aleski Prawdzie Marcin umarł po całorocznej ciężkiej chorobie w Krakowie dnia 12 czerwca 1891 r. w 64 roku życia. Urodzony na Wołyniu z ojca Jakóba Zaleskiego i Magdaleny z hrabiów Komorowskich, w młodym wieku służył w pułku wielkiej księżny Olgi. huzarów rosyjskich, jako porucznik. Po kampanii węgierskiej z wojska wystąpił, objął rodzinny majątek Semiduby, i-wszedł w związek małżeński z Zuzanną Krokowską. Po roku pożycia zmarła żona. Jako wdowiec, zgnębiony takiem n:espodziewanem nieszczęściem, podróżował przez lat kilka po całej Europie, i dopiero w 1858 r., kiedy został obrany marszałkiem dubieńskim, osiadł powtórnie na wsi i ożenił się z Jadwigą Iwanowską. W roku 1863, jako marszałek, wysłany został na Sybir, gdzie przez lat kilka przebywać musiał i sprzedać swój majątek na Wołyniu. Po powrocie z wygnania, które w części i żona z nim podzielała, osiadł w majątku żony Sołomnie, na Podolu rosyjskiem. Był to w całem znaczeniu tego słowa, przedstawiciel dawnych staroszlacheckich rodów i uczuć szlachetnych, niezwykłej bystrości i wykształcenia, dobry mąż, ojciec i krewny, szczery przyjaciel, uprzejmy, gościnny, towarzyski, każdemu dał roztropną radę, każdego rozweselił, zabawił. Poczciwe jego serce zawse było gotowe nieść ulgę w cierpieniu i kłopotach drugich. Dużo zmartwień, które go często nawiedzały, znosił cierpliwie, bez narzekań. Szanowano go też, kochano i ceniono nie tylko w kole rodzinnem i sąsiedzkiem. ale wszędzie, gdzie choć raz był, gdzie tylko go poznano bliżej. Jest to cenna spuścizna, którą dzieciom pozostawił, spuścizna niezwykle prawego charakteru, ogólnej sympatyi i ogólnego żalu po stracie męża tak rzadkich przymiotów serca. Zmarły był stryjem księżny Maryi Heleny z Zaleskich Zdzisławo wej Czartoryskiej. Spokój Jego zacnej duszy! (,.I)z. Pozn.")