Anno,
bardzo, bardzo i jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za zaangażowanie.
Jeśli w książce nie wspomina się o Adamie Pożarskim, może to oznaczać, że podana tam lista jest niepełna (a może to oznacza coś innego - choroba! Nie mam pomysłu co????).
Pan Pożarski na pewno był osadnikiem wojskowym (nie polegam tu tylko na pamięci mojego Taty, ale podpieram się wiedzą uzyskaną od żyjących, w Województwie Warmińsko-Mazurskim, Jego prawnuków).
Na pewno mieszkał w zaścianku Zołwica, w bezpośrednim sąsiedztwie Rodziców mojego Ojca.
W lutym 1940 roku (pierwsza deportacja, która obejmowała miedzy innymi osadników wojskowych) został wraz z Rodziną wywieziony na Sybir (tam umarł na tyfus).
Co o tym myśleć?
Pozdrawiam bardzo serdecznie!