KAZIMIERZ KASZNICA. (Wspomnienie pozgonne). Z Zakopanego przyszła wstrząsająca swoją grozą wieść, źe bawiący tam na odpoczynku wraz z swą żoną i dwunastoletnim synkiem Kazimierz Kasznica, podprokurator Sądu Najwyższego, na powrotnej drodze z wycieczki tatrzańskiej przez przełęcz lodową w dniu 3 sierpnia 1925 r. wskutek wyczerpania działalności serca, wywołane-go zmaganiem się z wrogiemi warunkami atmosferycznemi, poniósł na rękach swej żony śmierć, a wraz z nim synek ich oraz towarzyszący im przygodnie student matematyki uniw. krak. Ryszard Wasserbeger. Przeszło dwa dni trwania w niewysłowionym bólu przy ukochanych zwłokach wśród bezludnych gór, zanim na wpół żywa nieszczęśliwa matka i żona zdołała dotrzeć do Zakopanego, aby sprowadzić pogotowie tatrzańskie, które zabrało śmiertelne szczątki trzech taterników. Gazeta Sądowa Warszawska 1925 r.
Prokurator Kazimierz Kasznica (ur. 20.II.1879) pochowany jest wraz synem Wacławem (Wacio , ur. 3.V.1913) na Nowym Cmentarzu w Zakopanem , przy ul. Nowotarskiej.