem też było utrzymać stróżę zamkową, do której było przeznaczonych 20 ludzi, tak z poddanych hospodarskich jak i ziemiańskich. Poddani hospodarscy oraz i ziemiańscy płacili „klikunowi nocnemu" po 70 gr., a ssta dawał mu po dwie kopy gr. od siebie. Oprócz togo mieszczanie powinni byli odbywać stróżę polną o 30 mil za Owruczem „na polu chodor-kowskiem, u kamienia na Wilii rzeczce". Czterech z nich odbywało kolejno tę stróżę od ś. Turia do Pokrowy. Dla dostania „wieści" za rozkazem ssty powinni byli jeździć z sstą, lub jego namiestnikiem bojarowie i słudzy putni; panowie zaś kijowscy, którzy w pow. owruckim dzierżą własność ziemską, powinni byli jeździć na posługę hospodarską przy wojewodzie kijowskim a nie przy sście. Myto od kupców przejeżdżających szło na zamek. Za wywiezienie na targ zboża płacono „po-mierne". Dochody zaś zamkowe płynęły głównie z „winy, peresudów, deckowania, wizowania, błudichi według Statutu", tudzież z „powinnego i kunicy swadziebnej i po zmarłych". Do ssty należała jedna karczma „miodowa", w której wypijano 30 kadzi miodu w rok, a druga „gorzałczana", którą ssta wypuszczał za 50 kop gr. w rok, a także i wo-skobójnia. Za dzierżenie karczmy „miodowej" ssta obowiązany był trzymać 30 koni dla służby gospodarskiej. Toż samo i mieszczanie za prawo dzierżenia karczmy swej winni byli trzymać 30 koni, ale od trzydziestu lat, za pozwoleniem hośpodarskiem, wolni są od tego. Podwody zaś i stacye powinni dawać posłom i gońcom tak słudzy ordyńscy jako i mieszczanie polenicoy i wołoszczanie hospodarscy. Wwdzie kijowskiemu, gdy przez O. przejeżdża, dawali wszyscy podwody i stacye, t. j. jałowicę, wieprza, a z dymu po kurzo; owsa i siana w potrzebę. Już wtedy wielu z bojarów i sług zamkowych, na służbie ordyńskiej zostających, wyłamywało się z takowej, a to z tytułu tego, iż przez królów od tej powinności byli wyzwoleni. Słudzy zaś ordyńscy byli ci, którzy przy posłach i gońcach hospodarskich powinni byli jeździć do Ordy, a także konno i zbrój no stawać na służbę hospodarską, tudzież podwodę i stacye dawać. Było ich wtedy 18 stu. Mieszczanie t. z. „po-lenniccy" także od niejakiego czasu zaczęli się od służby swojej uchylać. Powinnością dawną ich polenicką było: kosić siano na zamek, podwodę i stacye dawać, staw gacić i ze sstą lub jego namiestnikiem chodzić na służbę hospodarską. Tych było 32-ch, Oprócz tego byli jeszcze mieszczanie siedzący na ziemiach ,,kniaźkich, pańskich, ziemiańskich, po-powskich i mieszczańskich". Ci, chociaż pod przysądem zamku zostawali, ale żadnych powinności nieodbywali (Arch. J. Z. R., t. I, cz. 4, str. 35). Po Józefie Chaleckim został sstą około 1573 r. Michał Bohdanowicz Myszka Warko wski; po nim zaś około 1577 r. Fiion Kmita. Był to mąż walecznego ducha, bojownik śmiały; jednakżo rzadki gość w O., bo jako sługa pograniczny, wciąż czuwał u wrót kraju. W 1567 r. zaopatrzono aż z Wilna tutejszy zamek w materyały amunicyjne (Malinowski: Prace Łaskiego, str. 268).

