W dziesiątym roku życia Mieczysław oddano do gimnazjum w Stanisławowie. Jako 15-letni sztubak zetknął się po raz pierwszy ze sprawą niepodległościową, w czasie rozruchów, które jako echo Wiosny Ludów nie ominęły Stanisławowa. W swoim gimnazjum nie zdał matury, powtórzył ją z celującym wynikiem we Lwowie w 1853 roku. Otrzymał stypendium Zakładu Ossolińskich i podjął studia prawnicze. W tym czasie zaczął też drukowa swe młodzieńcze wiersze w lwowskich czasopismach.[/blok]
We Lwowie zetknął się Romanowski z młodymi ludźmi, którzy w przyszłości mieli stać się wybitnymi przedstawicielami polityki i kultury: swymi imiennikami Dzieduszyckim, Pawlikowskim i Kamińskim (synem Jana Nepomucena - wielkiej postaci lwowskiego teatru), Ludwikiem Wolskim, Adamem Pajgertem, wchodząc w ten sposób w środowisko ambitnej młodzieży. Życie kulturalne Lwowa toczyło się w tamtych czasach nieoficjalnie, lecz intensywnie. Miejscami spotkań były domy prywatne: znane salony literacko-artystyczne związane były z nazwiskami Stanisława Piłata, Leonii Wildowej, Felicji i Tadeusza Wasilewskich, Jana Dobrzańskiego, życie społeczne zaś koncentrowało się w Towarzystwie Agronomicznym, gdzie przewodził Leon Sapieha. W salonach tych bywali [udzie, których nazwiska nosiły potem lwowskie (i nie tylko lwowskie) ulice: A. Bielowski, w. Poi, K. Ujejski, j. Dzierzkowski, J. Su-piński, K. Szajnocha, J. Zachariasiewicz, uczeń Chopina K. Mikuli. Romanowski przybliżył się szczególnie do Kornela Ujejskiego i liczył się z jego krytyką, bywał u niego w Podlipcach k. Złoczowa. Miał kontakt z W. Syrokomlą i T.T. Jeżem. Odwiedzał Medykę Pawlikowskich.
Młodzi ludzie tamtego czasu zawsze marzyli o wyzwoleniu, o wskrzeszeniu Polski. Łączyli to z dobrobytem narodu, akceptowali wyzysku, charakterystycznego dla owej epoki. W tym czasie Romanowski zapalał miłością, do Modesty Krasnopolskiej z niepodległych od Żukowa Potoczysk. Przez jego życie przewijało się wiele obiektów afektu, jednak bez sukcesu dla poety. Tym razem jednak wydawało się… Na Boże Narodzenie 1862 r. spotkał się z nią w Medyce. W miesiąc później, gdy w Kongresówce trwało już powstanie, napisał:
Młodzi ludzie tamtego czasu zawsze marzyli o wyzwoleniu, o wskrzeszeniu Polski. Łączyli to z dobrobytem narodu, akceptowali wyzysku, charakterystycznego dla owej epoki. W tym czasie Romanowski zapalał miłością, do Modesty Krasnopolskiej z niepodległych od Żukowa Potoczysk. Przez jego życie przewijało się wiele obiektów afektu, jednak bez sukcesu dla poety. Tym razem jednak wydawało się… Na Boże Narodzenie 1862 r. spotkał się z nią w Medyce. W miesiąc później, gdy w Kongresówce trwało już powstanie, napisał:
Módl się za nas, lilio biała!
Bogu polec serca żal;
Tyś powstańca pokochała-
Pobłogosław stal!
W stronę granicy, w 30 osób - przeważnie młodzieży rzemieślniczej i gimnazjalnej - wybrali się 1 lutego 1863. Złapano ich pod Żółkwią, osadzono w więzieniu karmelitańskim we Lwowie. Romanowskiego uwolniono po pięciu tygodniach, ale w parę dni później wyruszył do powstania powtórnie. Wedle relacji dostał się do oddziału Lelewela-Borelowskiego, sformowanego w Medyce. Granicę przekroczyli w okolicy Tarnogrodu. Złe przeczucia podyktowały poecie taki wiersz:
Więc o śmiertelne prosim was koszule,
O garść ołowiu i stali,
I o krzyż, bracia! Serdeczne słowo
Na naszą drogę grobową.
Stanęli w Roztoczu, nad Tanwią i tam stoczyli pierwszą bitwę. Potem poszli przez Rebizanty do Józefowa - po śmierć. W bitwie stoczonej 24 kwietnia pod Józefowem Biłgorajskim zginęła większa część oddziału. Należał do niej poeta Mieczysław Romanowski.
Nie jest znane miejsce wiecznego spoczynku Romanowskiego i jego towarzyszy. W zakątku cmentarza Józefowskiego jest nieznaczna wypukłość, uważana za mogiłę powstańczą. Postawiono na niej skromny pomniczek.
Nie jest znane miejsce wiecznego spoczynku Romanowskiego i jego towarzyszy. W zakątku cmentarza Józefowskiego jest nieznaczna wypukłość, uważana za mogiłę powstańczą. Postawiono na niej skromny pomniczek.
[blok]![]()
na podst. stanisławów.net, mat. wł.