ANTONIN - Piękne lasy, zakochany Chopin i Radziwiłłowie.
Jeżeli ktoś zastanawia się, gdzie wyruszyć w czasie trwających właśnie wakacji warto, by spojrzał na mapę naszej diecezji. Zauważy wtedy wiele ciekawych miejsc, które można zobaczyć i odwiedzić choćby w czasie weekendu albo dłuższego pobytu. W tym numerze „Opiekuna” przenosimy się do Antonina, znanego z Pałacu Myśliwskiego Książąt Radziwiłłów, ale nie tylko. Z tym miejscem związana jest też postać Fryderyka Chopina. W Antoninie można także odnaleźć ślady historii Michała Radziwiłła, nazywanego „czarną owcą” rodu, który chciał przerobić podziemia kaplicy grobowej swoich przodków na kasyno.
Miejscowość położona jest niedaleko Ostrowa Wielkopolskiego, wśród lasów nad jeziorem Szperek, na granicy Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy”. Może jednak zacznijmy od tego, że wieś znana wcześniej jako Szperek, nazwę Antonin zawdzięcza księciu Antoniemu Henrykowi Radziwiłłowi. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku Książę był w latach 1815-33 namiestnikiem Wielkiego Księstwa Poznańskiego.
Z wizytą u Księcia
Kiedy dojeżdżamy do Antonina od strony Ostrowa i Przygodzic, wita nas Pałac Myśliwski Książąt Radziwiłłów. Informuje nas o tym tablica, bo sama rezydencja w większości osłonięta jest lasem. Modrzewiowy pałac został zaprojektowany w stylu neoklasycystycznym przez Karla Friedricha Schinkla i wybudowany w latach 1822-24, jako letnia rezydencja księcia Antoniego. Wkrótce zaczął on pełnić funkcję jego siedziby. Pałac jest w całości drewniany. Zbudowano go na planie krzyża greckiego, co jest rzadkością wśród tego typu rezydencji. Całe wnętrze głównej części zajmuje trójkondygnacyjna sala o ozdobnym stropie wspartym na grubej kolumnie-kominie. Jest naprawdę przepiękna. To w tym miejscu odbywają się koncerty muzyki poważnej m. im. w czasie Letniego Festiwalu Muzycznego, czy Międzynarodowego Festiwalu „Chopin w barwach jesieni”.
Pałac w Antoninie związany jest z Fryderykiem Chopinem, który był co najmniej dwukrotnie gościem księcia Antoniego Radziwiłła. Znany jako mecenas sztuki i przyjaciel słynnych artystów, sam był muzykiem i kompozytorem, grał na wiolonczeli. Fryderyk przyjechał do pałacu w 1827 roku, potem jesienią 1829 roku i został około tygodnia. Chopin skomponował wtedy Poloneza C-dur op. 3 na fortepian i wiolonczelę. Udzielił również lekcji gry na fortepianie Wandzie, najmłodszej córce księcia. Jej siostra Eliza narysowała portret Fryderyka. Swoje wrażenia z pobytu w Antoninie Chopin opisał w liście do przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego: „Ostatni twój list, w którym mi każesz się ucałować, odebrałem w Antoninie u Radziwiłła. Byłem tam tydzień, nie uwierzysz, jak mi u niego dobrze było. Ostatnią pocztą wróciłem i to ledwo com się wymówił od dłuższego pobytu. Co do mojej osoby i chwilowej zabawy, byłbym tam siedział dopókiby mię nie wypędzono, ale moje interesa, a szczególniej mój Koncert, jeszcze nie skończony, a oczekujący z niecierpliwością ukończenia finału swojego, przynaglił mię do opuszczenia tego raju. Były tam dwie Ewy, młode księżniczki, nadzwyczaj uprzejme i dobre, muzykalne, czułe istoty”. Kompozytor przekazał Tytusowi jeszcze inne informacje: „Napisałem u niego alla polacca z wiolonczelą. Nic nie ma prócz błyskotek do salonu, dla dam; chciałem, widzisz, żeby X-czka