przez bejnar » 06.05.2014
OTO PRAWDZIWA • Ale zacznijmy od początku. Dziadkiem jego był chan złotej ordy Aig Beg. który panował w latach 1372-1375 Pochodzili oni z linni SZIBANITÓW z rodu DZOCZENÓW,miał on syna Kagan Beg który po nim przejął władanie w ordzie w latach 1375-1380,miał on trzech synów Narbeja , Machmyda-chodrza,trzeciego nie znamy.W tym czasie w ordzie panował wielki zamęt ,zabijał brat brata ,panowało kilku chanów . Emirem wtedy był Mamaj a jednocześnie głównym przywódcą Złotej Ordy . Szykowała się wielka wojna księciem Dymitrem Dońskim na Kulikowym Polu .Z opisu bitwy dalszy rozwój wydarzń ;8 września wczesnym rankiem gęsta mgła otuliła ustawiające się do szyku wojska. Półki ruskie dzieliły się na pododdziały skupione przy chorągwiach. Po drugiej stronie KULIKOWEGO POLA ustawili się do bitwy Tatarzy .Najwyzsze miejsce ,Krasne Wzgórze zajał Mamaj ze swym sztabem . Z dalszej relacji bitwy dowiadujemy się książe Tolag bej obiął dowództwo awangardy .Padają następne imiona tatarskie Tasz-bej ,Tułuj-bej,Nar-bej. Było ich prawdopobnie pięciu dowodzących bitwą ,synów chanów panujących w ordzie stronników Mamaja . Po opis bitwy zapraszamy do książek ; Karatejewa , Pokrowskiego, Kiripicznikowa, także Podhoredeckiego innych. Po bitwie Mamaj uciekł z kilkoma wojownikami .Nar bej wraz ze sługą swym uciekali do lasu , około 50 km . Pościg jednak ich złapał ,przywiązali ich do grubego drzewa za nogi łańcuchami , i tak dzień siedzieli przywiązani ,bezradni , aż wieczorem zjawili się zwiadowcy króla Władysława Jagiełły ,odwiązali ich i szybko zabrali do króla który stał około 80 km od pola bitwy czyli od nich około 30 km . Tak podają HISTORYCY . Król wysłuchał ich i zabrał ze sobą , następnie oddał jako jeńców dla księcia Witolda . Witold jak wiemy był bardzo oddany Tatarom ,wysłuchawszy całej historii opowieści księcia Nar beja ,nadał mu imię Bagadyr co w tłumaczeniu znaczy bohater. Itak się zaczęła nowa przygoda ,nowy rozdział w życiu Nar –beja[Bagadyra] .W tłumaczeniu na j.polski słowo BEJ – rdzeń tego słowa nie pochodzi od słowa ‘oficer’nazwa ta albo jego wersja Beg czy bek w zależności od języka tureckiego , arabskiego jest tytułem . Ido tego bardzo ważnym,tylko książęta czystej krwi mogli go używac, Bej oznacza książę . Głowną zagadką jest określenie Nar ‘, prawdopodobnie jest to wersja nur , dobrze znanego składnika czy sufiksu imion tatarów wysoko urodzonych [Nar z tureckiego prawdopodobnie znaczy majątek ] . Bej-nar radząc się tłumacza oznacza dosłownie książę znakomity. To tyle co do nazwiska. … Nar –bej poprosił wielkiego księcia Witolda aby ten nikomu nie mówił o jego pochodzeniu tatarskim .Bedzie na razie anonimowym dworzaninem . Książe się zgodził , bo znał dobrze jego historię . Minęło siedem lat w tym czasie nar-bej zdobył zaufanie Witolda poprzez swą pracę na rzecz LITWY .W roku 1387 odbył się chrzest Litwy wszyscy mieszkańcy musieli też go przyjąc ,tak i Nar – bej musiał .Takie było zarządzenie Króla Władysława Jagiełły . W między czasie nar –bej na Litwę sprowadził niektórych swych podwładnych ,wiedząc już że ojca jego Kagana-Bega otruli stronnicy