Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Powstańcy styczniowi

Szukanie zaawansowane

Wyniki wyszukiwania. Ilość: 4490
Strona z 113 Następna >
Konstanty Adamski
Urywki życiorysu pisane przez: Konstanty Adamski „... Urodziłem się w roku 1841. 21 lutego w gminie Berezowce parafij Tarnowieckiej powiatu Jasielskiego z Maryi Wilgosz i Szymona Adamskiego. Ojciec był w obowiązku u Pana Pilinskiego w Tarnowcu w obszarze Dworskiem Leśniczem, pochodził z Kamieńca Podolskiego, a Matka Zmigroda powiatu Jasielskiego. Było nas trzech braci, najstarszy był oficyjalistą prywatnem, średni był Adjutantem przy g Pałku 4 Bataili, a ja najmłodszy chodziłem do szkoły w Jaśle normalny, będąc w 4 klasie na nieszczęście Ojciec umarł 4 stycz 1852...” Protokół przyjęcia do przytuliska z dnia 16.05 1902 r. Przed powstaniem: był w praktyce u leśniczego W powstaniu: Najpierw był pod Mosakowskim pod Gołczewicami - w drodze do Złotego Potoku (koło Częstochowy) napadnięci przez Moskali rozpierzchli się. Weteran poszedł do Chrzanowa, tam złapany przez wojsko austriackie . Siedział w Chrzanowie 2 tygodnie – potem wysłany do Krakowa i wreszcie do Jasła. Po sformowaniu się oddziału Czachowskiego poszedł do jego oddziału i bił się pod Rybnicą. i Żarnowicacmi w kompanii kapitana Rosnera, Później przedostał się przez Moskali z kapitanem Lemelnowskim i uszedł do lasów Kunowskich . urywek życiorysu. „...W 1864 roku sformowane oddziały uderzyły na Opatów pod dowództwem Generała Topora – tam nas odparto – a ja dostałem się do niewoli rosyjskiej. Zasądzony zostałem do rot aresztanckich i odesłano mnie do Guberni Orłowskiej. W r. 1867 wróciłem do kraju....” Po powstaniu: Pracował przy budowie kolei do roku 1900. Do Przytuliska przyjęty w 1902 roku.
Mikołaj Anderson
wieku lat 50, syn Anglika nauczyciela języka angielskiego w Wilnie a później liweranta wojskowego. Urodził się w Wilnie z matki polki, służył w wojsku rosyjskiem w artyleryi, na żądanie otrzymał uwolnienie w stopniu kapitana, zająwszy się majątkiem jaki mu po rodzicach pozostał, a którynl były: trzy duże domy w Wilnie. Wojna Krymska powołała go znów do broni, przewidując wojnę europejską i możność działania dla oswobodzenia Ojczyzny, wezwania nie usłuchał, lecz zajął się przede wszystkiem uregulowaniem i podziałem majątku pomiędzy młode rodzeństwo dwóch sióstr i brata oficera artyleryi, (który za udział w ostatniem powstaniu rozstrzelany został), sam zaś w charakterze kuryera rosyjskiego dostał się do Galicyi a następnie do Krakowa, gdzie sądził że już zastanie przygotowania do powstania. Doznał jednak rozczarowania i zawodu, wkrótce też potem zagrożony niebezpieczeństwem dostania się w ręce moskiewskie, opuścił Kraków udając się do Anglii Ojczyzny ojca, którego krewni jeszcze byli przy życiu, a mianowicie stryj dostarczający przewozowych okrętów dla broni angielskiej. Gdy wieść się rozeszła o tworzeniu się oddziałów polskich w Konstantynopolu, pospieszył do Turcyi, zaciągnął się do kozaków Sułtańskich jako prosty szeregowiec, a dosłużywszy się stopnia porucznika, na hasło 1863 r. powstania w Królestwie, pospieszył pod dowództwo Krukowieckiego w randze kapitana Strzelców. W trzeciej potyczce ranny i wycieńczony na siłach, udał się do Szczawnicy, lecz zaledwie kuracyą rozpoczął został przyaresztowany, a jako przebywający za paszportem Tureckim, wydalony został do Turcyi przez Wiedeń. Tam niebezpiecznie się rozchorował w szpitalu, wkrótce zmarł roku 1864.