Wanda się nauczyła. - Niby jej przez ten czas dawałem lekcje. Młode to, 17-cie lat - ładne i dalipan, aż miło było ustawiać paluszki. Ale żart na stronę, wiele ma prawdziwego czucia muzykalnego, tak że nie trzeba gadać: a tu crescendo, a tu piano, a tu prędzej, a tu wolniej, i tak dalej”. Wizyta Chopina w Antoninie stała się motywem powieści napisanej przez Gustawa Bojanowskiego „Tydzień w Antoninie”. Warto ją przeczytać. Ale trzeba pamiętać, że część wydarzeń opisanych w książce to po prostu literacka fikcja. W pałacu pozostała nieśmiertelna muzyka Chopina, która rozbrzmiewa nadal w czasie koncertów. Słuchaczom wydaje się wtedy, że czas się zatrzymał, a przy fortepianie za chwilę zasiądzie młody, genialny pianista nazywany w młodości Fryckiem. Teraz, przy wejściu do pałacu znajduje się tablica upamiętniająca wizyty Chopina, a przy wejściu na teren pałacowy można zobaczyć popiersie kompozytora autorstwa Mariana Owczarskiego. Obecnie pałac należy do Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. W jego wnętrzu znajduje się hotel i restauracja. Do dyspozycji gości jest sala kominkowa, sala „Ferdynanda” bankietowo-konferencyjną, klub pałacowy, stanowisko plenerowe, 14 stylowo wyposażonych pokoi hotelowych z widokiem na park krajobrazowy. Pałac Książąt Radziwiłłów to wymarzone miejsce dla wszystkich, którzy cenią sobie wygodę, komfortowe warunki wypoczynku, klimat tradycji i spotkanie ze sztuką.
Krypta grobowa
W Antoninie nie tylko pałac związany jest z Radziwiłłami. Niedaleko siedziby rodu, po lewej stronie jadąc drogą w stronę Mikstatu, można zobaczyć neoromański kościół Matki Boskiej Ostrobramskiej wybudowany w latach 1835-38. W jego wnętrzu wielu podziwia łuki z białego marmuru, z dekoracją rzeźbiarską w stylu bizantyjskim, według tradycji zostały one sprowadzone z Włoch.
Dawniej świątynia pełniła funkcję kaplicy grobowej Radziwiłłów. W podziemiach znajdują się ich trumny, między innymi księcia Antoniego. Kaplica poświęcona została 27 sierpnia 1838 roku, przez dziekana ostrowskiego ks. Jana Kompałłę w asyście m. in proboszczów kotłowskiego, ostrzeszowskiego i wysockiego. Od momentu wybudowania aż do wybuchu II wojny światowej był to kościół filialny parafii Kotłów, której rodzina Radziwiłłów była kolatorem - opiekunem. Obecnie świątynia należy do parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czarnym Lesie. Msze Święte odprawiane są tutaj w każdą niedzielę o godzinie 9. i w pierwsze czwartki miesiąca o godzinie 16. 30. Kościół otwarty jest 20 minut przed Eucharystią.
W murach świątyni można przeczytać historię Radziwiłłów związaną z Antoninem m. in. Michała zwanego „czarna owcą” słynnego rodu. Uważanego przez niektórych członków rodziny za niezrównoważonego psychicznie. „To właśnie on był pomysłodawcą haniebnego czynu „usunięcia” części sarkofagów z rodowej krypty, aby móc w najbliższym czasie urządzić weń kasyno. Książę zadłużył rodowy majątek i sąd w Ostrowie Wielkopolskim wyznaczył mu opiekuna w osobie Alfreda Chłapowskiego. Był rok 1937. W 1944 roku na mocy dekretu o reformie rolnej majorat został rozwiązany, książę Michał udał się na Teneryfę, do majątku swojej żony Marii Henrietty Martinez de Medinilla, markizy de Santa Susana, gdzie zmarł do Polski już nigdy nie powróciwszy w roku 1955”. Cóż, w każdej rodzinie, nawet najlepszej, może znaleźć się „czarna owca”.