Tochtamysza,z Mamajem też to samo zrobili . Postanowił służyc u księcia Witolda na Litwie. Zmienił swe imię na Bejnar ,przestawiając człony nazwiska bej na nar –wychodzi bejnar. Była to praktyka znana wśród wysoko urodzonych osadników tatarskich ,jako że ich właściwe nazwiska czy imiona nie miały żadnego wyjątkowego znaczenia dla ludzi pośród których się osiedlali. A ze Bejnar był też tytułem którego używał w swym nowym środowisku by właściwie podnieśc swój status. Taki właśnie miał kłopot Piekosiński , sam nie będący laikiem w sprawach heraldyki , gdy bardzo się ciekawił pisząc w Anałach Towarzystwa Heraldycznego że ‘’ w ogóle nic nie wiadomo o Bejnarze ‘’ ?Jednak jest zupełnie niemożliwe by człowiek tej renomy nie zostawił żadnego śladu swojego ‘’byłego ja’’ przed Horodłem .za mało albo w ogóle nie kontaktował się osobami o tym nazwisku. Paweł Jasienica przyznawał się do pochodzenia tatarskiego ,choc bardzo ostrożnie ówczesne czasy nie pozwalały mu na to . Ale coś tam napisał , zapoczątkował Drzewo genealogiczne , pisał też w PAMIĘTNIKU mały fragm….Nie było sensu jechac w pradziadowskie strony ,na prawy brzeg Dżwiny……Czyli coś wiedział, bo Witold osadził właśnie tam Bejnara ,obszar Jeziorosów leży tuż na południe od Dżwiny . Cały pas wzdłuż tej rzeki był ufortyfikowany , bo własnie na północ od rzeki rozciągały się ziemie Rycerzy Teutońskich. Byli chciwi i wojowniczy. Obszar ten miał być nadzorowany i we władzy człowieka o wyjątkowych zaletach przywódczych i doświadczeniu wojennym .I tak BEJNAR stał się obrońcą granicy ‘’dzikiego zachodu’’ Litwy .Należy jeszcze dodac że na chrzcie przyjął imię Mikołaj . Tak więc Mikołaj Bejnar był częścią fali Tatarów krewnych i stronników Emira Mamaja . Wielu znaczących wysoko urodzonych Tatarów prawie natychmiast otrzymali ziemię na własnośc . Co jest nawet bardziej znaczące to położenie tych gruntów .Pisał o tym też M.M.Kuczyński w swej pracy’’ Bitwa pod Grunwaldem’’. Nie wiemy dokładnie co uczynił Mikołaj dla obszaru Jeziorosów ale możemy przypuszczac że tak sławny i zasłużony został mianowany do HORODŁA . ……. ‘’We środę rano 30 sierpnia król jegomośc z Panią królową bardzo rano wyjechali na Ruś .We wrześniu 1413 roku byli już w Horodle nad Bugiem ; para królewska w otoczeniu najwrzszych dostojności państwowych oraz książe Witold wraz z księżną Anną i możnymi litewskimi wśród nich Z Polski Mikołaj Sepieński z Sepna koło Poznania oraz Mikołaj Bejnar już kasztelan wileński możliwe że jedyny tatar ze strony litewskiej. Adoptował go ów Mikołaj Sepieński do herbu NOWINA . Sepieński jak wiemy służył u Witolda na Dworze książęcym .Był wielkim panem zasłużonym dla polski ,kościoła itd. To oddzielna historia . zapraszam na stronę internetową ‘’Sepna’’pana Dariusza Kosieradzkiego . Dlaczego przyjął imię Mikołaj , czy dlatego że miał długą brodę ,czy może dlatego że ów Sepieński tak miał na imię .Tego raczej się nie dowiemy,możemy jedynie gdybac . Pewien podróżnik włoskiego pochodzenia Gilbert de Lannoy opowiadał że 1421 roku na przyjęciu u Witolda siedział obok jakiegoś księcia tatarskiego . A miał on brodę do kolan. Kult św.Mikołaja w tych