Zapotrzebowanie na osadnikow i robotnikow w USA spowodowalo wielka fale emigracji Skandynawow do USA,Kanady,itp. Wyludnila sie szwedzka wies,brakowalo rak do pracy.Do Galicji i innych czesci kraju,pod zaborami, wyslano agentow werbujacych chetnych do pracy. Przewazajaca czesc to prace sezonowe przy uprawie burakow cukrowych ale tez prace w kopalniach.Robotnicy musieli posiadac rodzaj paszportu wydanego w miejscu zamieszkania.Czesc tych ludzi wracala,czesc zostala.Nie znalazlam listy osob wyjezdzajacych tam na sezon ani tych ktorzy zostali na stale. Wnukowie tych ostatnich pytaja czesto o dane swoich dziadkow.Pytaja czy mozliwe jest znalezienie dzis ew rodziny w Polsce.Dane,ktore posiadaja sa skromne. Czesto imie i nazwisko,miejsce urodzenia jest przekrecone,nieczytelne. Wlasnie borykam sie z takim przypadkiem gdzie imie dziadka "Polaka"ma ,chyba fonetyczny ,zapis -Mokif/Matjef (Mateusz/Maciej).Urodzony w Lublinie 1885,Galizia(Galicja),ostatni pobyt Lemberg(Lwow).Ze wzgledu na imie mogl byc Rosjaninem/Ukraincem ? Zapisane nazwisko jest nie do odgadniecia : Pod (e?(a?)sj, Pod....,Pod...j. Podeasz ? Podrasz? Pod......? Czlowiek ten wyjechal ca 1907, pracowal najpierw na pol Szwecji , zmienil nazwisko.Poznal Marie K. .Wzieli slub,mieli dzieci wszystkie zapisane pod tym nowym nazwiskiem. Dokumenty,ktore ew posiadali splonely w pozarze.