Tak to jest jeden wielki skandal, takich "rodzynków" nie brakuje w żadnym Polskim mieście, pomniki i ulice oprawców i morderców, tych z dawnych lat i niedawnych. To jest konsekwencją braku lustracji na wyższych uczelniach, które tak bardzo broniły się przed nią. Teraz ci ludzie "uczą" nasze dzieci. To jest właśnie ta nieszczęsna poprawność polityczna, z którą musimy walczyć celem odkłamania Naszej historii.
Jeżeli AGAD nie potrafi podać dokładnej liczby osób zesłanych na Sybir po Powstaniu Styczniowym, ilości zamordowanych w katowniach i na trasie zsyłki, to przynajmniej niech się przyzna do tego.
Pozdrawiam Tadeusz Świerczewski