Bibliografia

SGKP

9.12.2011 19:39
W 1569 r. Unja lubelska wcieliła O. do Korony i odtąd też, na mocy przywileju inkorporacyjnego, miasto to zostało siedliskiem zierastwa i grodu; napełniło się też nowem życiem, urozmaić eonem licznie zjeżdżającą się szlachtą na roczki i sejmiki powiatowe, Ssta owrucki został grodowym. Rewizorowie, wysłani dla obejrzenia i rewidowania starostw na Ukrainie kijów, w 1570 r., powiadają, iż „zamek owrucki leży na górze sypanej niedaleko rz. Noryni, w miejscu niebezpiecznym, bo go wszędy góry z rowami wielkiemi obeszły". W zamku 3 baszty, 1 brama, 36 horodzieu, 1 cerkiew, 9 dworów kniaźkich, pańskich i ziemiańskich. 1 puszkarnia. „Miasto przy zamku po górach osiadło; ostrogiem otoczone, dosyć niemocne i w miejscu niedobrem". Przychód zamkowy wynosi pieniędzy gotowych z karozem i myta 400 kóp. Pole jest przed zamkiem puste, z którego przedtem dawano 20 kóp lit., kiedy je orano. Młyn na rz. Noryni. Poddani JKM Owruccy rządzeni są według dawnej ustawy w wody kijów.; przy której rewizorowie ich zostawili. Według tej ustawy bojarowie zamkowi, popowscy poddani i mieszczanie byli pod przysądem zamkowym; każdy z nich swą wieżę i horodnię, według dawnego zwyczaju, poprawiać był winien. Oprócz tego rewizorowie postanowili od siebie: 1) aby pp. szlachta, którzy mają swoje poddane w mieście, gdzieby się trafiło p. sście posłać za poddanym Króla JM o uczynienie sprawiedliwości, aby nie dalej jedno do 3-go dnia, nieodwłocz że sprawiedliwość z poddanych swoich uczynili; 2) co się dotyczy Haczy i sypania grobli, ci wszyscy, którzy są w regestrze mianowani, wedle pierwszego postanowienia p. wwdy kijów., będą powinni robić i poprawo-wać. A p. ssta nie ma ioh do innych niezwykłych robót przymuszać, także i podstarośoi w niebytności pana staroiomoj. 3) Straż do wrót zamkowych, wedle starodawnej powinności, dawać mają, oprócz tych, którzy przed rewizorami listy króla JM pokładali, że są wyzwoleni od takowej powinności; przeciw którym listom i wyswobodzeniu p. ssta drugie listy tymże rewizorom pokazował, co rewizorowie obaczywszy, do dalszej nauki króla JM odesłali, aby przez 12 niedziel starali się o potwierdzenie togo swego wyzwolenia u króla JM; gdyby nieotrzymali, to coby przez te 12 niedziel zamieszkali, mieli nagradzać. 4) O-stróg około miasta, wedle starodawnego zwyczaju, mają robić i poprawować, ktobykolwiek temu dosyć czynić nie chciał zamkowi, ma do tego przymuszać. 5) W tymże, ostrogu baszty, forty mają być dobrze zbudowane, do tych aby były zamki, a u bram ustawiona straż. 6) Zdało się rewizorom za rzecz pożyteczną, aby most, upatrzywszy miejsce, wyżej haczy zbudowan był; a co się tknie mostowego, to król JM, jako wielkie będzie, na ludzie postronne, raczy postanowić. 7) Rewizorowie też dla lepszego porządku w mieście obrali wójta i k niemu dwóch przysiężników. 8) Urząd zamkowy niema sądzić żadnego miejskiego człowieka bez wójta i przysiężników, a przysądu ma iść 3 gr. na tego wójta. 9) Jarmarki i targi, których dni czasów bywać mają król JM listy swymi na proźbę mieszczan oznaczyć będzie raczył. 10) Co się tknie ży-Iwności wszelakich, aby żaden nieśmiał na drogach przejmować, ani w domu tajemnie kupować. A żaden niema w dom towarów na przekup kupować; także i żywności aż 3 dnia, gdy się insi mieszczanie nakupią, pod winą dwóch kóp lit., która na urząd zamkowy przypada. 