W domu mojej babci zalecano mycie włosów miękką woda. Do tego celu zbierano deszczówkę, która podczas zimy zastępowała przegotowana woda. Po umyciu włosów woda z szarym mydłem następowało dokładne płukanie głowy. I tutaj używano wywarów z kory dębowej bądź z pokrzyw.