Aleksander Andruszkiewicz
1808-1868, urodził się w miejscowości Sytki. Zaciągnął się do armii w 1825r., a 3.09.1831r. został mianowany porucznikiem. Przeszedł do Prus i został internowany w Malborku. Złożył przysięgę na wierność carowi, jednak zdecydował się na emigrację. We Francji został członkiem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, a następnie przystąpił do Zjednoczenia. Wziął udział w wydarzeniach Wiosny Ludów. W 1848r. udał się do Krakowa i był organizatorem siły zbrojnej w Rzeszowskiem. Znów udał się na emigrację. Przybył do kraju, aby wziąć udział w powstaniu styczniowym. W kwietniu 1863r. przybył w Augustowskie jako świeżo mianowany pułkownik, obejmując dowództwo nad oddziałem Kamińskiego oraz został naczelnikiem wojennym województwa augustowskiego. Oddział pod jego dowództwem walczył z Rosjanami pod Lokajciami, a następnie udał się na południe do lasów sztabińskich, gdzie połączył się z K. Ramotowskim Wawrem. Po drodze oddział stoczył kilka potyczek i w końcu został rozbity. Po tym niepowodzeniu Andruszkiewicz zrzekł się bezpośredniego dowodzenia oddziałem, zatrzymał natomiast dowództwo nad całością sił zbrojnych województwa augustowskiego, z kwaterą przy oddziale Wawra. Nad resztką swojej partii przekazał dowództwo kpt. Władysławowi Brandtowi, który zbiegł świeżo z wojska rosyjskiego i po krótkiej kampanii w Grodzieńskiem przeszedł w Augustowskie . Wraz z Wawrem walczył w niektórych bitwach i potyczkach. We wrześniu 1863r. został urlopowany ze względu na zły stan zdrowia, wyjechał do Krakowa, a następnie do Turcji i Paryża, gdzie zmarł 8.12.1868r.
Ludwik Andrycz
Ludwik Andrycz był w oddziałach generała Mariana Langiewicza, walczył pod Wąchockiem, w lasach starachowickich, pod Małogoszczą i pod Pieskową Skałą. W trakcie spotkań w gronie przyjaciół myśliwych wspominał często o swoich przygodach z powstania. Opowiadał jak raz zebrał ochotników i uderzył w nocy na oddział wojska rosyjskiego stojącego we wiosce. Oddział ten zaskoczony w nocy przez nagły wypad powstańców ratował się ucieczką, a łupem powstańców było trochę zdobytej broni i amunicji. Za ten czyn spotkała go jednak nie nagroda lecz surowe napomnienie. Dostał naganę za to, że działał na własną rękę, bez rozkazu wyższego dowództwa, przez co zdradził lokalizację oddziału i oddział ten musiał uchodzić z miejsca swojego dotychczasowego pobytu. Opowieściom tym nie było końca. Opowiadał jak zabito pod nim konia i jak musiał uciekać przed nieprzyjacielem wpław przez rzekę, jak musiał tułać się w zimie po lasach o głodzie i chłodzie z garstką takich samych jak on niedobitków z powstania. Po całkowitej klęsce i upadku powstania, przedostał się jak i wielu innych powstańców do Galicji. Po dłuższej wędrówce dotarł pieszo do Krakowa. Zmęczony usiadł na ławce na Plantach nie wiedząc gdzie ma się dalej udać i co ze sobą zrobić. Na szczęście ujrzał go przechodzący tamtędy kolega powstaniec, których w Krakowie było wtedy sporo. Kolega ten zajął się troskliwie swoim współtowarzyszem niedoli i zaprowadził go do Komitetu Opieki nad powstańcami. Komitet ten zajmował się tymczasowym zakwaterowaniem i wyżywieniem nieszczęśliwych uchodźców. Podczas pobytu w Krakowie Ludwik Andrycz poznał dokładnie miasto i jego zabytki, o których lubił często opowiadać w gronie kolegów i znajomych. Wspominał również o swoich spotkaniach ze sławnymi ludźmi mieszkającymi w owych czasach w Krakowie. Po pewnym czasie kiedy powstanie upadło, a w kraju pod zaborem rosyjskim uspokoiło się nieco, dawni powstańcy zaczęli po kryjomu wracać w rodzinne strony, często pod innymi nazwiskami, znajdując opiekę w społeczeństwie. Ludwik Andrycz przez pewien czas prowadził gospodarkę a później dzierżawę w różnych majątkach ziemskich na Wołyniu, aż wreszcie osiadł w Hajkach (okolice Włodzimierza Wołyńskiego) jako leśniczy, otoczony jako były powstaniec ogólnym szacunkiem okolicznych ziemian i obywateli.
Strona z 113 Następna >