11) Rewizorowie zamkowi owruokiego nie mogli obmyślić żadnego poratowania, ani budowania, gdyż król JM raczył obwarować konstytucjami i przywilejami, któremi się pp. szlachta bronią i szczycą od budowania i poprawy zamku, który opatrzenia prędkiego potrzebuje i poprawienia. Kończą nareszcie ciż rewizorowie to swoje postanowienie temi słowy: „We wszystkich tych sstwach JKM przy rewidowaniu wołać woźnym rozkazywalira, aby każdy przywilej a swe, którekolwiek mają z łaski przodków JKM, tudzież i samej osoby JKM, przed nami okazowali. A to z tej przyczyny, iż przy tych zamkach ukrainnych było dosyć takich ziemian i szlachty, którzy okrom ziemskiej służby, zawsze przy sście powinni byli przeciw nieprzyjacielowi wyjeżdżać, i inne posługi zamkowi czynić, którzy teraz przy innej starożytnej szlachcie, za tym przywilejem za Unią danym, chcąc uledz, i równie z niemi służyć, tych posług zwykłych nie czynią, i owszem się być wolnymi powiadają. Nadto więc i siła gruntów króla JM, których na przywilejach nie mają, zabrali, i onych używają" (Rewizya zamku owruokiego z 1570 r , w zbiorze piszącego). Pilon Kmita, wwda smoleński, ssta orszański i owrucki, umarł w 1587 r. (ob. Józef Wolff; Senatorowie i dygn., str. 52); po nim został sstą owruckim Abraham Myszka Warkowski. Pod 1600 r. spotykamy w aktach wzmiankę o dwóch monasterach w O.: Zaruczajskim Preczysteńskiin i Spasko-Wasilewskim. Zaruczajski monaster trzymał początkowo Pawsza, potem Abraham Myszka Warko wski, ssta owr., i z jego ręki zawiadowcą tegoż monastera był Floryan Tchorzewski, ale w 1800 r. woźny, na mocy przywileju królewskiego, wprowadził we władanie tym monasterem ,,z siólmi, grunty, lasy, danią miodową i płaty groszowymi" świaszczennika Wasila. Obok monasteru stała cerkiew „z krągłego drzewa sosnowego, dzwonów niebyło, pod dacbem dzwonów dwa4'. Monaster miał swoje place w mieście (Arch. J. Z. R., t. VI, str. 286). W 1614 r. został sstą Michał Wiszniowiecki. Umarł on atoli na początku 1616 r., i sstwa zawiadowcami; zanim nastał nowy ssta, byli Jakub i Jadam Łaskowiu „Miasto O. w 1616 r, mówi lu-straeya, miało 300 domów osiadłych; czynszów ani podatków niemają żadnyoh, prócz podymnego, którego dają z domu po półtora grosza, ale to na straż do bram miejskich o-bracają, na szarwarki jednak, t. j. na oprawo-wanie grobel i młynów, także do żniwa i do koszenia po razu na rok powinni. Rzemieślnicy, których jest po części, ci nic niepowinni, ale to robotami swemi na zamkową potrzebę nagradzają. Komór jest w mieście 30, od których dają na rok po 15 gr., uczyni zł. 15. Stawu niemasz żadnego. Młyn jeden, o trzech kamieniach, który i z karczmą pospołu i z my* tami, prócz trzeciej miary'młynarskiej, per arendam czynią na rok zł. 2000. W 1571 r. nadane jarmarki na św. Pokrowę P. M. i św. Mikołaj, ale że ssta myta od kupców pobierał, niebywały. Uskarżali się mieszczanie, iż od nich nad zwyczaj od wozu po 300 tołp soli biorą, czego nigdy niebywało; tedy teraz nie-powinni będą dawać tylko po 100 od woza; gdyż i to sami z swojej dobrej woli, za naszą perswazyą, nastąpili. Do sstwa należy: Międzyrzec, mczko, słoboda. To mczko od lat półtora osiadło; jest w niem osiadłości 100. O strów, wś, pociągłych Jfe 12; robią dwa dni w tydzień; czynszu pieniężnego niedają. Summa prowentu sstwa tego 2021, a wytrąciwszy jurgicltu zł. 300, który ma p. Myszka, komornik JKM., za osobnym króla JM. przywilejem, od czego kwarta isć niema; więc też i na urząd podstarościego, na prochy, ołowy i strzelbę i poprawę zamku, straż, szpiegi zł. 700, zostaje 1701. Dobra zaś luslracyi niepodległe były: Owrupicze, z przysiółkami So-łomki i Uhlenicze, poscsorem ich Rafał Witowski, łowczy kijów.; Kościuszkowsczyzna (Kościuehnowszuzyzna) i Łopin (na którym gruncie jest osadzony Michajłów): posesorami tych wsi Kościuszkowscy (Kościuchnowscy), z tern, aby służbę zamkową odbywali, t. j. aby służbę ordyńską służyli, przy sądu ssty owr. słuchali, przy sście owr. albo namiestniku na wojnę jeździli, a zamkowych wrót aby koleją po tygodniu strzegli, gacz stawu zamkowego aby gacili, stacye podług rewizyi aby podejmowali; ale ks. Wiszniowieoki grunt ten im odjął i osadził Michajłów. Uszczapy, Ostrowiec, Zaleśniki i rzka Złynia: trzymali Uszczapowie, na które mieli przywileje od kr. Kazimierza i Zygm. Augusta. Bechowszczyzna; tej wsi posesorem Joachim Bcch, na .które ma prawo wieczne od Witolda, Kazimierza i Zygmunta I. Niewmierzyce, Lewkowce, Bielakowce, Kobilińce, Rejowce, których poseso-rowie trzymają je za przywilejami króla Kazimierza i Aleksandra Włodymirowicza. Ostrów Spaski; tego posesorami byli Paścino-wicowie na prawie kupna od Synhajewskich, ale ssta im go odebrał. Mieszczanie przed lustratorami uskarżali się między inneini, iż im zabroniono piw i miodu na wesela i chrzciny warzyć, także na kanony i praźniki; niemniej żalili się na niezaniedbany stan obrony zamkowej, oraz że nie wolno im w młynach i żarnach cudzych mleć etc. (w zbiorze piszącego). W 1617 r. po Michale Wiszniowieckim sstą został Paweł Rucki; tegoż roku woźny Petroniego Hulewicza, archimandrytę po-czajowskiego, wwiązał w posiadanie w O. dwóch monasterów: Uspeńskiego Zaruczajskie-go i Spaskiego Wasilewskiego (Arch. J. Z. R., t. VI, str. 448). W 1620 r. był sstą Chocim Kamieniecki; po nim w 1622 r. Andrzej Górski czy Górecki. Lustracya z 1622 r. tak nam O. przedstawia: „miasto wałem i ostrogiem ze trzech stron otoczone, z czwartej strony błota, bram 3 z wieżami. Dwór króla Jmci palami dębowemi otoczony i brama: po lewej stronie cerkiewka pusta. Zamek na górze wysokiej przestronno wystawiony, most zły, baszt 2 oszarpanych i, niopobitych, Summa prowentu sstwa tego fi. 4177 gr. 14 d. 12, z których wytrąciwszy jurgieltu podstawcie-mu, ponieważ mu się folwarczok zostawił na wychowanie, fi. 77—14—12, zostaje summa fi. 4,100. Przychodzi od tego kwarty 820. Dochody sstwo pobierało z arendy, z folwarku pod miastem, ze wsi i folwarku Ostrów, z mczka Michajłowa i słobody Jarosławiec, z rudy żelaznej, z młyna miohajłowskiego, budy potażowej; z folw.: Siorkowszczyzny, Owrupicz, Sołomek, Koszowa i Uhleniey. Bojarowie, którzy przed laty byli pod posłuszeństwem zamkowom, jako to: Moszkowsoy, Paszyny, Wołkowicze, Waśkowscy, Barany, Uszczapy, Ozornohubowie. Zakusiły, Kościuchnowscy, teraz już zaczęli się wzbraniać od służby wojennej i posług zamkowych. Nie dziw więc, że stan zamku i obrony był, jak to widziemy z tej lustracyi, w jak najzupełniej-szem zaniedbaniu. Pobożność kilku osób, t. j, Łukasza Witowskiego, łowcz. kijów., i ziemian z okolicy Moszczenickich, Pawszów, Rapaztyńskich fundowała w O. zgromadzenie ks. dominikanów. Biskup kijowski Sokołowski w J688 r. d. 16 marca w Babicach tę fundacyę zatwierdził (Ohodykiewicz; De rebus etc, t. XI, str. 648). Było tu sześciu braci, oprócz przełożonego (Okolski: Russia flor., sfer. 322). Jest podanie, iż pierwotnie ś. Jacek, apostołując wśród tutejszej ludności, kościół i klasztor był założył (Invcnta sunt fundamenta (in Owruez) Ecclcsiao et Oonvcntus a S. Hiacyntho posita, sed iniąuitas temporum terram super posuerat, liarącz rolacya z 1640 r.). W Monumcntis Dominicanis (str. 673) także jest wzmianka o tym kościele i klasztorze. Miał on być przez Mongołów zniszczony. Dalszy poczet sstów owruckich jest następny: w 1630 r. Stefan Chmielecie i (ten był jakby nominatem na sstwo, zmarł bowiem przed otrzymaniem nominacyi); po nim nastąpił tegoż roku Stefan Niemirycz, ale i ten zmarł tegoż roku. W tym czasie rozpoczął się spór pomiędzy motrop, kijowsk. Wcliaminem Rutskim a Eilarctem Kisarowiczem o monaster Zaruczajski w O. Rutski na mocy przywileju królewskiego, wydanego w 1630 r. d. 6 septembra, a nadającego ten monaster wileńskiemu uniackiemu semi naryum, chciał go zająć, ale Kisarewłcz wzbraniał się oddać, składając się innym przywilejem na jego korzyść ad malo narrata wyrobionym. Posiłkowała w tym zatargu Kisarewiczowi Marta z Wojnarowskich Niemiryczowa, wdowa po zmarłym Stefanie Niemiryczu, zagorzała aryanka, i broniła siłą posiąść Rutskiemu monaster, pomimo że ten ostatni był mu wyrokiem trybunału lubelskiego przysądzony (Arch. J. Z. R., t. VI, str. 613 — 620). Po zmarłym Niemiryczu objął sstwo owruckie Hawrył Hojski.
