Jeśli szuka Pan gotowych recept, to obawiam się, że może się rozczarować, ale jeśli interesują Pana informacje przyczynkowe, które ew. mogą ukierunkować badania własne, to proszę uprzejmie:
Żył w przyjacielskich stosunkach z Bolesławem Prusem, znany swego czasu w Lublinie lekarz, Aleksander Roman Jaworowski (1849 – 1924). Ur. się w rodzinie rzemieślniczej we Włostowicach, które są obecnie dzielnicą Puław. Niestety imiona rodziców nie są mi znane. Ale proszę zwrócić uwagę na zbieżność dat i miejsc urodzenia Śp. Pradziadka i Aleksandra Romana. Nie wykluczone, że obydwaj mogli być spokrewnieni (?).
Ten ostatni zasłużył się dla Lublina wieloma akcjami charytatywnymi. M.in. zorganizował tzw. „Kroplę mleka’, był opiekunem „Sali sierot”, był ponadto czynnym członkiem komitetu wystaw lubelskich, obrazujących dorobek kulturalny miasta i ziemi lubelskiej. Zmarł w Lublinie i tam został pochowany.
Jako dygresję dodam, że pracowałem kiedyś z kol. Wiesławem Jaworowskim, wnukiem Rajmunda Jaworowskiego, znanego bojowca i działacza PPS, potem sanacyjnego i posła na Sejm RP. Ale to już chyba błędny ślad, choć może…?