Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Antonin, pow. ostrowski

22.01.2012 12:03
Antonin – wieś w gminie Przygodzice, powiecie ostrowskim, województwo wielkopolskie. Około 470 mieszkańców. Ośrodek wypoczynkowy z kąpieliskiem i domkami kempingowymi. Rezerwat przyrody Wydymacz. Ośrodek turystyczny na skraju Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy.
W Antoninie znajduje się pałac myśliwski zbudowany w latach 1822–1824 przez Karla Friedricha Schinkla dla księcia Antoniego Radziwiłła.
Odbywają się tu: Międzynarodowy Festiwal "Chopin w barwach jesieni" (częściowo w Ostrowie Wielkopolskim), Międzynarodowa Wystawa Ekslibrisu Muzycznego oraz Turniej Pianistów Stypendystów Zagranicznych o nagrodę księcia Antoniego H. Radziwiłła.
W Antoninie urodzili się: Władysław Wawrzyniak, dowódca I Pułku Piechoty Polskiej (Republika Ostrowska) oraz Frontu Południowego powstania wielkopolskiego i Krystian Niełacny, lekarz, działacz społeczny, regionalista.

Odpowiedzi (2)

22.01.2012 12:05
ANTONIN - Piękne lasy, zakochany Chopin i Radziwiłłowie.

Jeżeli ktoś zastanawia się, gdzie wyruszyć w czasie trwających właśnie wakacji warto, by spojrzał na mapę naszej diecezji. Zauważy wtedy wiele ciekawych miejsc, które można zobaczyć i odwiedzić choćby w czasie weekendu albo dłuższego pobytu. W tym numerze „Opiekuna” przenosimy się do Antonina, znanego z Pałacu Myśliwskiego Książąt Radziwiłłów, ale nie tylko. Z tym miejscem związana jest też postać Fryderyka Chopina. W Antoninie można także odnaleźć ślady historii Michała Radziwiłła, nazywanego „czarną owcą” rodu, który chciał przerobić podziemia kaplicy grobowej swoich przodków na kasyno.

Miejscowość położona jest niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego, wśród lasów nad jeziorem Szperek, na granicy Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy”. Może jednak zacznijmy od tego, że wieś znana wcześniej jako Szperek, nazwę Antonin zawdzięcza księciu Antoniemu Henrykowi Radziwiłłowi. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku Książę był w latach 1815-33 namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego.

Z wizytą u Księcia

Kiedy dojeżdżamy do Antonina od strony Ostrowa i Przygodzic, wita nas Pałac Myśliwski Książąt Radziwiłłów. Informuje nas o tym tablica, bo sama rezydencja w większości osłonięta jest lasem. Modrzewiowy pałac został zaprojektowany w stylu neoklasycystycznym przez Karla Friedricha Schinkla i wybudowany w latach 1822-24, jako letnia rezydencja księcia Antoniego. Wkrótce zaczął on pełnić funkcję jego siedziby. Pałac jest w całości drewniany. Zbudowano go na planie krzyża greckiego, co jest rzadkością wśród tego typu rezydencji. Całe wnętrze głównej części zajmuje trójkondygnacyjna sala o ozdobnym stropie wspartym na grubej kolumnie-kominie. Jest naprawdę przepiękna. To w tym miejscu odbywają się koncerty muzyki poważnej m. im. w czasie Letniego Festiwalu Muzycznego, czy Międzynarodowego Festiwalu „Chopin w barwach jesieni”.