9.12.2011 19:43
Miasto O. było w tych czasach kilkakrotnie przez buntujących się Kozaków nawiedzone i mszczone, jak się okazuje to z przywileju Władysława IV, który na prośbę spustoszonego w niwecz mczka ukraińskiego O., potwierdza mu wszystkie nadane od królów polskich przywileje, i ponawia oraz używanie prawa magdeburskiego". W 1646 r, był sstą owruckim Samuel Łaszcz. Rządy tego człowieka, gdzieindziej tak osławionego, Owruczanie przeciwnie mieli w miłej pamięci. Szczodrotą swoją zjednywał sobie ich miłość. W kronice tego miasta nadto upamiętnił się tern, iż kazał uporządkować część znaczną ksiąg grodzkich owruckich, które odtąd „Łaszczowskiemi" zwano, Ks. dominikanom owruckim pewne pole darował. W 1647 r. zostaje sstą Władysław Niemirycz. Tymczasem w r. 1648 nastąpiło powstanie Chmielnickiego. O. przez Tatarów i Kozaków został zajęty, mczko wraz z cerkwiami i kościołami spustoszone i spalone; księgi ziemskie i grodzkie spalone w pożarze, jedne w murowanej cerkwi ś. Wasila, a drugie w monasterze św. Preczystej w schowaniu będące (Antonowicz: Hramoty, str. 55). Od tego też czasu O. zamienia się w obóz kozacki: roztasowuje się tu pułk zwany Owruckim. Pułkownikiem jest Ilja (Eliasz) Hołota. On to w 1649 r. w lipcu wtargnął do Litwy; atoli pod Zahalcem wojsko lit. zniosło go ze szczętem. Sam Hołota zginął w boju (Kotłubaj, str. 140). Po Hołocie zostaje pułkownikiem Podobajło, ale i tego Janusz Radziwiłł znosi pod Rojowem. a następnie i Krzyczewskiego. Po Podobajle zostaje pułkownikiem znów Osip Natalczyc (Napalczyc) „do którego całe Polesie należało44. Ludzi miał pod sobą 6000. Setnikiem owruckim był wte-dy szlachcic Hornostaj (Letop. Samowidca, str. 14; Hrabianka, str. 267; Pamiat. Kiew. wrom. kom., t I, str. 384). Po Władysławie Niemiryczu, który umarł w 1653 r., został setą Władysław Wilczkowski (Księga pam. Michałowskiego, str. 818). Jednocześnie z nim jako starosta występuje też i Adam Kisiel. Ale byli to starostowie nominalni. Po ugodzie Hadziackiej w 1659 r., otrzymał sstwo owruc-kie Jerzy Niemirycz, ale ten, jak wiadomo, w kilka miesięcy zginął (Vol. leg. t. IV, str. 296). Przeniesienio jezuitów z Ksawerowa do O. wyprosiła szlachta wwdztwa kijowskiego na sejmie 1678 r., który przychylając się do tego żądania, wydał w tej mierze następującą uchwałę: „Ponieważ ur. obywatele wwdztwa kijów., bez kapłanów i kościołów teraz zostający, sami ultro a patribus Soc. Jesu tego żądają, aby Collegium z Xawierowa z między lasów wojną funditus zniesione do Owrucza in meditulium Polesia przenieśli, a to dla większego pomnożenia chwały Bożej, i na to im pół góry, gdzie horodnie swoje szlachta miewali, w bezpiecznem miejscu dla kościoła konferują, a erekeya tej fundacyi tego nie zabrania, tedy My za rzecz potrzebną wszystkiemu wwdztwu to uznawszy, Collegium Pairum Soc. Jesu w Owruczu, i place im należyte legę praesenti approbujemy i przy tychże prawach, którerai też Horodnie antę boc gaude-bant, zachowujemy*' (Vol. leg., t. V, str. 291). Kolegium to jezuitów otrzymało też nazwę: Xawer-Ovrucensi. Dla niepokojów jednakże kozackich, które jeszcze długu tą okolicą wstrząsały, pobudowanie się jezuitów w O. i zaprowadzenie przez nich szkół niższych, szło oporem: jakoż widzimy, że szlachta kijowska w 1684 r. d, 12 sept, na sejmiku we Włodzimierzu (na Wołyniu) odbytym, w laudum. 