Witam serdecznie! Dziękuję za tak obszerną odpowiedź. Jestem pozytywnie zaskoczony,że takie informacje można odnaleść o moim krewnym.
Tak to jest na pewno o moim dziadku, wiem też o tym panie,który opiekuje się grobem, był przyjacielem dziadka, pisał do mojej mamy po śmierci drugiej żony dziadka. Może powinienem się jakoś z nim skątaktować? Mam prośbę, jeśli chodzi o Antoniego Stankiewicza jest on najpr. jednym z braci Michała Stankiewicza mojego pradziada a Kazimiera może jego żoną,która zmarła wcześniej, ale tego pewny nie jestem, jak są jakieś dane w tej publikacji,którą pani posiada na ich temat to bardzo proszę o odpisanie.
PS. Pisze Pani,że utkneła w poszukiwaniach,coś o tym wiem! Z opowiadań mojej babci wiem,że jednym z kuzynów mojego dziadka Witolda jest "sławny'' kapitan Mamert Stankiewicz ''Znaczy kapitan'' i co? I nic! O krok dalej.Jak powiązać,jak nie mogę nawet być pewny daty i miejsca urodzenia pradziada Michała a co dopiero mówić o jego rodzeństwie, czy kuzynostwie Witolda. Jedni gdzieś w Warszawie drudzy w Kownie jeszcze inni w powiecie Dzieśnieńskim.
Wogule mam poczucie,że człowiek za późno się za to zabrał trzeba było otym myśleć jak żyły babcie, bo do dziadków szczęścia nie miałem.
Jeśli chodzi o Pani poszukiwania,to nie miałem jeszcze okazji zwrucić uwagi na nazwisko Sieniawski,ale rozmawiałem z mamą,mówi ,że znała kiedyś panią
Kazimierę Sieniawską,która pochodziła z Ukrainy,była pielęgniarką w 1956 roku w szpitalu na ul. Reymonta w Legnicy,może w czymś to pomoże?
Pozdrawiam B.Kuczyński