czasach już był znany…….należy wspomniec jeszcze o bitwie GRUNWALDZKIEJ w której to Mikołaj Bejnar w/g kroniki bejnarów brał udział . Nie wiemy tylko jakim oddziałem zarządzał . Prawdopodobnie prowadził kontyngent litewski jeśli przyjąc że nie tatarski ,bo takie twierdzenie też istnieje. Siły Tatarskie składały się z trzech części .a] jednostek litewskich ,liczebnie najsilniejszych, b]dwóch chorągwi Tatarów Nadwołżańskich . Zauważyc trzeba zdolnośc przewidywania i geniusz wojskowy WIK. KS. LIT. Witolda ,brata stryjecznego polskiego króla . Utrzymywał te chorągwie przez rok po to by móc je mieć gotowe na ostateczną rozgrywkę Księciami Teutońskimi .Stryjkowski polski uczony opisał bitwę pod grunwaldem wierszem .Wspomina tam o dwóch tatarskich chorągwiach nadwołżańskich . c] kontyngentu Tatarów Krymskich ,wysłanych przez Chana z którym Witold był sprzymierzony.. Całkowite dowództwo tych połączączonych sił miał Dzelala- ed –Dina , najstarszego syna chana Tochtamysza przywódcy Złotej Ordy . Z którym to jak już wiemy nasz bohater Mikołaj Bejnar miał złe stosunki ,podejrzewał go o śmierc swego ojca. Ocena całkowitych sił Tatarskich różni się od żródła . Jan Długosz [1415-1480]przypisywał im tylko trzystu mężczyzn,co jest liczbą zdecydowanie za niską. Biskup Długosz na ogół skłonny był do fantazji. Inni historiografowie; jak np. Paweł Jasienica [Lech Leon Beynar ], Podhorodecki itd.Ocenili je na około 1000-2000 która to liczba jest prawdopodobnie właściwa . Wydział stosunków międzynarodowych Książąt Teutońskich trąbił o około 30tys. Sile tatarskiej. Mieli oni do zrobienia wielką pracę w stosunkach międzynarodowych, jako że zachodnie rycerstwo zaczęło odwracac się od nich po masakrze. Z przebiegiem bitwy ciągle na nowo i bez nadziei na zakończenie zmagali się historycy. Litwini oczywiście narzekają ,że polscy historycy zwł.Długosz twierdzą ,że to Polacy w sposób istotny zdecydowali o zwycięskim wyniku bitwy. Długosz , którego ojciec i wuj byli w czasie bitwy pośród książąt polskich ,jest zupełnie nie speszony w przypisywaniu go polakom. Litwini na małych koniach i gorszych zbrojach powyginanych w szturmie ,przeciwko rycerzom na znakomitych koniach i ciężkiej zbroi ,załamywali szeregi. Tylko częśc z nich wróciła z Tatarami i ponownie przyłączyła się do bitwy. Jednak ich działania wniosły wkład do praktycznego zniszczenia prawego skrzydła rycerzy zakonu. Jasienica zgadza się z Długoszem mówiąc że ok.300 czołowych rycerzy padło w bitwie ,ale polskie siły straciły tylko 14 . Jasienica czuł ,że nie tylko doświadczenie bitewne ,ale przede wszystkim wytrzymałośc fizyczna odegrała rolę decydującą po tym jak chaos trwający tyle godzin wymagał niezmordowanego dzieła .Zródła niemieckie na tym obszarze nie są wiarygodne z powodów które wymieniłem wyżej , i powinno się patrzec na nie krytycznie. Jest kilka książek w języku angielskim na ten temat np. ‘’Tanenberg i pózniej ‘’ W.Urban . Jednak biorąc pod uwagę wydawcę może, zawierac litewski punkt widzenia ,takżę książki Sven Ekdahl jest uważany za głównego eksperta bitwy . Z polaków to najlepsza książka ‘’Grunwald 1410 ‘’Nadolskiego , ma polskie