8wojem pisała: „Ad supplicem libellum Ichm. Jezuitów Collegium Owr., którzy ab inopiam et desolationem dóbr swoich fundaciey Xawerowskiej i podległych im na placu wydzielonym sobie w zamku owruckim per constitutionem et Laude pozwólonym, nie mogąc pobudować wczesnego ad officium, w którymby nietylko Religios et Professionis suas, jakoż-kolwiek mieć mogli commoditatem, ale też i młodzi szlacheckiej dawać insstitutionem Incli-nando pro animos, zł. 400, lub z podymnego pięciorga cxacticy Imci P. Trypolskiego, lub też z szclążnego, naznaczamy" (Laudum województwa kijów.). Atoli po uspokojeniu się kraju rezydeneya owrucka stała się dość bogatą, gdy jej dobra zostały zagospodarowane i urządzone (Ksawerów, Kalinówka, mczko Bazar. Jahodna, Łuczyn, jurydyka w Owru-czu). W 1680 r. superyorem zgromadzenia był ks. Marcin Tyrawski; w 1683 Jan Fogler. O pobożności ówczesnych Owruczan świadczy fakt, iż mieszkańcy O. jako też Czarnobyla i Krzemieńca, przez kompanią przez siebie wysłaną, składają bogate votum u Studziańskiego cudownego Matki Boskiej obrazu, ku wiecznej pamięci i w dziękczynnym afekcie za to, iż od najazdu tureckiego były wolne, a osobliwie podczas Zorawińskiego oblężenia (Zbiór łask w obrazie Jezusa, Maryi i Józefa w kościele studziańskim okazanych, 1776). W 1681 r. na sejmiku wwdztwa kijów, wyznaczono dwóch komisarzy dla zrewidowania ksiąg owruckich, t. zw. "Łaszczowskich", które podczas najazdu Kozaków w części tylko od pożaru ocalały, jak też i tych, które za Stefana Wyszpolskiego, pisarza grodź, owruckiego, były sporządzone (Laudum W. kijów.). Zaś w 1683 r. obywatele na sejmiku we Włodzimierzu odbytym, uchwalają: że ponieważ za prowidentią Boską w wwdztwie kijów. szlachta do posesyi dóbr swoich przychodzić zaczyna, aby odtąd roczki grodzkie sądziły się w 0. (Laudum). Tegoż roku król Jan III dał Maksymilianowi Bułyzie, pułkownikowi JKr. M., prawo dożywotnie na wójtostwo owr. ,,natenczas spustoszałe, z juryzdykcyą wójtowską, także z budynkami, polami, lasami, pożytkami", a to za stateczność wiary za panowania Jana Kazimierza, Michała i za naszego okazanej" (Arch. J. Z. R., t. I, cz. 5, str. 168). Wkrótce potem nadszedł rozkaz od hetm. kor. Stanisł. Jabłonowskiego, aby Maks. Bułyha w O. zaciągnął na usługę rzplitej Kozaków zaporozkich, t. j. ludzi rycerskich z samopałami, muszkietami i stawił się z nimi do obozu pod Lwowem d. 13 julia 1683 r. (Arch. J. Z. R., t. II, cz. 3, str. 38). Ale Jan III wskrzeszając kozaczyznę na Polesiu, zawichrzył tę krainę na długie lata; Kozacy zainstalowani w niej, trapili ją, a nawet rozdmuchiwali pomiędzy miejscową ludnością iskrę przygasłego od niedawna w niej buntowniczego ducha. Oto pod r. 1644 d. 7 lutego czytamy skargę Remigiana Suryna, pisarza z. kijów,, na burmistrza msta O. Karaska Mitiuhna Moskalenka, iż on buntuje mieszczan, i że tenże pozwolił sobie głośnej przechwałki \* cerkwi, iż niedługo on szlachtę w okolicy O. wytępi (Arch. J. Z. R,, t. II, cz. 3, str. 45). Pod r, 1687 znajdujemy uniwersał urzędników grodzkich kijów., że z powodu niepokojów kozackich, oni nie mogą zjechać do O., na termin wyznaczony dla otwarcia sądów pow. kijowskiego (tamże, str. 171). Około tego czasu został sstą Mikołaj Sapieha, wwda bracławski (tamże, str. 87). Po Sapiezie zaś objął toż sstwo Franciszek (Fokszyc) Potocki, (tamże, str. 241). W 1708 r. posiadał wójtostwo owruckie Wacław Mniszewski, nadane mu przez króla Stan. Leszczyńskiego, ale cedowałje w tymże roku Antoniemu Trypolskiemu. Tymczasem od króla Fryderyka Augusta IImiał to wójtowstwo nadanem sobie Kazimierz Potocki, starościc owr., i ten oddał je w arendę Janowi Trzeciakowi (Opis akt, N. 26, str. 19). Roku tegoż został sstą Mikołaj Baltazar Olszański. Atoli wdowa po zmarłym niedawno sście Franciszku Potockim, Anna Potocka, z synem swym Kazimierzem i zięciem, napadła ze zbrojnym tłumem na Owrucz, przemocą zagrabiła sstwo, i z tegoż jakiś czas pobierała dochody (Opis akt, N. 26, str. 16). W 1712 i\, został sstą Brzuchowski. Ale nadeszły czasy spokojniejsze i w 1714 w m. grudniu odbył się pierwszy