Pałac w Antoninie związany jest z Fryderykiem Chopinem, który był co najmniej dwukrotnie gościem księcia Antoniego Radziwiłła. Znany jako mecenas sztuki i przyjaciel słynnych artystów, sam był muzykiem i kompozytorem, grał na wiolonczeli. Fryderyk przyjechał do pałacu w 1827 roku, potem jesienią 1829 roku i został około tygodnia. Chopin skomponował wtedy Poloneza C-dur op. 3 na fortepian i wiolonczelę. Udzielił również lekcji gry na fortepianie Wandzie, najmłodszej córce księcia. Jej siostra Eliza narysowała portret Fryderyka. Swoje wrażenia z pobytu w Antoninie Chopin opisał w liście do przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego: „Ostatni twój list, w którym mi każesz się ucałować, odebrałem w Antoninie u Radziwiłła. Byłem tam tydzień, nie uwierzysz, jak mi u niego dobrze było. Ostatnią pocztą wróciłem i to ledwo com się wymówił od dłuższego pobytu. Co do mojej osoby i chwilowej zabawy, byłbym tam siedział dopókiby mię nie wypędzono, ale moje interesa, a szczególniej mój Koncert, jeszcze nie skończony, a oczekujący z niecierpliwością ukończenia finału swojego, przynaglił mię do opuszczenia tego raju. Były tam dwie Ewy, młode księżniczki, nadzwyczaj uprzejme i dobre, muzykalne, czułe istoty”. Kompozytor przekazał Tytusowi jeszcze inne informacje: „Napisałem u niego alla polacca z wiolonczelą. Nic nie ma prócz błyskotek do salonu, dla dam; chciałem, widzisz, żeby X-czka Wanda się nauczyła. - Niby jej przez ten czas dawałem lekcje. Młode to, 17-cie lat - ładne i dalipan, aż miło było ustawiać paluszki. Ale żart na stronę, wiele ma prawdziwego czucia muzykalnego, tak że nie trzeba gadać: a tu crescendo, a tu piano, a tu prędzej, a tu wolniej, i tak dalej”. Wizyta Chopina w Antoninie stała się motywem powieści napisanej przez Gustawa Bojanowskiego „Tydzień w Antoninie”. Warto ją przeczytać. Ale trzeba pamiętać, że część wydarzeń opisanych w książce to po prostu literacka fikcja. W pałacu pozostała nieśmiertelna muzyka Chopina, która rozbrzmiewa nadal w czasie koncertów. Słuchaczom wydaje się wtedy, że czas się zatrzymał, a przy fortepianie za chwilę zasiądzie młody, genialny pianista nazywany w młodości Fryckiem. Teraz, przy wejściu do pałacu znajduje się tablica upamiętniająca wizyty Chopina, a przy wejściu na teren pałacowy można zobaczyć popiersie kompozytora autorstwa Mariana Owczarskiego. Obecnie pałac należy do Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. W jego wnętrzu znajduje się hotel i restauracja. Do dyspozycji gości jest sala kominkowa, sala „Ferdynanda” bankietowo-konferencyjną, klub pałacowy, stanowisko plenerowe, 14 stylowo wyposażonych pokoi hotelowych z widokiem na park krajobrazowy. Pałac Książąt Radziwiłłów to wymarzone miejsce dla wszystkich, którzy cenią sobie wygodę, komfortowe warunki wypoczynku, klimat tradycji i spotkanie ze sztuką.

Krypta grobowa

W Antoninie nie tylko pałac związany jest z Radziwiłłami. Niedaleko siedziby rodu, po lewej stronie jadąc drogą w stronę Mikstatu, można zobaczyć neoromański kościół Matki Boskiej Ostrobramskiej wybudowany w latach 1835-38. W jego wnętrzu wielu podziwia łuki z białego marmuru, z dekoracją rzeźbiarską w stylu bizantyjskim, według tradycji zostały one sprowadzone z Włoch.

Dawniej świątynia pełniła funkcję kaplicy grobowej Radziwiłłów. W podziemiach znajdują się ich trumny, między innymi księcia Antoniego. Kaplica poświęcona została 27 sierpnia 1838 roku, przez dziekana ostrowskiego ks. Jana Kompałłę w asyście m. in proboszczów kotłowskiego, ostrzeszowskiego i wysockiego. Od momentu wybudowania aż do wybuchu II wojny światowej był to kościół filialny parafii Kotłów, której rodzina Radziwiłłów była kolatorem - opiekunem. Obecnie świątynia należy do parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czarnym Lesie. Msze Święte odprawiane są tutaj w każdą niedzielę o godzinie 9. i w pierwsze czwartki miesiąca o godzinie 16. 30. Kościół otwarty jest 20 minut przed Eucharystią.

