"12 maja oddział wysłany z Szawel po drodze do Telsz, napadł koło m. Tryszek, bandę powstańców ze 400 ludźmi pod dowództwem ob. Staniewicza. Powstańcy zostali pobici zupełnie: stracili 100 ludzi, w tej liczbie 2 księży i jak mówią samego Staniewicza (...) ze strony wojska zabito 7 , raniono oficerów 2 i żołnierzy 24." [Kuryer Wileński 18.05.1863 (data prawosł.)]
Zieliński:
Oszczędzając liczący już 366 ludzi oddział swój, aby być gotowym do wyruszenia w danej chwili ku Połądze w celu zabrania broni będącej wciąż w drodze wyprawy morskiej, trzymał się Staniewicz ciągle w pobliżu Tryszek, unikając spotkania, co trzy dni zmieniając stanowisko. Osaczony ze wszystkich stron przez kolumny kapitana Russeau oraz pułkownika Fisctura z Telsz, tropiącego bezskutecznie znajdującego się o 21 '2 mili od Staniewicza pułkownika Dłuskiego, postanowił Pisarski opuścić okolicę, przyczem o dwie wiorsty od Tryszek natknął się na kapitana Russeau, mającego 21 2 roty esM lidzkiego pułku 1 pluton dragonów. Fałszywa trwoga ludzi przy taborze, który w popłochu uszli, pozostawiła oddział prawie bez amumcyi, bo tylko z CO ładunkami na żołnierza. Moskale, ostrzeżeni tym popłochem, chwycili za broń, 1 Staniewicz, który już był pewny, że mu się uda wymknąć niesj ostrzeżenie z otoczenia kolumn nieprzyjacielskich, zmuszony był przyjąć walkę, formując spiesznie czworobok strzelców i jazdy, której konie puszczono na wolność.
W środku czworoboku zatrzymał brata, Pawła, z 40 najlepszy mi strzelcami i kawaleryą, dając tymi kilkudziesięciu ludźmi porno, stronom zagrożonym, tak dla odpierania nieprzyjaciela, jak też szukając miejsca do przebicia się 1 umknięcia zupełnej zagłady. Walka trwała kilka godzin bez znaczniejszych strat. Kilka razy udawało się Staniewiczowi z garstką dwudziesta 1 kilku młodzieży przebić się przez szeregi nieprzyjacielskie, me mogąc jednak pociągnąć za soba całego oddziału, za każdym razem wracał do reszty. Zaledwie pa południu udało mu się ostatecznie przebić się 1 pociągnąć za sobą całv oddział, cofajac się dość szczęśliwie pod krzyżowym ogniem, straciwszy jednak 4 8 ładzi 1 kilku tylko zdoławszy uprowadzić lżej rannych. Zrejterowawszy do lasów józefowskich, już w powiecie telszewskim położonych, tam następnego dnia urządził zasadzkę na jeden z transportów rannych pod Tryszkami nioska1*, spóźniwszy się jednak, zaledwie mc^o aryergady tylko urwał. Wśród poległych pod Tryszkami znajdowało się dwóch Pietrzkiewiczów, mianowicie Józef, syn Maurycego Pietrzlucwicza, dzierżawcy Tryszek i drugi syn Lucjana 1 ctizkicwiczn brata Maurycego oraz miody Burka.
Ponieważ Dłuski nie uważał za wskazane policzenie się obu oddziałów, ruszył Staniewicz w inną okolicę, tj. ku Użwencie.