sejmik w O.; dyrektorem jego był Stan. z Rybna Rybiński, sędzia grodzki owrucki (Laudum). W 1715 r. w maju zebrał się drugi sejmik pod dyrekcyą Aut. Try-polskiego, chorążego owruckiego (Laudum). W" 1717 r. na lokacyą zimową stanął w O. pułk Jmci p. ssty owruckiego (Vol. leg., t. VI, str. 176). W 1729 r. został sstą Aleksander Łętowski. Roku 1740 monaster Zaruczajski przeszedł nareszcie w posiadanie księży bazylianów i tegoż roku szlachta kijowska prosiła sejm, aby fundusze archimandryi kijowskie] były tymże zakonnikom assekurowa-ne (Arch. J. Z. R., t. III, cz. 3, str. 320). Archimandrya dawna zamieniła się tedy na opactwo. D 1 maja 1742 r. na ratuszu owruckim przed burmistrzom Maksymem odbył się sąd kopny (Arch. J. Z. R., t. I,cz. 6, str. 416). W 1750 r. z ręki ssty niejaki Stanisław Bystrzycki zarządzał sstwem. Podług lustracyi z 1765 r. znajdowało sie w O.: „chałup żydowskich 80, międy temi 3 zajezdne domy; chałup chrzęść. 60, oprócz klasztoru i szlacheckich dworów i dworków. Zamek na górze wyniosłej, między dwoma drogami; izba gdzie się sądy agitują i kilka izb z alkierzami; szpichlerzyk obrowny na złożenie rzeczy różnych; brama gontami pobita; na wierzchu wieża górna z 3-ma izbami; na drugim piętrze izba, na dolo zaś ciemne zabudowanie na turmę obrócone", W 1768 r. sstą został Franciszek Zagórski. Za jego rządów sstwo owr. płaciło rocznie kwarty zł. 1712 gr. 19V2 (E. Piotrowski: Summar. królewsczyzn, str. 16). Pierwszym kasztelanem ustanowionej w 1775 r. kasztel a nii owr. został Stanisław Pruszyński, sędzia ziem. żytom. Tegoż roku Jan Stecki objął sstwo. Na mocy dekretu sądów asesorskich, między sstą a mieszczanami zapadłego, instru-mentowanie wybranych tak wójtów, jak burmistrzów należało do ssty. Jakoż widziemy, że ssta Stecki instrumentu] e w 1788 r. na u-rząd burmistrza Niczypora Zelizko-Piechowskiego; na urząd landwójta Sebastyana Aleksandrowicza, a w 1789 r. na tenże urząd Josipa Czyczyrkę. W 1788 r. zawarli mieszczanie ugodę z żydami, pozwalają im handlować wszelkiemi towarami i trudnić się rzemiosłami,'^ to celem otrzymania „przyzwoitej ozdoby miasta"; zobowiązali się niepociągaó ich do naprawy grobli i mostów na Noryni; w czasie zaś przechodów lub stanowisk wojskowych do równych wydatków przykładać się mają, prócz furażu zboża do odległego miejsca; dozwalają im place kupować i t. p., a natomiast żydzi zobowiązują się rocznie po 300 zł. dawać do kasy miejskiej dwoma ratami (Baliński i Lipiński: Star, Polska). W tym czasie istniała tu cerkiew św. Mikołaja. Jezuici, jak o tern wyżej było, trzymali tu szkoły niższe. Roku 1689 ks. Hieronim Ejtmin był rektorem szkół i rządził rezydencyą przez lat 6 (umarł w Zamościu 1707 r.). W 1710 r. był rektorem kolegium i superyorem rezydencyi ks. Ignacy Kompalski. Ks. Stanisław Kijanowski słynął z kaznodziejskiej wymowy. Ks. Michał Kijewski był ministrem rezydencyi. Ks. Za-kusiło, z bojarów owruckich, profess czterech ślubów, uczył teologii moralnej (urn. 14 stycznia 1726 r.). Po zniesieniu zgromadzenia jezuitów komisya edukacyjna ustanowiła w O. szkoły podwydziałowe, oddawszy je pod zarząd akademii krakowskiej. Pierwszym z wizy taro w komisy i edukacyjnej, który zwiedził te szkoły, był ks. Hołowczyc. Szkoły te w zakącie kraju położone, otoczone drobną szlachtą, która mało po polsku umiała, stały się bardzo użytecznemi od r. 1780. Było przy nich małe muzeum narzędzi matematycznych i szczupła biblioteka po jezuitach. Uczniów było 150. Następnie szkoły te przeszły pod stor ks. bazylianów. W 1789 r, wizytował te szkoły ks. Michał Sobolewski, kanonik kijów. katedr. Uczniów było wówczas 192. Prefektem był ks. Element Wesołowski. Nauczycielami klassy 1-ej; ks. Anatazy