Młodziutkie, dobrze wytarte rydze smażyć w wielkiej ilości masła na patelni, nie przesuszając i nie przesmażając nadto grzybów, poczem dać im ostygnąć i poukładać w słoiki szklane lub kamienne tak jak rosną, wierzchem do góry, i zalać je tem samem masłem, w którem się smażyły, tak aby go przynajmniej na 3 palce było nad grzybami, tylko nie lać gorącego, ale wtenczas, gdy ledwo jest płynnem. Takie grzyby, obwiązane mocno i w miejscu suchem przechowane, są wyborne, gdy się znów podsmażą, a szczególniej do garnirowania mięsnych potraw albo jako jarzyna podane. [Śleżańska Maria, Kucharz Wielkopolski, wyd. 1904]