W murach świątyni można przeczytać historię Radziwiłłów związaną z Antoninem m. in. Michała zwanego „czarna owcą” słynnego rodu. Uważanego przez niektórych członków rodziny za niezrównoważonego psychicznie. „To właśnie on był pomysłodawcą haniebnego czynu „usunięcia” części sarkofagów z rodowej krypty, aby móc w najbliższym czasie urządzić weń kasyno. Książę zadłużył rodowy majątek i sąd w Ostrowie Wielkopolskim wyznaczył mu opiekuna w osobie Alfreda Chłapowskiego. Był rok 1937. W 1944 roku na mocy dekretu o reformie rolnej majorat został rozwiązany, książę Michał udał się na Teneryfę, do majątku swojej żony Marii Henrietty Martinez de Medinilla, markizy de Santa Susana, gdzie zmarł do Polski już nigdy nie powróciwszy w roku 1955”. Cóż, w każdej rodzinie, nawet najlepszej, może znaleźć się „czarna owca”.

Niewielu wie, że w Antoninie znajduje się także tablica upamiętniająca inną znaną postać, nie związaną z Radziwiłłami. Chodzi o urodzonego tutaj w 1890 roku mjr. Władysława Wawrzyniaka, aktywnego uczestnika wydarzeń Republiki Ostrowskiej, dowódcy I Pułku Piechoty Polskiej. Potem dowódcy frontu południowego w Powstaniu Wielkopolskim, uczestnika wojny w 1920 i 1939 roku. Major został zamordowany w Katyniu w 1940 roku.

Lasy i rezerwaty

Co jeszcze proponuje Antonin? Tym, którzy kochają przyrodę spacery w rozległym, otaczającym pałacyk parku w stylu angielskim ze stawem i pomnikowymi drzewami. Na środku stawu, na wysepce, umieszczono wykonany z białego marmuru symboliczny nagrobek córek Antoniego Radziwiłła: Fryderyki Heleny i Luizy. W pobliżu znajdują się także zabytkowe zabudowania utrzymane w stylu szwajcarsko - tyrolskim.

W czasie spacerów można podziwiać Park Krajobrazowy „Dolina Baryczy”, który położony na pograniczu Wielkopolski i Śląska rozciągnięty jest wzdłuż osi Ostrów Wielkopolski – Milicz - Żmigród. Jest on uznawany za największy w Polsce. Obejmuje swoim zasięgiem trzy typy siedlisk: stawy rybne, podmokłe łąki i lasy. Do tego jeszcze mamy w Antoninie rezerwat „Wydymacz”. Miejscowość położona jest na północno - wschodnim jego krańcu. Głównym przedmiotem ochrony w rezerwacie są występujące tam rośliny runa leśnego oraz drzewostanu leśnego wraz z żyjącym na terenie stawu ptactwem błotno-wodnym. Jedno z najdogodniejszych wejść na jego teren znajduje się tuż obok pałacu Radziwiłłów. W okolicy spotkać również możemy duże skupisko dębów, często o pomnikowych rozmiarach, znanych jako „Dęby Antonińskie”. Oczywiście można również wybrać się ścieżką historyczno-spacerową ,,Radziwiłł” prowadzącą wzdłuż jeziora, do skrzyżowania z drogą na Mikstat. Duże kompleksy leśne i rezerwaty w Antoninie czynią to miejsce idealne nie tylko na spacery, ale także wycieczki rowerowe. W sąsiedztwie pałacu znajdziemy mapę szlaku rowerowego

Nad brzegami Szperka

Wśród atrakcji Antonina jest oczywiście jezioro Szperek o powierzchni około 36 ha z piaszczystą plażą, kąpieliskiem strzeżonym i możliwością wypożyczenia sprzętu wodnego. Niedaleko jego brzegu znajduje się Ośrodek Rekreacyjno - Wypoczynkowy LIDO. Do dyspozycji przyjeżdżających oddaje on około 240 miejsc noclegowych w pokojach i domkach turystycznych 1, 2, 3 i 4-osobowych o różnym standardzie. Ośrodek jest całoroczny. Na jego terenie znajdują się: restauracja, bary, dyskoteka, sala kominkowa, strzelnica, kort tenisowy, boisko do siatkówki i kosza, siatkówki plażowej, miejsce na ognisko, wypożyczalnia sprzętu pływającego, kąpielisko strzeżone, plac zabaw dla dzieci, wypożyczalnia rowerów, gokartów, stanowiska dla wędkarzy, parking, stajnia dla koni i przede wszystkim piaszczysta plaża nad brzegami Szperka.

Jezioro to na pewno jedno z magicznych miejsc Antonina, które zapraszają nas do ich odwiedzenia. W ich bogactwa każdy może wybrać to, czego potrzebuje i czerpać pełnymi garściami.

