Trzy kwaterki masła klarowanego i ostudzonego wiercić w donicy aż do białości, potem dodać po łyżce 2 funty mąki i 2 funty cukru i po jednem żółtku, aż do 20 w końcu jeszcze 10 całych jaj i wiercić jeszcze najmniej pół godziny, bo jeśli massę tę za mało kręcić wałkiem to mazurki nie udadzą się. Do połowy można dodać pół funta tartej czekolady, a drugą zrobić z zapachem wanilji lub skórki cytrynowej. Porobić foremki z papieru na blachach, ponalewać w nie, urównać nożem i wsunąć natychmiast w piec wypalony jak na bułki lub w piec po babach. [zeszyt Marii Katarzyny Radwan z Rawałowic (rkps)]