Niewielu wie, że w Antoninie znajduje się także tablica upamiętniająca inną znaną postać, nie związaną z Radziwiłłami. Chodzi o urodzonego tutaj w 1890 roku mjr. Władysława Wawrzyniaka, aktywnego uczestnika wydarzeń Republiki Ostrowskiej, dowódcy I Pułku Piechoty Polskiej. Potem dowódcy frontu południowego w Powstaniu Wielkopolskim, uczestnika wojny w 1920 i 1939 roku. Major został zamordowany w Katyniu w 1940 roku.
Lasy i rezerwaty
Co jeszcze proponuje Antonin? Tym, którzy kochają przyrodę spacery w rozległym, otaczającym pałacyk parku w stylu angielskim ze stawem i pomnikowymi drzewami. Na środku stawu, na wysepce, umieszczono wykonany z białego marmuru symboliczny nagrobek córek Antoniego Radziwiłła: Fryderyki Heleny i Luizy. W pobliżu znajdują się także zabytkowe zabudowania utrzymane w stylu szwajcarsko - tyrolskim.
W czasie spacerów można podziwiać Park Krajobrazowy „Dolina Baryczy”, który położony na pograniczu Wielkopolski i Śląska rozciągnięty jest wzdłuż osi Ostrów Wielkopolski – Milicz - Żmigród. Jest on uznawany za największy w Polsce. Obejmuje swoim zasięgiem trzy typy siedlisk: stawy rybne, podmokłe łąki i lasy. Do tego jeszcze mamy w Antoninie rezerwat „Wydymacz”. Miejscowość położona jest na północno - wschodnim jego krańcu. Głównym przedmiotem ochrony w rezerwacie są występujące tam rośliny runa leśnego oraz drzewostanu leśnego wraz z żyjącym na terenie stawu ptactwem błotno-wodnym. Jedno z najdogodniejszych wejść na jego teren znajduje się tuż obok pałacu Radziwiłłów. W okolicy spotkać również możemy duże skupisko dębów, często o pomnikowych rozmiarach, znanych jako „Dęby Antonińskie”. Oczywiście można również wybrać się ścieżką historyczno-spacerową ,,Radziwiłł” prowadzącą wzdłuż jeziora, do skrzyżowania z drogą na Mikstat. Duże kompleksy leśne i rezerwaty w Antoninie czynią to miejsce idealne nie tylko na spacery, ale także wycieczki rowerowe. W sąsiedztwie pałacu znajdziemy mapę szlaku rowerowego
Nad brzegami Szperka
Wśród atrakcji Antonina jest oczywiście jezioro Szperek o powierzchni około 36 ha z piaszczystą plażą, kąpieliskiem strzeżonym i możliwością wypożyczenia sprzętu wodnego. Niedaleko jego brzegu znajduje się Ośrodek Rekreacyjno - Wypoczynkowy LIDO. Do dyspozycji przyjeżdżających oddaje on około 240 miejsc noclegowych w pokojach i domkach turystycznych 1, 2, 3 i 4-osobowych o różnym standardzie. Ośrodek jest całoroczny. Na jego terenie znajdują się: restauracja, bary, dyskoteka, sala kominkowa, strzelnica, kort tenisowy, boisko do siatkówki i kosza, siatkówki plażowej, miejsce na ognisko, wypożyczalnia sprzętu pływającego, kąpielisko strzeżone, plac zabaw dla dzieci, wypożyczalnia rowerów, gokartów, stanowiska dla wędkarzy, parking, stajnia dla koni i przede wszystkim piaszczysta plaża nad brzegami Szperka.
Jezioro to na pewno jedno z magicznych miejsc Antonina, które zapraszają nas do ich odwiedzenia. W ich bogactwa każdy może wybrać to, czego potrzebuje i czerpać pełnymi garściami.
Renata Jurowicz
ZA - http://www.opiekun.kalisz.pl/index.php? ... ly&id=1227
"OPIEKUN" - Dwutygodnik Diecezji Kaliskiej - nr 14. (344) 2011