Renata Jurowicz


ZA - http://www.opiekun.kalisz.pl/index.php? ... ly&id=1227
"OPIEKUN" - Dwutygodnik Diecezji Kaliskiej - nr 14. (344) 2011
22.01.2012 12:14
ANTONIN


Jeżeli ktoś szuka miejsca na romantyczną kolację we dwoje to z pewnością Antonin będzie doskonałym wyborem. Ale razem z zakochanymi przyjeżdżają tu też miłośnicy muzyki oraz wielbiciele nietypowej architektury. Ci pierwsi idą tropami tajemniczej pierwszej miłości młodego Fryderyka Chopina. Ci drudzy pragną zobaczyć największy drewniany pałac w Polsce, który od wewnątrz przypomina raczej... nieczynną gazownię z dziwnymi galeryjkami i rekordowo wysokim piecem po środku! Tylko na wszelki wypadek nie wspomina się nazwiska fundatora i pierwszego właściciela bo to niezbyt chlubna karta naszej historii.


Dla wielu gości wizyta w pałacu w Antoninie jest dużym zaskoczeniem. Budowla ma tak nietypowe kształty, że trudno porównać ją z jakimkolwiek innym budynkiem w Polsce. Olbrzymi pałac zbudowano z drewna na planie greckiego krzyża centralnie połączonego z okatgonem. Boczne ramiona krzyża mają po trzy kondygnacje, ośmioboczny oktagon w środku o jedną więcej czyli w sumie aż cztery piętra. Co najciekawsze pałac, po wejściu do środka, robi wrażenie kompletnie pustego!

Jedynym elementem jest umieszczony centralnie rekordowo wysoki piec, który równocześnie spełnia rolę dużej kolumny podtrzymującej strop. Klatka schodowa ukryta została w jednym z ramion krzyża. W pozostałych są pokoje mieszkalne do których dociera się po wąskich galeryjkach rozciągniętych na kilku poziomach wzdłuż ścian oktagonu. Ściany pieca-kolumny udekorowane są myśliwskimi trofeami co przypomina gościom o dawnym przeznaczeniu tego obiektu.

W pierwotnych planach miał to być po prostu "skromny" letni pałacyk dla gustującego w polowaniach możnego właściciela. Do realizacji wybrano, po rozpatrzeniu kilku ofert, projekt słynnego niemieckiego architekta Karla Fryderyka Schinkla.

Budowę pałacu zlecił w 1819 roku książę Antoni Radziwiłł. Choć pochodził z bardzo znanego polskiego rodu był postacią kontrowersyjną i dziś wśród historyków wzbudza mieszane uczucia. Młode lata Antoni spędził w Berlinie. W 1796 roku poślubił Fryderykę Dorotę Ludwikę Hohenzollern - córkę brata króla Prus Fryderyka Wielkiego - co było znaczącym wyróżnieniem ale też wyraźnie określało sympatie księcia. Uważał, że ratunek spod zaborów i przyszłość naszego kraju może przynieść jedynie głębokie porozumienie z Niemcami. Właśnie dlatego bezskutecznie namawiał do wystąpienia Polaków po stronie Prus przeciwko Napoleonowi oraz do przejścia księcia Józefa Poniatowskiego na stronę zaborców. W 1815 roku w uznaniu "zasług" został mianowany jedynym namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Z czasem funkcja księcia stawała się co raz bardziej symboliczna bo Berlin nie miał zamiaru liczyć się z jego zdaniem.

Z drugiej strony Antoni Radziwiłł był znanym i szanowanym mecenasem sztuki. Wśród jego przyjaciół byli m.in. Niccolo Paganini, Johann Wolfgang Goethe oraz Ludwig van Beethoven (który nawet zadedykował mu uwerturę "Zur Namensfeier", opus 115). Książę sam komponował, śpiewał i... malował portrety znajomych arystokratów! Gdy więc pałacyk w Antoninie był już na ukończeniu postanowił zaprosić do niego na letnie koncerty młodego i dobrze obiecującego pianistę oraz kompozytora Fryderyka Chopina.

Sławny Polak mieszkał w drewnianym pałacu dwa razy - w 1827 oraz w 1829 roku. Widać miejsce bardzo spodobało się młodemu Fryderykowi bo napisał nawet dla księcia dwa utwory: Introdukcję oraz Poloneza na wiolonczelę i fortepian (opus 3). Plotki mówią, że bardziej niż na kompozycjach, księciu zależało na związku Chopina z którąś z jego córek ale jakoś z wielkiej love story w myśliwskim pałacyku nic trwałego nie wyszło...

