Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Polski Komitet Plebiscytowy

3.02.2009 16:46
Był organem zajmującym się sprawami plebiscytu na Górnym Śląsku w zakresie akcji propagandowej i przygotowywania przyszłej polskiej administracji. Siedziba mieściła się w Hotelu „Lomnitz” przy ul. Gliwickiej 17 w Bytomiu. Rząd polski na stanowisko Polskiego Komisarza Plebiscytowego mianował Wojciecha Korfantego. Zastępcami Korfantego byli: Konstanty Wolny (CHZL), Józef Rymer (NPR) i Józef Biniszkiewicz (PPS). Wśród działaczy Komisariatu było też ścisłe dowództwo POW: Alfons Zgrzebniok, Mieczysław Paluch i Paweł Chrobok. W nocy z 27 na 28 maja 1920 r. niemieckie bojówki dokonały zbrojnej napaści na Hotel „Lomnitz”, którą jednak pracownikom komisariatu udało się odeprzeć. Polski Komisariat Plebiscytowy był organizacją bardzo rozbudowaną, liczył 27 wydziałów i sekcji. Ponadto na terenie plebiscytowym działały powiatowe i gminne komitety plebiscytowe. Na czele powiatowych komitetów stali komisarze powiatowi, a na czele gminnych – mężowie zaufania. Działał od lutego 1920 r. do kwietnia 1922 r. (oficjalnie rozwiązany w lipcu 1921r.).
Nastąpił teraz okres przygotowawczy do głosowania ludowego, które miało się odbyć w nieokreślonym ściśle terminie. Plebiscyt, to słowo historyczne, które sprawiło, że wszelkie potęgi zła i ciemności, korupcji i demoralizacji wyszły na światło dzienne.
Eksperyment, który tutaj wykonano, przyniósł nieoczekiwane rezultaty, ale ujemne. Wszelkie gmachy, rynki, pociągi, pałace, chaty, miejsca zabaw i pracy napełniły się krzykiem i zgiełkiem agitacyjnym, dysputami, że doprowadzały do konfliktów bardzo smutnych w następstwach.
Miasto Bytom było siedzibą Głównego Komisariatu Plebiscytowego, na którego czele stał Wojciech Korfanty. Tu zbiegły się nici wszelkiej propagandy.
Polski Komisariat Plebiscytowy mieścił się w czteropiętrowym „Hotelu Lomnitz” w Bytomiu, odkupionym przez rząd polski z rąk niemieckich. Budynek został ze względów bezpieczeństwa wzmocniony. Wchodziło się do niego (od ul. Gliwickiej) przez drzwi z masywną bramą, obok kiosku z prasą. Holl był oddzielony od klatki schodowej żelaznymi sztabami z furtką, przy której stała straż. Od strony ul. Długiej przez podwórko wchodziło się bramą tylną. Okna od frontu na wysokość drugiego piętra zasłonięte były gęstą kratą ochronną, zabezpieczającą pokoje przed wrzuceniem do nich bomb i granatów. Na dachu zabudowano opancerzoną wieżyczkę, w której przebywał stały posterunek, wyposażony w ckm i reflektor oraz zainstalowany był tam również podsłuch różnych niemieckich urzędów. Gabinet Korfantego znajdował się na piętrze. K. Wolny urzędował w osobnym pokoju. Pracownicy korzystali z dwóch posiłków dziennie w stołówce w wewnątrz budynku.
Od 19 grudnia 1920r. kiedy to Dowództwo Ochrony Plebiscytu podporządkowano Polskiemu Komisariatowi Plebiscytowemu w niewielkim pokoiku nr 27 przebywał A. Zgrzebniok. W suterynach stacjonował uzbrojony wyborowy oddział.
Na czele wydziału prawniczego stanął adwokat Wolny. Wydział prawniczy kładł podwaliny pod przyszłe sądownictwo polskie w kraju, zapewniał ludności opiekę prawną, a wobec komisarza odgrywał rolę syndyka i doradcy prawnego.
Wydział administracyjny przygotowywał miejscowe kadry urzędnicze, celem obsłużenia kraju z możliwie największa sprawnością i szybkością.
Wydział prasowy miał zadanie wielkie. Prasa stać się miała najważniejszym środkiem agitacji.
Pole działania wydziału prasowego było bardzo rozległe najeżone trudnościami. Zawodowi polscy dziennikarze wzbraniali się jechać na Górny Śląsk, wobec czego zastąpili ich dyletanci, przeważnie studenci, obdarzeni nieraz wybitnym talentem.
Wydział kulturalny obejmował sekcje: wychowania fizycznego, oświaty i kultury. Do sekcji oświatowej i kulturalnej wchodziły Tow. Śpiewacze, Tow. Św. Jacka i inne, które liczyły 30 000 i nawet 50 000 członków.
W samej centrali bytomskiej było czynnych przed plebiscytem około 1000 osób, drugie zaś tyle pracowało w komisariatach powiatowych, często z narażeniem życia i zdrowia, ze względu na ciągłe zaczepki i napady bojówek niemieckich.
Jeden z głównych czynników agitacyjnych uświadamiających lud śląski w czasie plebiscytowym był teatr polski – ludowy, amatorski.

Wolny1