Miło i wesoło, cudownie wokoło, W Zbruczu woda płynie, Szemrząc w swej dolinie, W tym cudownym świecie, Jak w różanym kwiecie, Ciepło i pogodnie, W ludzkim rytmie zgodnie. Wszyscy się kochali, O swój honor dbali. A Zbrucz wodą tętni, Śle fale ponętnie, Swe koryto kręci, Do pływania nęci, Płynie w dal z daleka, Woda wciąż ucieka, Równym prądem płynie, Gdzieś tam w dali zginie, Słońce swe promienie Snopem śle na ziemię, Rolnikom wciąż grzeje, Wlewa w nich nadzieję: Że Zbrucz - ta Podolska Rzeka zawsze Polska! Ja podobnie myślę: Gdy i te słowa kreślę, I tak sobie marzę... O tych czasach gwarzę: Gdym kiedyś nad Zbruczem Kochać Polskę uczył, Młodszych braci, siostry: Przeszył mnie ból ostry! Dziś nad Zbruczem lubym Tkwi "zły lew z tryzubem".