Właśnie dostałem list, w którym rodzice Antosia dziękują mi za figurkę. Choć nie wypada mi go cytować w całości, mogę jednak przytoczyć jego krótki fragment. Pisze Jan o swoim synku:
"Na razie głównie je i śpi, ale ja widzę w nim już pierwsze zaczątki duszy artystycznej i wrażliwości na piękno - na twarz Natalii reaguje uśmiechem, a na moją płaczem".
To piękne zdanie: dowcipne, a zarazem wzruszające, bo wyraża uczucie i do dziecka, i do żony.