Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu ,w Trójcy Świętej Jedynemu,Przenajświętszej Matce Boskiej i Wszystkim Świętym że od dziś dnia wstępuję na służbę Ojczyzny,wszystko co mam jej poświęcając.Będę posłusznym Władzy Narodowej w osobie wskazanego mi naczelnika i na pierwsze wezwanie wstawię się,nie zwlekając ani chwili.Nie będę się dowiadywać ,ani rozpytywać kto na czele Związku stoi,a wszystko,co usłyszę zachowam w najgłębszej tajemnicy,nie mówiąc ani rodzicom,ni żonie lub dzieciom,ani też znajomym.Tak mi Panie Boże dopomóż i Jego Matko Święta i Dziewico Przeczysta,Orędowniczko dusz naszych,jako ja pragnę dopomóc Ojczyźnie mojej !Amen
Powstanie styczniowe : wyroki Audytoryatu Polowego z lat 1863, 1864, 1865 i 1866 Autor : Henryk Cederbaum Data wydania : 1917 : CBP
W innych źródłach można znaleźć taką wersję :
Ja ..... przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu i Matce Jego Najświętszej i wszystkim świętym, że od tej chwili należę do organizacji narodowej i że wszystkie siły moje, mienie i życie gotów jestem poświęcić dla oswobodzenia Ojczyzny. Przysięgam, że zawsze i wszędzie posłusznym będę ślepo i bezwarunkowo rozkazom Narodowego Centralnego Komitetu, jedynej prawej władzy narodowej i zwierzchnikom przez niego postanowionym. Przysięgam, że będę święcie pełnił powierzane mi obowiązki, że gotów będę na każde zawołanie stanąć na wskazanym mi miejscu z bronią, jaka będzie mi daną, rozpocząć walkę z wrogiem Ojczyzny i aż do ostatniej kropli krwi przelać do Jej oswobodzenia. Przysięgam, że zachowam świętą tajemnicę na wolności jak i w więzieniu, pomimo różnych mąk i katusz. Jeśli bym miał tę przysięgę złamać i stać się zdrajcą ojczyzny, niechaj mnie nie minie zasłużona kara od Boga i od ludzi w życiu doczesnym jak i po śmierci. Tak mi Boże dopomóż i Matka Jego Najświętsza, i wszyscy święci. Amen.
W 1904 Maria Konopnicka napisała wiersz Bój pod Węgrowem.
Na Podlasiu pod Węgrowem Wody Liwca płyną, Tam się bije dzielny "Sokół" Ze swoją drużyną.
Tam się bije dzielny "Sokół" Lecz go Moskwa dusi, Jeśli partię ma ocalić, To uchodzić musi.
Musi z jawnej wywieść zguby I broń i żołnierzy" Lecz kto odwrót ten zakryje, Gdy Moskwa uderzy?
Dwustu zuchów się zebrało Z partii na ochotę, Idźcie bracia. Już my Moskwie damy tu robotę!
I jak burza tak wpadają Na armaty wroga, Poszły w popłoch kanoniery, Krzyczą "Radi Boga!"
Myśli Moskwa, że to "Sokół" Wziął ich w te obroty, Już się walą czarną rzeką Te piechotne roty.
Stoją mężnie młode zuchy, Bój się wszczął zajadły. Do jednego bohatery W owej walce padły.
Do jednego padły w walce Męczeńską drużyną, Ale "Sokół" uszedł z swymi, Tak tu u nas giną.
Obcy piewca cześć oddając Takiej męstwa sile, Nazwał bitwę pod Węgrowem Polskie Termopile.