Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Liciagi 11.05.1863

Id
825
Data
11.05.1863
Miejsce
Liciagi
Region
Mohilewskie
Zdjęcie
brak
Inne nazwy
Lutiagi, Oziery, Czausy, Leciahy
Artykuł
brak
Opis
Po opuszczeniu Horek ruszył Zwierzdowski w kierunku południowo-wschodnim ku Czausom i Czerykowu, po drodze puszczając pojmanych w Horkach żołnierzy, zaopatrując każdego z nich w pieniądze. Idąc krajem nieprzyjaznym, gdzie ludność wiejska przez władze moskiewskie już zorganizowana była w bandy tropiące powstańców, oddziałek nie wzrastał lecz topniał. Wreszcie zbliżywszy się do wsi Jeziór pod Czerykowem zwrócił się na zachód w celu przedarcia się do województwa mińskiego. Tymczasem moskale już go osaczali. Dwa oddziały moskiewskie z Czaus i Czerykowa z artyleryą, wzmocnione czterema setkami uzbrojonego chłopstwa, dopadły powstańców o 4 wiorsty od Liciag. Zwierzdowski zdołał wymknąć się dość szczęśliwie ze stratą 1 zabitego tudzież 5 jeńców i wstrzymać pościg przez zniszczenie za sobą przeprawy przez rzekę Proń. Widząc jednak niepodobieństwo ani utrzymania się w okolicy ani dotarcia do Mińskiego, oddziałek wysłał deputacyę do Prepojska, gdzie 13. maja trzydziestu złożyło broń. Sam Topór przez Mohilew uszedł za granicę.

[Maliszewski E., Rok 1863 na Kresach mohilewskich ...]
Oddział Topora próbował ratować się w jedyny możliwy sposob: przy pomocy szybkiego przenoszenia się z miejsca na miejsce. Kontynuując marsz w kierunku południowym, mniej więcej wzdłuż rzeki Proni, przeprawiono się w odległości 22 kim. od Czausów na prawy brzeg tej rzeki z widocznym zamiarem podążenia teraz na zachód, w stronę Rohaczewa i niedalekiej już stamtąd Mińszczyzny. Ale tu właśnie, zaraz po dokonaniu przeprawy, obskoczyła powstańców w d. 11 maja obława rosyjska. Siły były nierówne. Po stronie rosyjskiej występował tu oddział, wysłany z Czerykowa w d. 10 maja, a nazajutrz, właśnie w dniu utarczki, połączony z oddziałem, nadążającym z Czausów. Przy wojsku znajdowała się artylerja, nadto zaś około 400 włościan, uzbrojonych w strzelby, piki i drągi, którzy — według późniejszego raportu urzędowego — okazywali szczególną pomoc, dostarczając pewnych wiadomości o poruszeniach powstańców i przy chwytaniu tychże. Siły zaś polskie składały się z półtorej setki nieświetnie uzbrojonej młodzieży.
Oddziały rosyjskie, połączone we wsi Rudni, dopadły powstańców o 4 wiorsty za wsią Leciahami. Przebieg „bitwy" był wielce charakterystyczny. Siły zbrojne rosyjskie, składające się, wraz ze zbrojną obławą chłopską, z tysiąca bez mała ludzi, nie ośmieliły się zaatakować wprost tej garstki dzielnej młodzieży, ale trzymając się na odpowiednim dystansie, wyprowadziły w bój... artylerję. Oczywiście, w tych warunkach nietrudno było przewidzieć rezultat walki. „Na skutek działania artylerji — według brzmienia raportu urzędowego — powstańcy w nieporządku rozbiegli się, lecz z powodu zniszczenia przeprawy i zmęczenia wojska ściganie wstrzymano. Wzięto 5 w niewolę, jeden zabity znaleziony na polu i 15 koni; zabranych 20 koni powrócono włościanom, ponieważ były zabrane przez powstańców. Ze strony wojska straty żadnej nie było.
Ta niekrwawa bitwa pod Leciahami w d. 11 maja, w której na dobre ucierpiały jedynie furgony powstańców, zdecydowała jednak o losach oddziału horeckiego.
Uwagi
brak
Link do tego rekordu
Link wewnętrzny GP (BBCode)