Swój drewniany pałac w Antoninie Radziwiłł kazał pomalować na... ulubiony przez cesarza Niemiec żółty kolor (żółć cesarska - kaisergelb). Wokół z czasem pojawiły się liczne inne budynki. Radziwiłłowie założyli piękny park krajobrazowy doskonale wykorzystując niezwykłe położenie tego miejsca - na skraju wielkiej puszczy pełnej dzikich zwierząt oraz dużego jeziora słynącego z taaaaaakich ryb. Zresztą warto pamiętać, że sama nazwa Antonin to też rodzaj żywego pomnika. Osada pierwotnie nazywała się Szperek i dopiero w XIX wieku na cześć księcia Radziwiłła zaczęto mówić na nią właśnie Antonin.
Antonin.

Radziwiłłowie władali majątkiem do końca ostatniej wojny. Potem, w szczęśliwie niezniszczonym pałacu, ludowa władza urządziła magazyn oraz ośrodek kolonijny. Zdewastowane i opuszczone wnętrza uratował od zapomnienia zmarły kilka lat temu krytyk i miłośnik zabytków Jerzy Waldorff. Po remoncie w drugiej połowie lat siedemdziesiątych urządzono tu hotel, restaurację oraz ośrodek pracy twórczej.

Dziś dla wielbicieli muzyki Antonin to ważne miejsce na mapie kraju. Właśnie tu odbywa się Międzynarodowy Festiwal "Chopin w barwach jesieni". Przy wejściu do pałacu stoi pomnik kompozytora, jest też specjalna pamiątkowa tablica. Bardziej dociekliwi (i lepiej poinformowani) próbują pożyczyć łódkę i dyskretnie dostać się na wyspę na pobliskim stawie. To tam w zapomnieniu ukryty jest symboliczny marmurowy nagrobek córek Antoniego Radziwiłła - Fryderyki Heleny i Luizy - niedoszłych "narzeczonych" Fryderyka Chopina.



Antonin... Nieduża wieś położona kilkanaście kilometrów od Ostrowa Wielkopolskiego. Od 1755 we władaniu Radziwiłłów. Słynie z ukończonego w 1826 roku niezwykłego drewnianego pałacu wykonanego według projektu Karla Fryderyka Schinkla. Centralnym elementem budynku jest olbrzymi czteropiętrowy piec-kolumna służący równocześnie do ogrzewania wnętrza oraz do podtrzymywania stropu. Dziś pałacem zarządza Centrum Kultury i Sztuki z Kalisza. Przez cały rok organizowane są tutaj popularne koncert fortepianowe.

W okolicy warto zobaczyć:


Pałac i stawy. Milicz - Niewielkie miasto na terenie Kotliny Milickiej. Jako jedno z niewielu w średniowieczu nigdy nie zostało otoczone murami obronnymi. Milicz znany jest z pięknego XVIII wiecznego klasycystycznego pałacu oraz popularnych wśród ornitologów i miłośników przyrody Stawów Milickich. Na powierzchni prawie 5500 hektarów mokradeł gniazduje dziś na stałe ponad 150 gatunków ptaków. W XIII i XIV wieku Stawy Milickie służyły do hodowli ryb. Obecnie jest to rezerwat chroniony prawem.

Gołuchów. Zamek - Rezydencja w stylu francuskich zamków nad Loarą. W 1853 roku kupiona przez Tytusa Działyńskiego z Kórnika z myślą o przekazaniu jej jedynemu synowi Janowi. Żona Jana - Izabela Czartoryska - przebudowała XVI-wieczny zamek w stylu francuskiego renesansu. Znany ogrodnik Adam Kubaszewki stworzył obok niezwykłe arboretum z ponad 1000 gatunków roślin (dziś drugie co do wielkości w Polsce). Izabela założyła w zamku prywatne muzeum z ekspozycją greckich waz, obrazów, tkanin, a nawet mumii egipskich.


Tekst opublikowany w dzienniku "Super Express"
Cykl "Polska według Romana Czejarka", sobota 3.03.2007.
Szczegóły: patrz archiwum "Super Expressu"

http://www.czejarek.pl/podroze/pdrp12a.php