Byłam w ubiegłym roku, teraz to juz wieś, wymarła, nie spotkalam prawie nikogo. Tylko na cmentarzu jest dorobiona przeze mnie płyta z nazwiskami dziadów. Porobiłam zdjęcia, ale ponieważ zgubił się Franio, dziewiędziesięciolatek z którym odbywaliśmy razem sentymentalną podróż, zgubil się na cmentarzu,musieliśmy go szukac i nie starczylo czasu już na szukanie tubylców.