żródła biograficzne u Baranowskiego i Czerwińskiego . Nie ujmując dla M.M. Kuczyńskiego.Istnieje jeszcze t.z. Metryka Litewska wydana i wymieniona w PBSG wydana w 2000roku ale coś w niej nie gra, bo liczba tomów się nie zgadza.Może ktoś to wyjaśni ? Na stronach internetowych Stanów Zjednoczonych aż dudni od zapisów na temat Mikołaja Bejnara a to za sprawą nieżyjącego już Prof. Waldemara Bejnara .Wielce zasłużony dla tej sprawy .W Polsce jedynie Marian Bejnar przedstawiał pewną legendę trochę zmienioną o pochodzeniu bejnarów . Ja znam jeszcze dwie ,przedstawię jeszcze jedną którą przesłał mi swego czasu tatar Maciej Konopacki mówiąc że dostał ją od rodziny Pawła Jasienicy już po śmierci oto ona ; Otóż ‘’onego czasu’’rycerz polski dostał się do niewoli tureckiej wraz ze swym wiernym sługą tatarem . Zostali skuci razem.Ażeby ułatwic ucieczkę panu ,wierny sługa odciął sobie nogę i dzięki temu rycerz swobodnie dostał się do swoich . Po pewnym czasie odbito jeńców z rąk tureckich i w śród nich rozpoznał rycerz oddanego tatara bez nogi Hetman wzruszony tą historią , nadał szlachectwo tatarowi . Nazywac się zaczął bey- książe , nar-dar ,jako że szlachectwo i majątek zawdzięczał darowi, a w herbie jego znalazła się noga na zielonym polu. Ot i cała legenda ,typowa dla starych przypowieści heraldycznych . Beynar zamiast Bejnar, Pawła Jasienicy dziadek zmienił przebywając we Francji dla łatwiejszej wymowy , jest to wiadomośc od córki jego Pani Ewy. Dlaczego Bejnar-Bejnarowicz chodzi o drugi człon nazwiska ;W książce Rafała .T.Prinke PORADNIK GENEALOGA AMATORA , w dziale formy zapisu nazwiska tablica 20 ;wzór do nazwiska Bejnar dalej żona Bejnarowa dalej córka Bejnarowiczowa dalej syn Bejnarowicz . Przy odczytywaniu zapisów metrykalnych pmiętac musimy ,że pisownia nazwiska była bardzo różna .Ścisłe przestrzeganie reguł ortograficznych jest praktyką stosunkowo niedawną , a w szczególności w przypadku nazwisk obcobrzmiących itd. Czyli jak usłyszał tak napisał. Z tond mamy Bejnerów , Bejnorów,Bojnorów , czy często słyszymy Bejnart, itd. Tak nas zapisywali przy chrztach, jak usłyszeli. Zygmunt Bejnar , ktory mieszkał koło Biskupca nieżyjący już zapalony genealog rodziny Bejnarów dużo wniósł do historii ale nie był w pełni przekonany co do pochodzenia tatarskiego ,natomiast Mrian Bejnar także nieżyjący już, także zapalony geneolog rodziny wszędzie ogłaszał legendę o pochodzeniu ,chwali mu się to . Jeszcze jeden zapalony ale już Prof. Waldemar Bejnar który przekazał mi wszystkie dokumenty które zgromadził przez parędziesiąt lat wraz z Kroniką rodową Bejnarów. Nie znaczy to że ja nic nie wniosłem do tej historii ,wprost przeciwnie . Same opracowanie tego materiału trwało kilka lat . Zajmuję się genealogią od 1992 roku to już parę dobrych lat.Zbierałem materiały do genealogii Bejnarów jeszcze wtedy gdy wszyscy żyli .Należy tu wspomniec jeszcze o nieżyjącym już mym imienniku Romuldzie Bejnar który to dostarczył mi sporo materiałów rodzinnych .Cześc jego pamięci. Na koniec chciałem podziękować dla Pana Alego Miśkiewiczaoraz dla MACIEJA KONOPACKIEGO za słowa otuchy .HISTORIA MIKOŁAJA BEJNARA;