Poszukuję informacji z 1943 roku o rozstrzeliwanych polakach w Rembertowie, schwytanych w łapankach na terenie warszawy. W jednym z takich mordów zginął najstarszy brat mojej babci, Jan Matusiak. Nie liczę, że uda mi się go odnaleźć, ale być może uda się uzyskać jakieś bliższe informacje. Do Rembertowa został przetransportowany z obozu przejściowego na Skaryszewskiej. Niestety, z tego co jestem w stanie znaleźć, nie mogę doszukać się żadnych list ze Skaryszewskiej, ani też żadnych informacji o rozstrzelanych w Rembertowie. U Bartoszewskiego nic nie ma, w stratach jest jeden Jan, który zginął w 1943, ale w Wołominie. Dzień po rozstrzelaniu do rodziców Jana przyszła kobieta z informacją o jego śmierci i chciała zaprowadzić jego Ojca w miejsce, w którym zginął, niestety mój pradziadek bał się o swoje życie i nie zebrał w sobie odwagi, żeby od razu się tam wybrać. Kilka dni później, kobieta która przyniosła te informacje zginęła. Jan był trzykrotnie zatrzymywany przez gestapo, gdyż był aktywnym członkiem podziemia. Pewnego razu, gdy Jan przyszedł do swoich rodzicow na ulicę Żmudżką, na Warszawskim Targówku, cudem udało mu się zbiec przed nalotem gestapo, zostawił jednak na oparciu krzesła chlebak pełen granatów. Kiedy gestapo wpadło do domu w poszukiwaniu Janka, jego ojciec siedział na krześle z tym chlebakiem, a gestapo niczego nie znalazło. Dwa razy pradziadkowi udało się go wykupić ze Skaryszewskiej za złoto, trzeci raz pradziadek się spóźnił. Poszukuję więc wszelkich informacji o więźniach ze Skaryszewskiej i o rozstrzelanych w Rembertowie.
Add. Dodatkowa informacja. Rozstrzelanie miało miejsce "w Rembertowie przy mostku" w okresie około marca 1943 roku
Na zdjęciu Jan Matusiak w środku (po lewej Jerzy Kiryluk, po prawej NN) [attachment]img