Małecki; matematyki ks, Klement Wesołowski, prefekt; fizyki ks. Anatoli Sadowski; wymowy i prawa ks. Hilary Lelawski (ob. Kijewskaja sta-rina, 1882, t. II, str. 479). O klasztorze ks. dominikanów wyżej była mowa. Dodamy to, że po zniszczeniu przez Kozaków tak kościoła jak i klasztoru dominikanów, te zostały na nowo przez obywateli wdztwa kijów, na placach ich dziedzicznych wzniesione, a w 1740 r. ciż obywatele przez swych posłów na sejmie domawiali się o konfirmacyą funduszów i należy tości tychże dominikanów (Instrukcya woj. kijów, na sejm 1740). W 1723 r. Stanisław Wentury Hański, chor. żytom,, zapisał był im 15,000 zł. na Jackiewiczach, niemniej i Bonawentura Hański 10000 zł. przekazał. W podziemiach kościoła dominikańskiego spoczywały zwłoki Aleksandra Jakuba Kańskiego i żony jego Teofili z Niemiryezów; Maryanny z Hulewiczów Kańskiej; Pawszynej z Rybińskich, głośnej z życia świątobliwego, zmarłej w 1738 r.; Stanisława Niemirycza, miecznika żytom., osobliwego dobrodzieja dominikanów, 1744 r.; Stępkowskiej z Zabokrzyckich, kasztelanowej bract,, f 1747; Bonawentury Hańskiego. W 1752 r. dominikanom owr. szlachta kijowska wyznaczyła 1000 zł. na repara-cyą kościoła (Laudum). Ks. Wawrzyniec Owłoczymski z misyonarzami towarzyszami, z rozkazu Stolicy Apostolskiej misyą w O. sprawował z wielką korzyścią (Chodykiewicz: De rebus gestis etc, II, str. 648). Kościół dominikański był parafialnym. W 1768 r. w parafii rachowano 54 wiosek. Dekanat owr. utworzono w 1777 r. Za rządów ssty Steckiego skończył się nareszcie wiekowy zatarg pomiędzy starostami owr. a zostającymi pod zarzutem nieszlachectwa owruckimi bojarami. Na wniosek Jana Chojockiego, posła kijowskiego, dopraszającego się na sejmie czteroletnim r. 1791 o sprawiedliwość dla onychże bojarów (ob. Gazeta Warsz., J5 51, d. 21 czerwca), sejm, liczący się z okolicznościami, zajął się pilnie tą sprawą, i w tym celu wyznaczona przezeń komisya, położyła koniec uporczywemu sporowi. Bojarowie owruccy faktycznie za szlachtę uznani zostali. Szczegóły tego sporu, toczącego się tyle lat zawzięcie, znajdują się w następujących źródłach: 1) Przywileje, dekreta asesorskie i inne tranzakeye z metryk koronnych do interesu ze szlachtą owrucką wyjęte, rkpsm znajdujący się w archiwum domu Steckich w Romanowie; 2) Wywód sprawy ur. Steckiego, ssty owruckiego, z bojarami owruckimi, w Warszawie u Dufoura; 3) Archiw Jugo-zapadnoj Rossii, Akty o pro-ischoźdenii szlacheckich rodów w Jugo-zapadnoj Rossii, ze wstępem prof. Włodz. Antonowicza. 4) Z przeszłości Polesia Kijowskiego, o-powiadanie hist. przez Dr Antoniego J. Po rozbiorze Rzpltej O. został w 1796 r. wyniesiony na stopień miasta powiattowego gub. wołyńskiej. W 1831 r. powstanie w Owruckiem uorganizował Hołowiński, marszałek owrucki. Rozbite ono zostało przez pułkownika Sewu-stianowa pod Waśkowiczami. Hołowiński dostał się do niewoli. Szkoły utrzymywano przez zgromadzenie bazylianów, i należące do okręgu naukowego wileńskiego, po 1831 r. zostały zamknięte. Skasowani zostali również i bazylianie oraz dominikanie. Parafia kat. owrucka, przy kościele p. w. Wniebowzięcia N. M. P., z muru wzniesionym w 1790 r. przez dominikanów, ma 1039 wiernych i kaplicę na cmentarzu grzebalnym, w Kunicach, Ludwinowie i Rakowszczyźnie. W O. urodził się Ignacy Hołowiński, arcyb. mohylewski (w 1807 r.) i Piotr Palkenhagen Zaleski, ekonomista i publicysta (w 1809 r.). Opisy i widoki pomieścił Tygodnik Iliustrowany z 1860 r., t. I, str. 280; z 1863 r., t. VII, str. 97 i z 1864 r., i IX, str. 161. Ob. także artykuł Sendulskiego w Wołyńskich eparch. wiadom. z 1876 z. i d-ra Antoniego J. „Dzieje szlachty okolicznej w pow. owruckim (Bibl. Warszawska z 1881 r.)

Bibliografia

SGKP