Witam i dziękuję za odpowiedzi. Na innym forum (http://genealodzy.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=14588&highlight=) też zadałem to pytanie i odpowiedzi są zbieżne. Moim zdaniem też to ta sama osoba i do tego moja praprababcia. To najprzyjemniejsze tegoroczne me odkrycie. Zdjęcie "starszej pani" przywiozłem z wycieczki do mojej cioci. To ona mi powiedziała kim jest osoba ze zdjęcia. Drugie ze zdjęć, to zdjęcie z archiwum rodzinnego, które "odziedziczyłem" po dziadku. Jest to kolekcja starych zdjęć, niestety nieopisanych i przez to prawie niemożliwych do identyfikacji. To jedno przypadkiem szczęśliwie udało się rozpoznać - właśnie porównując jedno zdjęcie z drugim. Wcześniej nawet nie przypuszczałem, że mam zdjęcie praprababci. Jeszcze niewiele o niej wiem, na razie więcej przypuszczeń niż pewników. Józefa Andrzejowska, z domu prawdopodobnie Kuborowicz. Żona Józefa Andrzejowskiego (o którym też prawie nic nie wiem) i matka ok. ośmiorga dzieci. Skąd pochodziła? Kiedy i gdzie zmarła? Na pewno w pewnym momencie mieszkała w Kielcach - mam nawet jej dokładny adres zapisany w jednym z notesów (chyba z okresu międzywojennego). Podobno też, wg opowieści cioci, w pewnym momencie opiekował się nią jeden z braci pradziadka. Jeśli to prawda, to całkiem możliwe, że zmarła w 1932 (zapisane bądź zindeksowane pod błędnym nazwiskiem - http://www.geneteka.genealodzy.pl/index.php?op=gt&rid=D&search_lastname=andrzej_ws&exac=&w=13sk). W tym czasie brat pradziadka mieszkał właśnie w Chańczy, która należy do parafii Kotuszów. Mam przeczucie, że to właściwy trop, ale muszę to zweryfikować.